Podzielę się wrażeniami po dwóch dniach jazdy vw polo tsi bluemotion.
Miałem okazję pojeździć nieco w/w autem w Hiszpanii (z wypożyczalni). Autko prawie nowe (2014), właściwie autka bo były dwa, niemal identyczne. Jeden dzień polo z przebiegiem nieco ponad 3 tys. , drugi dzień, takie samo z przebiegiem dwa razy większym.
Silnik. Przyjemnie ciągnie na niskich obrotach, szybko osiąga podróżną prędkość zupełnie nieodczuwalnie, zmieniając biegi przy obrotach rzędu 1500-2000 obr/min (wg wskazań na wyświetlaczu), ale... No własnie, chcąc nim depnąć miałem wrażenie, ze coś go hamuje, muli. Na średnich i wysokich obrotach zupełnie nie czuć przyjemności z jazdy z silnikiem turbo. Do około 2 tys. obrotów auto przyspiesza przyjemna falą, a później jest zwyczajnie nijakie. Wyprzedzałem w spokojnych warunkach na 5 biegu, silnik osiągnął jakieś 2 tys.obrotow, oczekiwałem ze będzie jeszcze szedł lepiej przy wyższych obrotach, a on zwyczajnie zasnął. Wyprzedzając Puntem, deptam do oporu i wiem ze z obrotami będzie wzrastać moc, w polo...nie wiedziałem na co być przygotowanym. Bardzo dziwna charakterystyka. Jasna sprawa, ze 105 KM vs 77 KM to różnica odczuwalna, zwłaszcza przy niskich obrotach,ale to też zasługa turbiny.
Wyciszenie. Wydaje mi się, ze jest ciszej (silnik) niż w GP 1.4, ale z drugiej strony jadąc polo 90 km/h obrotomierz wskazuje tylko 2 tys zamiast 3 tys. Spokojna jazda GP to zmiana biegów miedzy 2 a 3 tys, w polo przy 1.5 tys. już można zmieniać i autko odjeżdża. Byc może stad to wrażenie ciszy. Chociaż z drugiej strony, uruchamiając motor nie wiedziałem do końca czy już, czy jeszcze nie
. Chyba jednak ciszej. Wyciszenie auta. Pomijając silnik, auto wyciszone podobnie jak GP. Szum wydobywający się z tyłu z okolic bagażnika po zdjęciu półki bardzo przypomina kropka
.
Spalanie. Jeździłem dość spokojnie, większość tras poza miastem i oba auta (polo x2
) zużyły około 5 l na 100. GP pali jednak nieco więcej.
Zawieszenie. Przyjemnie twarde choć momentami zbyt sztywne, co objawiało się...hałasami z deski rozdzielczej. Tak, tak, hałas w autach niemal nowych.
Wnętrze. Pierwsza sprawa. Dzięki "genialnemu" projektowi deski, otłukłem prawe kolano do krwi przy wsiadaniu (kilka razy).Po drugie, plastiki jak plastiki, nic nadzwyczajnego, nawet deska o dziwo CAŁA twarda. GP robi lepsze wrażenie. Fotele. Średnio wygodne po dłuższej jeździe.Czułem, że nieprzyjemnie zapadam się w nich. Stwierdziłem, ze w punto jest mi zwyczajnie wygodniej. Samo wrażenie z podróżowania oboma autami jest różne kiedy ma się na myśli przestrzeń. Dłuuuuga deska w GP daje wrażenie,ze jadę większym autem. W polo króciutka stosunkowo deska i w dodatku zaprojektowana bez polotu. Ilość miejsca. Ustawiając fotel kierowcy pod siebie, nie bylem w stanie zająć miejsca na tylnej kanapie. W swoim punto daję radę.
Hamulce. Zapewne wiecie jak hamuje punto. Lekki nacisk i staje dęba i to mi odpowiada. Przyzwyczajony do tego miałem problem z hamowaniem w polo. Polo hamuje, jak dla mnie, byle jak. Zwyczajnie.
Układ kierowniczy. Wspomaganie w porządku, nie ma się czego przyczepić. Sama jazda bardzo przypomina GP. Podobnie skręca, podobnie reaguje na ruchy kierownicą.
Pozostałe. Mniejsze lusterka zewnętrzne niż w GP, gorszy komfort podróżowania. Sposób regulacji (pokrętło) średnio przypadł mi do gustu. Umiejscowienie przycisków sterowania szybami , jak dla mnie, za blisko, tzn musiałem odsuwać rękę do tyłu chcąc otworzyć okno.
Ogólnie autko w porządku, ale rewelacji żadnej nie dostrzegłem. Aha, po pierwszych kilku km bylem nieco...zachwycony vw, ale po dwóch dniach jazdy i przemyśleń w trakcie, doszedłem do powyższych wniosków.
To chyba tyle.
