witam nie dziala mi wentylator chlodnicy jak poruszam wtyczka to cos tam kreci a tak nic i temperatura rosnie czy jest mozliwosc naprawy czy czeka mnie wymiana na nowy

Jak poruszasz wtyczką i działa to znaczy że może coś nie łączy na niej spróbują ją odpiąć przeczyścić może coś pokombinuj żeby sztywniej siedziała bo tak to nie wiadomo czy jak wsadzisz drugi to tak samo nie będzie jeśli to nie winna wentylatora, możesz go też odpiąć i podłączyć na krótko pod akumulator żeby sprawdzić czy działa Poczytaj ten temat może Ci pomoże
post685451.html

a czy to moze byc wina braku ogrzewania zle odpowietrzonego ukladu

Jak by Ci się zechciało przeczytać temat to byś wiedział że zapowietrzony układ może mieć na to wpływ a ogrzewanie to co może mieć do tego? No chyba że masz coś z elektryką i kilka rzeczy nie działa to wtedy może i tak Ale żeby to posprawdzać to trzeba robić po kolei a nie dumać co to może być posprawdzaj najpierw to potem tamto i wtedy się pomyśli coś więcej, napisz dokładnie co jest jeszcze nie tak Twoim zdaniem to może coś będzie więcej wiadomo a jakbyś wpisał w wyszukiwarkę to czego szukasz to na pewno byś znalazł bo takich tematów tutaj nie brakuje

sprawdzalem uklad odpowietrzony z 4 razy 4 litry plynu trzeba bylo dolac grzeje super z pradem wszystko ok czujniki dobre wiec czeka mnie wymiana wentylatora jaki to koszt?

Poszukaj jakiegoś używanego albo kup nowy niestety nie wiem jaki to koszt sprawdzę na jutro, jesteś pewien że to wentylator jak go sprawdzałeś i powiedz mi jak odpowietrzałeś układ bo jestem ciekawy czy dobrze to zrobiłeś?

witaj odpowietrzalem go z kolega cale popoludnie odkrecilem maly zaworek przy chlodnicy i dolewalem wode az pokazala sie przy tym zaworku czyli do momentu az byla cala chlodnica zalana potem zaworek ktory jest przed nagrzewnica i tak az do skutku ogrzewanie dziala chociasz troche to trwalo a wentylator sprawdzal na kabelkach do akumulatora i nic prad dochdzi do wtyczki wentylatora a potem juz nic wiec wentylator klapa

Moje trzy grosze w temacie.
Pierwszy grosz
Nie wiem skąd zamieszanie odnośnie niby POPRAWNEGO i NIEPOPRAWNEGO ODPOWIETRZANIA, według mnie odpowietrzanie układu chłodzenia nie wiąże się z żadną kosmiczną technologią. Jeśli wszystkie węże i układ są szczelne wystarczy lać płyn przy odkręconych odpowietrznikach aż zacznie się płyn wylewać przez ten na chłodnicy. Zakręcić go, lać dalej aż zacznie się wylewać przez odpowietrznik nagrzewnicy. Zakręcić go. Dolać płynu na MAX, niektórzy leją wstępnie nawet ponad MAX. Silnik w ruch do załączenia wentylatora (lub osiągnięcia ok. połowy skali temp. (90*C), wszystko się równo rozprowadzi. Zostawić kropka do ostygnięcia. Zaglądamy po ostygnięciu i robimy oczy Płynu jest poniżej MIN wiec go uzupełniamy między MIN a MAX. Robiłem tak setki razy, pięknie grzeje, nic nie bulgocze.

Podejrzewam, że nawet kobita wlałaby nominalną ilość płynu, zamknęła, zakręciła, potem kiedyś dolała i też by było dobrze, z czasem by wydmuchało resztki powietrza.

2. Jeśli dolałeś 4 litry płynu to oznacza, że nie było go prawie wcale? jeśli tak, sprawdź czy nie zagotowałeś silnika chyba, że aż tyle się wylało przy odpowietrzaniu Sprawdź czy układ jest szczelny.

3. Na zepsuty wentylator jest stary patent, omawiany miliard razy. Nie opłaca się jego wymiana na wentylator od Punto, bo ogólnie rzecz biorąc - są strasznie nietrwałe i kiepsko wykonane, słowem - badziew. Konstrukcja otwarta, kupa syfu się do środka dostaje. 2-3 lata i znowu wymiana. Masa ludzi z tego forum wymieniła wentylator na polonezowski, ja również tak zrobiłem i bardzo sobie chwalę. Polecam, od wymiany nie wiem, że mam coś takiego w aucie. Chyba że jadę pustą cichą okolicą czy parkingiem i się załączy. Potrzebne są minimalne zdolności manualne i logiczne myślenie. Wszystko masz opisane tu, manual by Adaś:

topic14041.html

Owszem to nie jest wielka filozofia ale nie każdy musi wiedzieć (są przecież laicy co w ogóle się na niczym nie znają) jak poprawnie odpowietrzyć układ poza tym na wężyku przy nagrzewnicy odpowietrza się dopiero jak puści termostat czyli tak jak mówiłeś złapie polowe temperatury skali a nie każdy potrafi znaleźć ten przy chłodnicy zresztą nawet nie potrzeba szukać tego przy chłodnicy bo ja jak zmieniałem termostat to odpowietrzałem tylko tym na wężyku przed nagrzewnicą i było dobrze A co do wentylatora także masz racje można zakombinować z tym poloneza trzeba go tylko odpowiednio przerobić i też będzie dobrze i spokój na dłuższy czas

Nie, nie ma to znaczenia i chyba nie do końca tak napisałem. Gdyby było tak jak piszesz, ogrzewanie w aucie włączałoby Ci się dopiero po otwarciu termostatu, czyli przy ok. 90 stopniach - osiągnięciu połowy skali. A tak przecież nie jest. Nagrzewnicę w P II zainstalowano na małym obiegu, więc otwarcie termostatu nie jest konieczne do jej odpowietrzenia (na gorąco). Raczej odpowietrzając na chłodnicy byłoby to wymagane - wtedy jest duży obieg. To, że po wymianie termost. mogłeś odpowietrzyć tylko przy nagrzewnicy, wynika z faktu, że płyn spłynął najpierw z górnych partii układu chłodzenia, w tym właśnie nagrzewnicy. Z chłodnicy raczej nic nie powinno się wylać. (oczywiście przyjmując wariant, że przy całej akcji nie spuszczałeś całego płynu jak przypuszczam, tylko do wysokości termostatu - spuszczenie całego płynu wymagałoby odpowietrzenia całości, choć nie wykluczam całkowicie odpowietrzenia tylko górnym odpowietrznikiem).

Poza tym wygodniejsze IMO jest odpowietrzenie na zimno - opisane powyżej. Wlewasz zimny płyn aż zacznie się wylewać odpowietrznikami, potem zakręcasz, odpalasz wehikuł, pompa wody i grawitacja robią swoje. Później tylko uzupełniasz płyn - też na zimno.Też jak pierwszy raz to robiłem na pracującym silniku, poparzyłem paluchy; potem była seria aptekarskich akcji typu wlewanie po trzecim litrze płynu reszty odpowietrznikiem nagrzewnicy, ot ułańska fantazja, zawsze jestem nadgorliwy (dodam, że BTW było to bardzo skuteczne).

Potem po lekturze tego forum doszedłem do wniosku, że 100x lepsze jest odpowietrzanie na zimno i tak już robię. Mało kłopotliwe, szybkie, brak urazów , zero bulgotania, ogrzewanie i układ chłodzenia śmiga jak ta lala, odpukać.


Wentylatora Poloneza nie trzeba specjalnie przerabiać z tego co pamiętam. Wystarczyło podpiłować plastik przy oryginalnym mocowaniu, zamienić trójkątny kształt każdego "ramienia" w tworzywie na prostokątny i nieco go pogłębić.

Tak mi tłumaczył mechanik z którym wymieniałem termostat (mój kolega) bo też chciałem to zrobić na zimno jak zalałem płynem ale on powiedział że nie, trzeba poczekać aż termostat puści a płyn spuszczaliśmy cały bo nam było tak wygodniej a mieliśmy kanał do dyspozycji i odpowietrzaliśmy tym odpowietrznikiem na przewodzie tylko i też dobrze wyszło a tak poza tym wymiana w jtd termostatu jest strasznie pracochłonna (jest tam mało miejsca choć wydawało się to dużo łatwiejsze), do tego okazało się że po założeniu cieknie termostat (nowy Magnetii Marelli, włoska robota ) i zanim odkryliśmy gdzie ciekło, a ciekło na czujniku który od razu był wkręcony w termostat, ale całe szczęście udało się go uszczelnić włosiem końskim i smarem tak jak to hydraulicy z kranami i rurami robią i było spoko tylko robotę żeśmy robili dwa razy i zeszło się nam cztery godziny a ile się naprzeklinaliśmy

[ Dodano: 09 Kwi 2015, 14:00 ]

W każdym razie tak mi zostało powiedziane a ja to przekazałem dalej bo wyszło dobrze ale skoro mówisz że tak jest lepiej i więcej razy to robiłeś to kłócił się nie będę nie wszystko muszę wiedzieć

AAAAA, nie zauważyłem, że kolega powyżej ma JTD, tam jest inaczej, czujnik jak mówisz też jest gdzie indziej. Ja dałem przepis do 1.2 8V;) Stąd wynikają te różnice wszystkie, już mamy jasność Bo w temacie też jest mowa o 1.2 8V

Yhm może i tak nie miałem do czynienia z silnikiem 1.2 8 v, a o jtd na tym forum jest bardzo mało informacji poza tym wydaje mi się że w jtd nie ma żadnego odpowietrznika na chłodnicy (nie dam sobie ręki uciąć bo może jest ale w takim miejscu że to za dużo zachodu żeby się do niego dobrać ) bo szukaliśmy go z mechanikiem ale w końcu daliśmy sobie spokój i odpowietrzaliśmy na przewodzie od nagrzewnicy i wyszło dobrze Szkoda też że nie miałem jak robić zdjęć bo należało, z pewnością wielu użytkownikom JTD by się to przydało bo nie jest to taka łatwa sprawa no i dużo zachodu

witam wszystko zrobione i wszystko dziala dzieki za info tylko problem mam znowu inny przy zapalaniu silnika strasznie go dlawi az nim rzuca nastepnie przy wiekszych biegach sa falujace obroty i brak uzyskania dobrej predkosci