Witam, mam taki problem, mianowicie kupiłem kropka, gdzie cała umowa poszła na moją mamę, wiadomo OC itp.
Dziś mama była zarejestrować i ubezpieczyć auto ale chciała mnie dodać, jednak powiedziano jej że muszę być dopisany do umowy, gadałem dziś z gościem powiedział że nie wie czy da się to zrobić jutro mam do niego dzownić. Do sedna, PCC mam już opłacone, przegląd mam do listopada, OC mam na raty, i teraz w maju jakoś ta rata będzie, dziś mama była w tych urzędach dostała Wniosek ze starostwa i pełnomocnictwo. Blachy zostają te same bo to jest jedna gmina. Niestety matka się na mnie wypieła i muszę radzić sobie sam. Może ktoś mi podpowiedzieć co z tymi wnioskami zrobić gdzie zanieść itp?

[ Dodano: 05 Maj 2015, 22:59 ]

Oo i pytanie, czy trzeba dopisywać do umowy kupna mnie, czy wystarczy sporządzić darowizne dla mnie i będzie grało?

Darowizna powinna wystarczyć, tylko dowiedz się jak to konretnie ogarnąć

W US masz dwa tygodnie, więc jeśli tyle nie minęło to możesz spróbować tą umowę przepisać, nie powinien koleś robić problemów. Wypisz taką nową i podjedź do gościa z gotowcem. Ja kiedyś swoje stare auto, po osiągnięciu stażu w OC rozpisywałem udziałami teścia (1/3) na mnie i żonkę. Wystarczyła darowizna, zgłoszenie w US (jak małą kwota to podatku nie ma) i z tym do wydziału komunikacji. A że zgłosiłem to w komunikacji jako brak miejsca na pieczątki to i opłata za wymianę dowodu była niższa niż dopisanie (wykreślenie) współwłaściciela. Pytanie tylko czy jak już złożony wniosek o dowód to czy nie trzeba poczekać na twardy i dopiero wtedy. Ale tu widzę że chyba jeszcze nie, więc ostatecznie pisz darowiznę.

Na umowie kupna sprzedaży muszą być Twoje dane. Wtedy lecą na Ciebie wszystkie zniżki. Nie wiem czy czasem przy darowiżnie, jak chodzi o auto, będziesz musiał opłacać wszystko w 100 %

Jestem z tematem mniej więcej na czasie, bo sprawę ogarniałam w lutym.

Kupowałam Puntka sama. Jednak ponieważ nie mam żadnych zniżek [do poprzedniego auta nie byłam dopisana], to musiałam wziąć moją rodzicielkę jako współwłaściciela. Wystarczyło spisać darowiznę, a w US odbębnić podatek od darowizny [formularz sd-z2]. W wypadku jeśli jest to pierwsza darowizna pomiędzy określonymi w darowiźnie osobami w przeciągu 5 lat i nie przekracza ona około 9,5 tysiąca złotych, darowizny nie trzeba zgłaszać do US.
Potem w Wydziale Komunikacji wystarczy upoważnienie od drugiego właściciela, aby zarejestrować samochód i odebrać dowód rejestracyjny.
W US zresztą też możesz załatwić wszystko sam - wystarczy, że mama podpisze papiery. Moja w ogóle ze mną nigdzie nie była.

Nie wiem jak jest u innych ubezpieczycieli, ale mojemu to akurat wisiało, kto jest na umowie i kto jest głównym właścicielem samochodu. Mimo, że na dowodzie rejestracyjnym jestem wpisana ja, a mama w adnotacjach jako współwłaściciel i tak mi policzyli jej zniżki.

Rok temu tata dopisywał mojego brata do dowodu rejestracyjnego samochodu, który mamy od kilku lat. W naszym wypadku był w yej sytuacji wymieniany cały dowód rejestracyjny, bo i tak kończyły nam się miejsca na pieczątki z przeglądów. Normalnie podobno nie trzeba tego robić - współwłaściciel jest dopisywany do dowodu. Zniżki też się nie zmieniły. Sprawa była załatwiona również poprzez darowiznę między bratem i tatą i zgłoszenie do US z opłaceniem podatku. Potem z umową darowizny do Wydziału Komunikacji.

Tak, czyli standardowa procedura aby przenieść zniżki na inną osobę. Ja też tak robiłem, tyle tylko, że z wujem który jest zawodowym kierowcą. Na początku trochę się bał, że jak jak będę miał wypadek, to i jemu polecą zniżki. Na szczęście od kilku lat jeżdżę bezwypadkowo i niech tak pozostanie.

Tak swoją drogą masz bardzo dowcipną matkę.