witam. Dziś rano na skrzyżowaniu gdy chciałem ruszyć auto mi szrapnęło, nie wiem czy nie z mojej winy bo wcisnąłem malutko gazu, w tym czasie na moment ok 5 sekund zapaliła się kontrolka wtrysku, teraz gdy wracałem z pracy, to było już wszystko ok, jak myslicie miała ona wtedy prawo się po prostu zapalić gdy szarpneło autem, czy coś się zepsuło?

Nie przejmuj się tym. Na forum czytałem, że ona czasem potrafi zapalać się bez powodu.

Noooooooooooooooooo... owszem, potrafi, ale to jednak spore uogólnienie... w szczególności jako odpowiedź dla osoby, która jest średnia biegła w temacie mechaniki samochodowej, a autor tematu takie właśnie sprawia wrażenie (bez urazy oczywiście ).

To "czasem zapala się bez powodu", w wielki uproszczeniu zazwyczaj polega na tym, że gdzieś na chwile zabraknie prądu, kiedy powinien tam być. Zabraknie "przypadkowo", tzn. jakiś zaśniedziały lub luźny wtyk itp. Komputer taki "brak prądu" interpretuje od razu jako błąd, czyt. uszkodzenie i wtedy zapala "marchewke".

W praktyce, to jeżeli błąd pojawi się raz, do tego "przejściowo", to w 99% przypadków można to olać... no ale do takiej interpretacji niezbędne jest użycie programu diagnostycznego. Błąd może również oznaczać usterkę - z takim małym "ale", że może oznaczać jedynie usterkę "elektryczną", tzn. jakiegoś czujnika, pompy paliwa itp. nie ma błędów sprzęgła, przegubu itd...

A tak w ogóle, to SZUKAJ! Było mielone na forum już x razy...

Ja myślę że podczas ruszania auto Ci zgasło , miało już jakąś prędkość i odpaliło się z tzw.popuchu i dlatego po tym zapaliła się kontrolka.