Witam (mam nadzieję że tego tematu nie było, lub był bb.dawno temu) Szukam dobrego punciaka tak do 2500zł (plus mam w zapasie trochę gotówki na nieszczęśliwe znajdźki i posiadam letnie opony). Pytanie czy można coś dobrego nawet kupić w tej cenie, czym się sugerować, na co uważać. Oczywiście na gt się nie napalam, ale 55 to trochę mało jak dla mnie, wiadomo że z czasem wymieniłbym świece, filtr, układ wydechowy tyle że chciałbym na samym początku poczuć frajdę z jazdy. I nie chcę podtlenku gazu

Na twoim miejscu szukał bym mk 1 z silnikiem 1,2 75 km albo 83 km takie też były.
Przy zakupie dobrze obejrzyj podłogę i progi, lubią rdzewieć. Ja kupiłem takiego z dziurawa podłogą i progami i potem musiałem wydać ponad tysiaka na blacharza i lakiernika.
Zwróć też uwagę na elektronikę i sprawdź czy nie cieknie nagrzewnica jej wymian to duże koszta bo trzeba ściągać całą deskę rozdzielczą chyba, że zrobisz to sam.
Warto trochę poszukać w tych pieniądzach myślę, że możesz znaleźć jakąś wersję sx - czyli trochę lepsze wyposażenie. Szukaj samochodów trochę droższych niż 3 tyś. zawsze można coś stargować.
Zapytaj się kiedy był wymieniany rozrząd jak nie dawno to niech Ci fakturę przedstawią, jak nie to musisz się liczy z tym, że do zakupu auta dojedzie Ci wymiana rozrządu jakieś 300-400 zł, do tego oleje i filtry jak wyminiesz sam to jakieś 100-200 zł. Do tego rejestracja jakieś 80-200 zł i podatek od wzbogacenia się. Jeśli ubezpieczenie będzie się kończyć to kolejne koszta przegląd też 100-160 zł (zależy czy z gazem czy bez).
To, że masz letnie opony nie znaczy, że będą pasować na nowe felgi.
Przelicz dokładnie ile masz tej kasy odejmij od tego koszta konieczne i dopiero szukaj auta.

Powodzenia jak kupisz furę to pochwal się na forum

Autor postu otrzymał pochwałę

Ogólnie mam 4500 tys Ale jako że mamy tylko jeden samochód to ze starszyzną domu będę się składał i liczę że stracę jak najmniej Co do oleju to nie problem, kumpel jest na praktykach w warsztacie i jedyne co robi to właśnie sprząta i wymienia oleje w samochodach, od to ambitne zadania mu dają Dzięki za podpowiedź z nagrzewnicą i fakturą od rozrządu, o tym nie pomyślałem

Mam nadzieję że wyrobię się przed świętym mikołajem

A reszta to wiadomo zawieszenie, hamulce, wycieki itp.

A i jeszcze jedna ważna sprawa, sprawdź czy z wydechu nie leci biały lub niebieski dym oczywiście na rozgrzanym silniku, czy pod korkiem nie mam masła, czy w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego nie ma pęcherzyk powietrza kiedy silnik jest uruchomiony i czy nie czuć spalin. Jak zauważysz któryś z tych objawów to uszczelka pod głowicą do robienia to też spore koszta.

Raczej nikt nie sprzedaje w pełni sprawnych samochodów wiec wiadomo, że coś do roboty na pewno na początku będzie. Punto jest o tyle prostym samochodem, że większość rzeczy zrobisz sam mając podstawowe narzędzia i trochę miejsca (do większość napraw nie potrzebny jest kanał, wystarczą dwa lewarki i trochę cegieł).

[ Dodano: 22 Paź 2015, 12:10 ]



No jak by się udało to miałbyś niezły prezent na święta

Którym korkiem, od oleju?

No właśnie nie mam miejsca, chyba że kolega użyczy garaż swój, to wtedy nie problem. Jakby co, będę pisał na forum o rady

Korkiem zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego.

Najgorsza możliwa rada na początek...
1.2 75 pali stosunkowo dużo (choć faktycznie, osiągi ma całkiem ok), natomiast 1.2 16v 86KM jest duuużo bardziej skomplikowany i droższy w eksploatacji.


Jeśli to ma być pierwsze auto to 1.1 55 albo 1.2 60 spokojnie wystarczą, tym bardziej że łatwo i tanio można potem tą moc podnieść.
Na pewno nie warto brać diesli. Ani nie mają mocy ani nie palą tak mało jak późniejsze diesle fiata.

W kazdym razie podstawa w punto to podłoga. Większość sprzedawanych egzemplarzy jej już nie ma, a naprawa jest kosztowna.
Nagrzewnica - zdarza się wyciek, ale nie jest to jakieś nagminne. Za plus można uznać wymieniony alternator, bo fabryczne łatwo się uszkadzały. Oprócz tego zawieszenie z tyłu - negatyw oznacza konieczność wymiany łożysk na wahaczach.

Na wersje za bardzo nie ma co patrzeć, bardziej kierować się tym co jest faktycznie na wyposażeniu. Szukaj czegoś z rocznika 97-98-99, z doświadczenia wiem, że te końcowe lata produkcji chyba najlepiej wychodziły i najlepiej się trzymają. Jak masz 4,5 tys budżetu, to spokojnie czegoś za 3-3,5tys możesz szukać, a w tej cenie powinno się trafić coś fajnego.
I tak jak pisałem na początku - jeśli to ma być pierwsze auto to lepiej postaw na prostotę i szukaj 55 albo 60, jeśli koniecznie chcesz więcej mocy to 1.2 75 będzie optymalne, chociaż osobiście chyba wolałbym kupić 1.2 60 i dołożyć wałek rozrządu i przepustnicę z 75.


Bo? W pełni sprawne auto tak samo da się znaleźć, tylko niech ktoś nie myśli, że to bedzie najtańszy egzemplarz.

Widać, że kolegę nie przerażają koszta paliwa skoro nie che lpg a na pewno będzie to dużo bardziej dynamiczne auto niż 1,1.




Można, ale wątpię żeby kolega chciał coś modzić w mechanice skoro pisze, że nawet wymianę oleju ma mu przeprowadzić kolega.

Uważam, że nikt nie sprzedaje w pełni sprawnego auta bo, jeśli zamierzam sprzedać auto to nie wymieniam w nim klocków, oleju itp. skoro pewnie za 2-3 tygodnie to będzie czyiś problem. Po co ma inwestować pieniądze których na pewno przy sprzedaży nie odzyskam, jak szukałem samochodu to oglądałem nie tylko kropki, było to kilkanaście samochodów i w każdym było coś do robienia. Nie wiem może miałem pecha ale moi znajomi też kupowali auta za 10, 20 czy 40 tysięcy i w każdym było coś do zrobienia mniejsze albo większe rzeczy ale w każdym coś.

[ Dodano: 22 Paź 2015, 15:47 ]



Tu się zgodzę zapomniałem o tym.

Ja tam lubię mechaniczne zabawy (wszystko w domu i znajomym naprawiam i robię ja) ale nie mam za dużego doświadczenia w samochodach.

Co do paliwa, do szkoły mam prostą drogę więc eco jazda na spokojnie, a chciałbym coś z dobrym przytupem (oczywiście ma nie palić 15l )

[ Dodano: 22 Paź 2015, 18:02 ]

A właśnie, co do wałka rozrządu i przepustnicy, z czym i za ile wiązała by się ich wymiana

1.2 75 km. przejechałem jakieś 40 tyś.km. spalanie w mieście to max 7l. trasa do 115/h to max 5l. trasa nad 150 to 10l. i więcej.
usterki ? jeden alternator , nagrzewnica , silnik wycieraczek , z silnikiem żadnych problemów , bo silnik oczywiście bez gazu bo z takim spalaniem to brak sensu tracić czas na instalację , nie mówiąc o dołowaniu silnika tanim i podłym jedzeniem.

Bez kitu, chyba piątką 40km/h i zarzynanie sprzęgła

Miałem 1.2 75 2 lata i nigdy latem nie zszedł poniżej 8,5L/100, a uwierz, że był zadbany mechanicznie w każdym calu

W spalanie w mieście ciężko mi uwierzyć, ale miasto miastu nierówne, więc może akurat...


Wałek najprościej wymienić przy okazji wymiany rozrządu, da się go dostać za ok. 100zł. Przepustnica to koszt 50-100zł, zależy jak się trafi. Efekty? Spore. Z 55 robi się coś w okolicy 65KM, przy niezmienionym spalaniu.

Tak jak STax mówi, tylko 55 albo 60tkę i ujeżdżać
Dokładnie oglądaj podłogę, bo resztę da się zrobić tanio (w sensie mechanikę), nie daj się złapać na gazety, włókno i baranka na bogato. Przygotuj się na to, że może 1 na 10 będzie nie zgnity, więc cierpliwości.

Chyba że mi dziadek odda

Na tego nie stać mnie, ale tak z ciekawości, co sądzicie? http://otomoto.pl/oferta/fiat-punto-spo ... 9ac7894645

Straszna rzeźba, poza tym automat nie robi szału.
Żeby go "wyprostować" to z 8 koła w sumie może pęknąć

Za to są już dużo lepsze auta, niż PII.

Uwierz mnie i sobie , że nie był on tak bardzo zadbany...

ja na pierwsze kupiłem mk1 1,1 ;p teraz po 3 latach czuje ze za slabe
Ogolnie kupujac kropka to wez sobie z silnikiem 1,2 odczujesz to troche na mocy a i na spalaniu nie za bardzo
przy kupnie popatrz na podłoge progi to podstawa ;p i tak beda zgnite gdzies ale no zeby nie byly do przesady ;p no i wiadome na silnik luknij czy zawory nie bija itp ;p
Ogolnie nie kupuj nic na siłe bo to najwieksza glupota ;p czekaj na dobra okazje i ogladaj ;p

KRAMPIK89, 68 tys. przebiegu od 1 właściciela.
Nowa lambda i co tam tylko mogłeś sobie wymarzyć.

Ciekaw jestem, jak Ty mierzysz to spalanie?

Od pełnego baku, 100km i dolewka, czy sobie strzelasz? 7L po mieście w aucie ważącym grubo ponad 900kg, gdzie piździk (Pug) ważący równe 800kg pali każdemu 7-8L PB, a jest to najbardziej oszczędny motor, jaki znam.

7L "73ką" w trasie latem, za tirem - w to uwierzę. W 7L PO MIEŚCIE 1.2 MPI to bzdura

Paru byłych już użyszkodników 73ki potwierdziłoby moje słowa, ale już ich z nami nie ma.

Mam i ja 1,2 73 .Spalanie w mieście ciężko zejść poniżej 7,8 za to w trasie bywało przy 4 osobach plus bagaże full 5,2.Jazda autostradą 6,2-6,5 120 - 140 km/h.

Odpowiedź jest prosta, 1.2 MPI ma wtrysk niesekwencyjny i wtryski leją cały czas równo. To niestety musi swoje wypić i problem jest taki, że delikatna jazda niewiele daje. Co innego 55 czy 60, zwykłe jednopunktowe gruźliki, gdzie lekka noga daje się odczuć w codziennym użytkowaniu.

Z 73 jest jeszcze jeden kruczek - na LPG II gen. to ma muła i pali 10-11L/100, a dobra sekwencja kosztuje sporo, bo potrzeba bardzo dobrych wtrysków (o wiele szybszych niż większość tego typu silników).

[ Dodano: 01 Lis 2015 19:36 ]

Aaa, unikaj 1.6 8V 90KM, chleje toto dużo i średnio jedzie.

Znalazłem ofertę na olx i otomoto (jak wrócę do domu to wrzucę linka) Gościu ma za 600zł punto 55 z Zabrza obok Katowic. Fakt faktem że uboga wersja, ale fakt faktem 600zł

Auto za 600zł na 99% nie ma podłogi, więc pewnie też przeglądu a i reszta na bank nie jest w idealnym stanie... Doprowadzenie takiego auta do dobrego stanu będzie kosztowało x razy więcej.

Tak jak napisał Stax. Kropka za 600 zł nie kupisz ( Chyba że chcesz do niego dołożyć minimum 10 razy tyle). Mojego kropka kupiłem 2 lata temu za 3500 i przejechałem nim dosyć sporo (60-80k). Oprócz elementów eksploatacyjnych (hamulce, płyny, filtry i inne podstawowe) wymieniłem tylko alternator. Jako pierwszy samochód 55/60 jest chyba najlepszym rozwiązaniem. U mnie średnie spalanie w 55 nie przekraczało 6,5l, zryw też w miarę jest. Obecnie na jakiś czas mam 75 i jakoś dużej różnicy nie ma. Może i jest trochę mocniejszy ale za to więcej pali. Szału nie ma. Co do kupna nowego wiadomo to co piszą wszyscy: podłoga, podłoga, podłoga i pęknięcia alternatora. Od siebie dodam żebyś dokładnie sprawdził działanie skrzyni - synchronizatory mogą okazać się przykrą sprawą. Stan wydechu - to jest to co rdza lubi najbardziej. Wnętrze - wytarcia kierownicy lewarka itp najlepiej zdradzają jak auto było użytkowane. Możesz sprawdzić czy nie ma zacieków na podsufitce. Zdarzało mi się oglądać kropki z poprzecieranymi przewodami od wlewu paliwa i często z wyciekami spod klawiatury. Dla własnego dobra warto zerknąć na numery silnika czy nie są zardzewiałe bo ponowne nabicie trochę kosztuje. O rzeczach typu jazda próbna, hamulce, karty do immo czy do blokady skrzyni nie będę mówił bo to chyba jasne. A jak kolega ma praktyki na warsztacie to wzięcie i oglądnięcie wszystkiego na podnośniku jest najlepszym rozwiązaniem - drugi oprócz jazdy najlepszy sposób na sprawdzenie zawieszenia. Przy okazji miernik lakieru to też dobra sprawa. Ode mnie to tyle. Chyba.

http://olx.pl/oferta/fiat-punto-fiat-pu ... 468e4f6a2b

[ Dodano: 10 Lis 2015, 18:59 ]

I wiem jak sobie zrobię kropka jeśli kasa pozwoli

https://c2.staticflickr.com/4/3023/5693 ... 2aa9_b.jpg

Z tym punto opcje są dwie. Albo cena jest wyższa i ktoś wpisał 600zł żeby nie płacić za wystawienie ogłoszenia, albo jednak nie jest tak różowo jak w opisie.