Witam,
Wiem, że temat był poruszany wielokrotnie, ale ten przypadek jest troche inny...

Moje punto było stuknięte od strony kierowcy (nie za mojej kadencji) i teraz są problemy....
Słychać "strzelanie" jakby spręzyny (lecz do konca nie jestem pewien), na wszelkich nierównościach, garbach, nawet na postoju jak się rozbuja samochod od strony kierowcy. Sprężyna nie strzela przy strętach. Jutro będę kombinował z poduszką amora, ale pytanie brzmi co to może jeszcze ewentualnie być ?? Gumy stabilizatora ? Jest to typowy metaliczny dzwięk. Może sworzeń na wahaczu ??

Ktoś ma jakieś pomysły ??

Dodam, że oba amory wymienione rok temu.

Warto to sprawdzić.

Może przy wymianie amorów sprężyny nie zostały prawidłowo założone tzn, któraś jest źle ustawiona i strzela na wybojach chociaż przy skręcaniu kołami w miejscu też powinna hałasować w takim przypadku

Pęknięta lub ukruszona sprężyna, ewentualnie Mcpherson został źle poskładany przy wymianie amorów.

Problem rozwiązany !

Po rozkręceniu kolumny nic nie wskazywało na piszczenie/strzelanie. Problem był w sprężynie (jest cała, nie pęknięta, nie uszczerbana), a mianowicie zeszła z niej taka powłoka ochronna i na górze, przy tym talerzu sprężyny, obierała o ten talerz dając efekt strzelania. Pomogło nasmarowanie smarem do łożysk, lecz pewnie tylko na chwile. Z racji, że sprężyna jest cała poczekam jeszcze z wymianą, łożysko i poduszka amora są ok.

Pozdrawiam