Test długodystansowych Fiata-a Punto 1.2 SX
sory jeśli temat sie już powtórzył

to chyba pozytywna opinia

i jak każdy: "gdyby nie serwis"
i tez myślę ze dobrze wyszedł. a jest to prawda co piszą o tej korozji

tarcze po 60kkm? ja nie wiem co oni robili z tymi hamulcami. poza tym żarówki w punto palą się często gdy włącznik świateł zostawiamy cały czas włączony, bo jak wiadomo w punto po zgaszeniu silnika i wyjęciu kluczyka światła gasną. w skrócie odpalanie silnika na włączonych światłach powoduje częste przepalanie się żarówek. Rdza na klemach akumulatora to jak dla mnie bzdurna "usterka" bo chyba wiadomo ze klemy powinno sie a nawet trzeba czymś zabezpieczyć, np, wazeliną techniczną. A co do kabla masy to w którym miejscu jest on przymocowany do karoserii? tak z ciekawości pytam
Co do parujących kloszy to wiadomo, usterka została usunięta w późniejszych egzemplarzach. Poza tym spalanie wyszło im jak na tę wersję silnikową b.duże. A z serwisami to tak niestety bywa że są serwisy i "serwisy" i takie przypadki zdarzają się u wszystkich producentów, nie tylko w fiacie.
Moim zdaniem artykuł trochę tendencyjny i IMO ocena nieco zaniżona.