Witam was gorąco mam problem z moim Fiatem Punto 1.2 8v 2000 rok + GAZ.

Mianowicie ostatnio gdy pojechalem do sklepu nie było żadnych problemów a gdy wróciłem z zakupów i chciałem odpalić auto już odmówiło pracy. Problem wygląda tak: Jak jest zimne auto chodzi normalnie bez problemów a gdy zagrzeje się (~po 10 minutach) to zgaśnie i przy próbie odpalenia odpala do 500 obrotów i gaśnie a gdy kręce go i trzymam gaz do deski to chodzi jak TRAKTOR nie równo pracuje a gdy puszcze gaz to spada do 0 obrotów i zwyczajnie gaśnie nie trzyma 1000 obrotów jak należy. wymieniałem ostatnio kable+świece wiec wykluczam że tam jest przyczyna. przeczyściłem przepustnicę bo była dosyć brudna. wymieniłem przewód (odme) bo była kombinowana coś izolacją. wymieniałem uszczelke od pokrywy zaworów bo ciekło oraz oring na cewce. lecz nic nie pomogło.

Mam nadzieje że znajdzie się jakiś ochotnik na forum co pomoże mi wyjaśnić problem bo stoi mi już punciak kilka dni na mrozie i marnuje się

Przypominam że problemu nie widać na zimnym silniku tylko na zagrzanym i nie ma różnicy czy jest na gazie czy benzynie.
W razie pytań odpowiem jak najszybciej bo zależy mi na moim kropku pozdrawiam i czekam na odpowiedz. !

Może masz niesprawny czujnik położenia wału.

Powodów może być wiele. Sprawdzałeś czy masz dobrą iskrę na wszystkich garach. Pasek czasami nie przeskoczył. Może warto podjechać pod komputer.

Nie dodałem że gdy występuje problem zapala się check sygnalizujac błąd. I tu moje pytanie przeczyta mi elm327 ten błąd i wskaże winowajce?
Zamówiłem w internecie czujnik oraz cewke.

Tylko, że tak można wymienić cały osprzęt.

Proponuję odłączyć testowo sondę lambda i poobserwować pracę silnika. Jeśli będzie chodził po rozgrzaniu to może wskazywać na uszkodzoną sondę lambda. I koniecznie odczytać kody błędów, można uniknąć zbytecznych kosztów.