You Tube • FAQ •  Szukaj •  Zarejestruj się •  Zaloguj się 




Obecny czas: 28 Mar 2024, 13:40

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 8 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 
 Post #804715 Wysłany: 04 Maj 2016, 19:01; 
 Temat postu: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Samochód: Punto Evo 3d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: MyLive
Województwo: śląskie [S]
Rejestracja: 22 Paź 2014,
Posty: 834
Pomógł: 27
Dziś wymienimy sobie rozrząd gołymi (prawie) rękami.

1. Demontujemy osłonę w okolicy koła pasowego na wale korbowym silnika od strony prawego przedniego koła.
Załącznik:



2. Blokujemy napinacz paska wielorowkowego kluczem oczkowym giętym 13 osadzając go na łbie śruby mocującej rolkę. Klucz wciskamy pod podłużnicę. (Na zdjęciu nie ma już łapy silnika, normalnie klucz umieszczamy pod łapą).
Załącznik:



3. Zdejmujemy pasek wielorowkowy i odkręcamy 3 śruby koła pasowego i zdejmujemy koło. Koło jest ustalane na wale przez mały bolec.
Załącznik:



4. Podpieramy silnik podnośnikiem. Lekko podnosimy silnik.
Załącznik:



5. Odkręcamy osłonę rozrządu (górną i dolną). Odkręcamy poduszkę silnika od strony rozrządu.
Załącznik:



6. Odkręcamy łapę sztywną - 4 śruby mocno dokręcone. Uff. Zrobione.
Załącznik:



7. Malujemy własne znaki na pasku i kole rozrządu (u góry) to samo z paskiem i kołem na wale korbowym. U mnie zgrało się to z fabrycznym oznakowaniem ale nie musi tak być. Oznakowanie malujemy byle gdzie ale w miejscach gdzie pasek styka się z kołami. Znaki są widoczne na poprzednich zdjęciach - srebrna farba.
Na pasku mamy zatem 2 znaki. Koła pompy wody nie znakujemy.

8. Teraz luzujemy nakrętkę napinacza paska rozrządu. Luzuje się pasek, który zdejmujemy tak aby nie zamazać znaków. Odkręcamy nakrętkę napinacza, zdejmujemy napinacz i montujemy nowy lekko dokręcając nakrętkę mocującą tak aby można było kręcić napinaczem względem szpilki mocującej.

9. Przenosimy znaki ze starego paska na nowy pamiętając o właściwym kierunku obrotu nowego paska (strzałki na pasku!!!).
Załącznik:



10. Montujemy nowy pasek tak aby znaki na nim pokryły się ze znakami na kołach. Nieco przekręcamy kołem wałka rozrządu aby pasek był napięty po stronie pompy wody. Wygląda to mniej więcej tak.
Załącznik:



11. W otwory w napinaczu wkładamy ustrugany wcześniej klucz (o którym później) i kręcimy przeciwnie do ruchu wskazówek zegara tak aby zderzak ruchomy zetknął się ze zderzakiem stałym napinacza. Tak zrobiłem. Moim zdaniem warto zostawić 0,5mm przerwy bo po uruchomieniu silnika słyszałem stuki obijania się zderzaków przez kilkanaście km. Przy okazji na zdjęciu widać klucz, który umożliwił mi odkręcenie łapy sztywnej. Klucz do napinacza można kupić na all..., ale mi się spieszyło więc ustrugałem go z płaskownika i kawałka wiertła o średnicy 3mm, który po wywierceniu dziury został przyspawany do płaskownika. Drugi bolec (z drugiego wiertła) włożyłem w napinacz luzem. Rozwiązanie takie przyjąłem aby nie wiercić precyzyjnie drugiej dziury w płaskowniku. Dla bardziej dokładnych typów podaję, że odległość środków otworów w napinaczu wynosi 10mm. Klucz nie musi być mocny bo sprężyna napinacza jest dość słaba.
Załącznik:



12. Po napięciu napinacza dokręcamy nakrętkę napinacza z momentem ok. 28Nm. Użyłem klucza dynamometrycznego giętego z Castor... za niecałe 50zl. Można też skręcić to ręcznie, ale 50zł. nie majątek, a klucz się przyda.

13. Obracamy wałem korbowym jakieś 4 obroty w prawo tak aby pasek się ułożył i sprawdzamy zderzaki napinacza. W moim przypadku nie trzeba było nic poprawiać. Znaki na napinaczu są z dołu więc bez lusterka się nie obejdzie.
Załącznik:



14. Gotowe. Teraz trzeba wszystko poskręcać tak jak było przed rozkręceniem.

Na koniec jeszcze o tym co to są te zderzaki.
Załącznik:



Czas pracy jakieś 3 godziny. Warto mieć kanał, ale bez niego też można - szczególnie jak się nie ma osłony pod silnikiem.
Zdjęcia robiłem przy składaniu więc przy rozkręcaniu widok może być nieco inny.
Śmiałkom polecam - kilka stówek w kieszeni. Niezdecydowanym, mało dokładnym, mało rozgarniętym technicznie i tym z pomalowanymi i wyszlifowanymi paznokciami polecam jednak warsztat.

Sprawdzianem poprawności wykonania pracy jest ładna praca silnika tj. taka jak poprzednio.

P. S. Byłbym zapomniał. Rozrząd wymieniałem bez pompy cieczy chłodzącej bo nie była cieknąca i była z pierwszego montażu. Wg książki rozrząd podlega wymianie po 120kkm zatem zamierzam do tego przebiegu dojechać. Gdyby coś się działo to zawsze można zareagować wcześniej.

Jeśli ktoś chciałby pompę wymienić to po zdjęciu paska odkręcamy śruby mocujące i wyrywamy pompę (prawdopodobnie przyklejoną na uszczelniaczu). Nie zapominamy o wcześniejszym wypuszczeniu płynu z układu chłodzącego.

Zaletą Punta jest to, że miejsca wokół rozrządu jest dużo, jak na rynku w Krakowie. Szansa pokaleczenia rąk jest przez to niewielka i nic nie trzeba macać (no może z wyjątkiem łbów dolnych śrub łapy sztywnej zawieszenia silnika).


Góra
 Profil  
 

 
 Post #808098 Wysłany: 02 Lip 2016, 23:07; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr

Miejscowość: GRUDZIĄDZ
Rejestracja: 29 Lip 2008,
Posty: 130
Witam,
właśnie przymierzam się do wymiany rozrządu w moim GP 1.4 8 V. Bardzo dziękuję za ten opis. Kiedy przeczytałem w internecie o wymianie rozrządu w tym silniku to się przestraszyłem (dwukrotnie wymieniałem rozrząd w Punto II). Podobno jest tam duży problem GP z tym regulatorem faz rozrządu, do którego potrzebne są specjalne blokady. Interesuje mnie tylko w jakim celu oni piszą, że trzeba zdejmować koło rozrządu. Według tego opisu nie trzeba tego robić czyli powinno dać się to zrobić samemu nic nie przestawiając.(mam nadzieję, bo w serwisie pewnie dużo sobie liczą).
Ma jeszcze pytania dotyczące tego opisu:
1. w jakim celu zostało zdjęte koło zębate rozrządu z wału korbowego (to mniejsze) ? Czy po poluzowaniu napinacza pasek nie zluźni się tak, żeby można go było zdjąć.
2. piszesz o pozostawieniu 0,5 mm luzu między zderzakami napinacza. Czy to znaczy, że nie dociągać do pokrycia się znaków na zderzakach ?
3.czy napinanie napinacza tym specjalnym kluczem odbywa się od przodu, czy od tyłu napinacza , co byłoby trudne.
4. czy znaki na napinaczu to te wcięcia i to właśnie one muszą się pokryć ?
Bardzo proszę o te informacje co pozwoli mi bez stresu zabrać się za robotę.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #816370 Wysłany: 13 Gru 2016, 11:25; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Samochód: Punto Evo 3d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: MyLive
Województwo: śląskie [S]
Rejestracja: 22 Paź 2014,
Posty: 834
Pomógł: 27
Cytuj:
1. w jakim celu zostało zdjęte koło zębate rozrządu z wału korbowego (to mniejsze) ? Czy po poluzowaniu napinacza pasek nie zluźni się tak, żeby można go było zdjąć.
2. piszesz o pozostawieniu 0,5 mm luzu między zderzakami napinacza. Czy to znaczy, że nie dociągać do pokrycia się znaków na zderzakach ?
3.czy napinanie napinacza tym specjalnym kluczem odbywa się od przodu, czy od tyłu napinacza , co byłoby trudne.
4. czy znaki na napinaczu to te wcięcia i to właśnie one muszą się pokryć ?


1. Nie zostało zdjęte, nie ma takiej potrzeby
2. Zderzaki a znaki to dwie różne sprawy. Tu errata. Niektóre źródła podają, że najpierw ustawiamy na styk zderzaków, a po przekręceniu 4x wałem korbowym ustawiamy na zgodność wycięć "u". Ja dociągnąłem do styków zderzaków jak na zdjęciu lecz dobrze jest zostawić między nimi te ok. 0,5mm gdyż w czasie pracy kiedy pasek wpada w drgania i zderzaki dobijają do siebie co słychać. Problem ustaje w miarę naciągnięcia się paska.
Różnica w naciągu do zderzaków i do znaków nie jest duża. Sama sprężyna napinacza nie jest mocna.
Ustawienie mojego napinacza na starym pasku (5 lat) było na zgodność wycięć "u". Zakładając, że pasek się zużył i naciągnął należy sądzić, że nowy pasek należy jednak naciągać do zderzaków tak aby po naciągnięciu i ułożeniu się doszło do zgodności znaków "u".
3. Kierunek napinania kluczem wynika z konstrukcji napinacza i nie sposób się pomylić. Jak pamiętam ciągniemy odwrotnie do kierunku wskazówek zegara.
4. Jak w 2.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #817352 Wysłany: 06 Sty 2017, 22:54; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Imię: Andrzej
Samochód: Grande Punto 5d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: Dynamic
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: Tychy
Rejestracja: 26 Sty 2010,
Posty: 818
Pomógł: 4
po co to robic samemu jak w Tychach na Cielmicach gosciu wymienil mi pasek wraz z napinaczem i pompa i za robocizne wziol 100 zl Wiec po co sie mazac

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 
 Post #817667 Wysłany: 11 Sty 2017, 22:45; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Samochód: Punto Evo 3d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: MyLive
Województwo: śląskie [S]
Rejestracja: 22 Paź 2014,
Posty: 834
Pomógł: 27
Cytuj:
Wiec po co sie mazac


Fakt, no chyba, że ktoś potrzebuje auta w tygodniu (jak ja), a mechanik w sobotę wszystkich aut nie obrobi. Wtedy pozostają swoje dwie ręce i puszka browara. Robota względnie czysta i dość mało upierdliwa. Ta stówa zaś to u mnie półtora tygodnia jazdy.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #824300 Wysłany: 02 Cze 2017, 19:16; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr

Miejscowość: GRUDZIĄDZ
Rejestracja: 29 Lip 2008,
Posty: 130
Witam ponownie,
czas wymiany rozrządu zbliża się coraz bardziej. A więc i pytań przybywa. Teraz proszę o odpowiedź czy sprzedawane na All.....blokady będą pasowały do mojego Punto. Numer aukcji: 6727654073.
Bardzo proszę o zerknięcie na aukcję i odpowiedź na moje pytanie.
Przy okazji drugie pytanie. Czy konieczne jest zdejmowanie kół. Pytam , ponieważ bardzo obawiam się tego regulatora faz. Żeby czegoś nie zepsuć.
Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 
 Post #849338 Wysłany: 04 Paź 2020, 20:30; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Uzupełnienie poradnika, dla strachliwych, co się boją na same znaki robić. Można na znaki + blokady.

Uproszczona instrukcja wymiany: zablokuj wszystko i wstaw nowy pasek rozrządu. Koniec. Gotowe.

Od czytania oficjalnych procedur wymiany (w serwisówkach Fiata, czy programach warsztatowych typu "eLearn") można zgłupieć i osiwieć. Ja ich kompletnie nie rozumiem więc zrobiłem "po swojemu".

Wymiana była po przebiegu paska tylko 45 tysięcy kilometrów, ale 5 lat. Przebieg samochodu 119000 km.
Stary pasek niczym się nie różni (przynajmniej "na oko") od nowego, długość ta sama.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Po 45 tysiącach km paski są takie same.



Ale napinacz miał już luzy na łożysku i sprężyna chyba osłabła, albo się lekko zluzował. Przydatne jest lusterko.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Stary napinacz po 45 tys. km ma luzy łożyska i jest osłabiony.



W tych silnikach były stosowane dwie pompy wody. Dwie wysokości wirników. Obie są zamienne, pasują obie. Tu był jeszcze oryginał, przy przebiegu 119 tysięcy są wyraźne luzy na łożyskach oraz lekko zaczynał przepuszczać uszczelniacz wałka, w otworze przelewowym/drenażu już było tłusto (gęsta różowa maź, czyli zeschnięty płyn chłodniczy). Także nie przekraczać granicy z instrukcji (120 tys. km). Uważać przy zamawianiu pomp, czy zestawów rozrządu. Kupiłem zestaw z wysokim wirnikiem (taki był na fotografii w aukcji), a dostałem z niskim (z braku czasu na odsyłanie został wstawiony - działa). W zestawie była kiepska uszczelka papierowa, jakaś poszarpana, pognieciona. Nie użyłem jej, pompa wstawiona na silikon (wysokotemperaturowy do 300°C).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Nie przekraczać 120000 km.



A teraz do rzeczy. Instrukcja postępowania:

0. Przy okazji roboty przy rozrządzie wyregulować luzy zaworowe, zwłaszcza jak jest LPG.
Poradnik: http://fiatpunto.com.pl/post839737.html#p839737 :idea:
Można by się też zainteresować termostatem, ale jak działa, to można zostawić w spokoju tę stronę silnika.

Wszystko da się zrobić od góry, po otwarciu maski. Nie trzeba ściągać koła, ani osłon (dolnych/bocznych) silnika.

1. Przestudiować dokładnie temat o blokadach, ze wszystkimi odnośnikami (strony, filmy na YouTube). Ze zrozumieniem.
Ten o tutaj: :arrow: http://fiatpunto.com.pl/post849294.html#p849294 :!:
Morał jest taki, że blokady (tu są jeszcze ze 2-3 wersje) nie są super precyzyjne. Elementy silnika też nie, np. "koło foniczne" (pasowe alternatora/klimy) można nieco przestawić (i komputer to zobaczy).
Można użyć najtańszych blokad, tylko będą wymagać poprawki niektórych otworów (pilnikiem, nie rozwiercać nic).

Mało tego. Można by wymyślić własne blokady, które "zamrożą" silnik w dowolnej pozycji (obojętne, byle zablokować wszystko: korbę, rozrząd, wariator) i w niej dokonywać podstawienia paska.

2. Sprawdzić w programie diagnostycznym ustawienia wałków, pozycja oczekiwana i zmierzona, czy bardzo odstają. Przy różnicach typu 1-2 stopnie silnik działa jeszcze normalnie i nie będzie błędów. U mnie były małe odstępstwa, ułamki stopnia, max. 1° (po przygazowaniu). Inne parametry też na wszelki wypadek można zapisać (zrzuty ekranu), do porównania na później.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Przed wymianą sprawdzić pozycje, kąty, itp.
CamPosition(-0,13).gif
CamPosition(-0,13).gif [ 64.83 KiB | Obejrzany 15929 razy ]


3. Jeśli silnik do tej pory działał prawidłowo, to każde blokady (ze względu na luzy na ich otworach) powinny pasować. Kręcimy więc silnikiem aż wejdą (blokada wału korbowego i wałka rozrządu).
Teoretycznie są dwie możliwości założenia blokad. Po zablokowaniu "korby", wałek rozrządu może przyjąć dwie pozycje. Nie ma tu zgodności która jest "prawidłowa". Tak na prawdę obie.
W internecie są przykłady, że blokady "wchodzą" w obu pozycjach (a podobno niektóre nie powinny). Ja zablokowałem swój silnik w "złej" pozycji (180°) i nic się nie stało (bo nie miało prawa).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Obydwie pozycje wałka rozrządu są dobre!



4. Po zablokowaniu wałka rozrządu, wału korbowego, blokujemy jeszcze wariator trzecią blokadką z ząbkiem.
Uwaga. Tam w silniku jest gwint drobnozwojny (otwór po śrubie mocowania silnika).
Czyli mamy jak na wstępie: "wszystko zablokowane". Zrobić 2 znaki: na wariatorze i kole wału korbowego.
Teraz można "zrobić numer" silnikowi i podstawić mu nowy pasek, tak, żeby nie "zauważył". Cała "filozofia". Prościej się nie da.

5. Luzujemy napinacz, zdejmujemy stary pasek, przenosimy znaki na nowy (policzyć zęby). Nowy wstawiamy od wału korbowego (trzymać go tam jedną ręką), przez pompę wody, na wariator, na końcu napinacz.
Nie ma potrzeby "napinania" paska na odcinku od "korby", przez pompę do wariatora. A nawet się nie da, skoro liczba zębów jest ściśle ustalona. To się samo napręży w trakcie pracy, bo taki jest kierunek pracy silnika. Napinacz "tylko" pomaga paskowi, aby nie przeskoczył po drugiej stronie na małym kole (wał korbowy).

6. Napiąć nowy napinacz (widełki mają się zgrać) i dokręcić. Zrobić od góry znak kontrolny, kreskę.
Zdjąć wszystkie 3 blokady i zakręcić silnikiem kilka razy i spróbować, czy blokady dalej pasują. Powinny. W trakcie kręcenia obserwować napinacz, może się on nieco ruszać, raz "za mocno", a raz "za słabo" naprężony, a w okolicach punktów, gdzie blokady wchodzą, powinien się znowu ustawić na środku. To normalne (napinacz jest sprężynujący, a nie sztywny jak w starszych silnikach tej rodziny).

7. Dać pompie kilka godzin na związanie masy uszczelniającej i zalać płyn. Składać silnik oprócz jednego elementu, górnej osłonki rozrządu (aby było widać znak na napinaczu, czy się ruszył po odpaleniu silnika). Jak OK, to założyć i koniec. Zostanie tylko odpowietrzenie.

8. Znowu diagnostyka. Sprawdzić jakie kąty pokazuje, wałek rozrządu, wariator. Bez resetowania.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Po wymianie rozrządu bez resetu parametrów.
Nowy_pasek_bez_resetowania.gif
Nowy_pasek_bez_resetowania.gif [ 889.29 KiB | Obejrzany 15929 razy ]

Całkiem nieźle. Ucieka tylko o pół stopnia. Można teraz zrobić reset parametrów autoadaptacji (czy jakoś tak) oraz "naukę koła fonicznego". Koniec, auto zrobione. Obserwować tylko, czy nie cieknie chłodziwo (pompa, węże, spust i odpowietrznik na chłodnicy). Poziom płynu i tak może wymagać małej korekty przez następne 2-3 cykle nagrzewania i ochłodzenia silnika.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Nauka koła fonicznego. Efekt. OK
Po_nauce_kola_fonicznego.gif
Po_nauce_kola_fonicznego.gif [ 1.04 MiB | Obejrzany 15929 razy ]


Wszystko w temacie. Powodzenia.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Sprawdzić, czy napinacz nie "ucieka" i koniec.
Praca_silnika_kontrola_napinacza.gif
Praca_silnika_kontrola_napinacza.gif [ 1.1 MiB | Obejrzany 15929 razy ]

Zbyt mocno naciągnięty napinacz może hałasować i wyrzucać z siebie smar (na osłony i/lub pasek). Zwracać uwagę na te zjawiska.

-----------------[ Dodano: 25 Apr 2020, 08:05 ]--------------------

Po paru miesiącach sprawdziłem jak/gdzie jeździ nowy pasek w porównaniu ze starym.
Może to być metoda oceny (gdy się ktoś zastanawia czy robić rozrząd, czy jeszcze nie, bo np. pasek jeszcze nie pęka), jak stary rozrząd jest, a konkretnie pompa wody.
Luzy jej łożysk powodują (hipoteza) przekrzywianie się ośki/wirnika, a więc i krzywe prowadzenie paska, chce on zjechać na zewnątrz silnika. Inspekcja łatwa, górna osłonka rozrządu jest na 3 śrubki na klucz (małe nasadki) 10, uważać tylko na przewód (idzie w tej osłonie).
Nowa pompa trzyma pasek równo lub ściąga go w stronę silnika. Wpływ napinacza też pewnie jest, ale raczej mniejszy.
Do tego dochodzą ewentualne remonty silnika, typu wymiana uszczelki głowicy, czyli planowanie płaszczyzny - łatwo o błąd i przekrzywienie, pochylenie powierzchni. Fabrycznie też całkiem proste (prostopadłe/równoległe do innych powierzchni itp.) mogą nie być.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Stara pompa "ściąga pasek z silnika".


Całkiem po krawędzi pasek nie powinien jeździć (ani w lewo ani w prawo), prędzej się pompa rozpadnie, zacznie lać strumieniem. U mnie tam jest 1-1,5 mm odstępu od krawędzi koła, tylko na fotografii nie widoczne. Sprawdzajcie to u siebie (Przed i Po zrobieniu rozrządu).

PS
Na kole wału korbowego może być odwrotna sytuacja, pasek jest wciągany w stronę silnika. Na starym rozrządzie (pompie) u mnie tak było (a jak jest teraz, nie sprawdzę tego na razie).

-------------------[ Dodano: 04 Paź 2020, 20:20 ]------------------

Podejrzenie się potwierdziło. Luzy pompy powodują uciekanie paska z rolek/kół.
Przykładowa stronka z takimi ciekawostkami: https://www.repxpert.pl/pl/media-library#!/medialib/?language=Polski
Zakładka "informacje serwisowe": https://www.repxpert.pl/pl/media-library#!/media-library//Informacje%20serwisowe
Przykładowa informacja/ostrzeżenie serwisowe: https://www.repxpert.pl/pl/mediadocument/INA-0182-PL/pl
Powinno się otworzyć jako PDF. Jeśli nie, to cytat.
Cytuj:
W trakcie eksploatacji pojazdu często dochodzi do zwiększenia
luzu łożyska pompy wody. W wyniku tego boki paska rozrządu
będą napierały dużą siłą na zewnętrzne części kół, co w rezultacie
spowoduje zniszczenie paska. Oderwane fragmenty mogą uszkadzać
inne komponenty napędu rozrządu.
Aby uniknąć dodatkowych kosztów, pompę płynu chłodzącego
należy wymieniać zawsze razem z komponentami układu napędu
rozrządu.


Góra
  
 
 
 Post #861579 Wysłany: 24 Sty 2024, 21:00; 
 Temat postu: Re: Wymień sam swój pasek rozrządu 1,2/1,4 8V.
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Samochód: Grande Punto 5d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: Dynamic
Województwo: dolnośląskie [D]
Rejestracja: 21 Lut 2023,
Posty: 509
Pomógł: 8
    Szybka sekcja pompy wody. Jako-tako da się to rozebrać, niektóre elementy. Wcisk jest duży, ale z różnicą temperatur pójdzie zwykłym ściągaczem. Pompa cała w śniegu, później koło pasowe nagrzane palnikiem (pod napięciem ściągacza).
Załącznik:


    Ciekawostka: koło pompy wody ma tyle samo zębów (23) co koło na wale korbowym. Wariator musi mieć i ma 2 razy tyle (46). Tylko koło pompy ma krawędzie, ranty (OK, koło foniczne tworzy też jeden). Więc to nie jest tylko pompka, jej obecność (i stan łożysk) ma znaczenie dla prowadzenia paska. Pompa jest pełnoprawnym elementem napędu rozrządu (nie ma rozbijania tematu na "rozrząd + pompa").
Załącznik:


    Dalej podobnie. Znowu schłodzić całość (wnętrzności), później można wyprasować wirnik razem z łożyskami, grzejąc korpus.
Załącznik:


    Korek ("brok") nie pełni żadnej funkcji. To tylko drugi drenaż. Po co, nie wiem (gdyby tam woda - nie płyn - stała i zamarzła?).
Załącznik:


Załącznik:


    Celem jest inspekcja uszczelnienia czołowego (ale to później).
Załącznik:


    Wirniki metalowe można ściągać (jak koło pasowe). Plastikowych nie dotykać nawet! Bo strzeli. Tam jest "zapraska" metalowa w tworzywie i to ona jest na wcisk. Trzeba by skonstruować ściągacz specjalny, który włazi pod wirnik i ciągnie za tulejkę, nie plastik. Albo jak ktoś chce odzyskać wirnik, to wywiercić oś.
Załącznik:


    Szlifierka w ruch, cięcie ośki (niestety). Uszczelnienie wstępnie rozebrane.
Załącznik:


Załącznik:


    Jest trochę elementów składowych. Nieruchomy pierścień (1 z prawej) siedzi w gumowej przeponie/mieszku (2 element od prawej), inaczej płyn by pomijał pierścienie i szedł na około do łożysk. Tak więc konstrukcja czołowego uszczelnienia nie jest samodzielna (że tylko 2 pierścienie i koniec), inne elementy też są (gumowe najczęściej). Pierścień nieruchomy jest dociskany wstępnie sprężyną falistą, ciśnienie też pomaga (ale jednocześnie unosi gumowy mieszek, czyli np. tam może pompa popuścić, nie tylko na czole pierścieni).
Załącznik:


    Pierścień nieruchomy (nie kręci się, ale sprężynuje jak było wcześniej). Ma powierzchnię z otworkami. To podobno dla chłodzenia, smarowania i docierania się pierścieni. Aby było prawie na mokro, "tarcie pół-płynne, graniczne" (kosztem tego, że pompy oficjalnie mają prawo czasem popuścić kropelkę, a normalnie płyn się prawie "ściera" na bieżąco i/lub jest odrzucany jak w "wirówce", dlatego pompy nie ciekną strumykiem). Taki rodzaj tarcia jest dosłownie ciągle "na granicy" (czy pójdzie na mokro i popuści, czy na sucho i się zatrze), kompromis między szczelnością i trwałością. Duża wrażliwość na warunki (obciążenie, temperatura, prędkość obrotowa).
Załącznik:


Załącznik:


    Łożyska są nieźle uszczelnione, przypomina to simering, czy zgarniacz (w siłownikach pneumatycznych/hydraulicznych). Lekkie wycieki płynu powinny wytrzymać.
Załącznik:


    W literaturze nic konkretnego nie mam na razie. Taka przykładowa książka, to w 90% jest o materiałach, o konstrukcji prawie nic (wbrew okładce). A materiałów i kombinacji jest mnóstwo...
Załącznik:


    Chociaż jakieś wyrywkowe z kontekstu informacje na szybko są. Że zależnie od materiałów, proces docierania się nowej pompy może przebiegać różnie.
Załącznik:


    To jest losowa fotka, może nie mieć zastosowania w samochodach (ale o takich cudach pamiętać). Raz woda (czyli płyn chłodniczy pewnie też) szkodzi, raz pomaga.
Załącznik:


    Czyli nagle użytkownik/mechanik ma jakieś "procedury docierania" stosować może (np. w dren coś wlać przed pierwszym odpaleniem lub namoczyć pompę w wodzie destylowanej?).
    Motoryzacja to upośledzona branża techniki, tu każda taka "głupota z internetu" może się okazać prawdziwa (więc jeszcze się nie śmiać).

Na marginesie, ciekawe jaki wpływ mają na taką konstrukcję metody typu napełnianie próżniowe układu chłodzenia. Czy to czegoś wewnątrz nie gniecie, nie rozciąga.

█═════========================G=O=O=G=L=E======================================═════█

Na szybko z Googla (najlepsze rzeczy są po angielsku/rusku/japońsku): https://www.google.com/search?q=engine+water+pump+break+in+period
Według różnych porad, proces dotarcia nowej pompy powinien trwać "10 minut", ewentualnie do "100 mil" lub "kilka dni" i pocenie ma ustąpić (a nie zacząć cieknąć po paru dniach). Zalecają płukankę samą wodą demineralizowaną.
Kluczowa jest czystość, mechaniczna (oczywiste), chemiczna (nie-oczywiste), czyli np. minerały jak w kranówie, bo niszczą pierścienie uszczelnienia czołowego! Sam płyn może się tak zestarzeć podobno (że coś się wytrąci).
Wypełnienie układu i odpowietrzenie wstępne na ile się da, przed pierwszym odpaleniem. Zalecają ręcznie zakręcić silnikiem (czy jeszcze samą pompą, przed założeniem paska na przykład) kilka razy. Wlewać płyn jak najbliżej pompy (jak się da w gruby wąż chłodnicy), aby na pewno nie powstał "bąbel" w pompie (co może nastąpić jak się normalnie nalewa przez zbiorniczek wyrównawczy), czyli pompa startuje pierwszy raz na sucho (nie całkiem, ale jednak, pierścienie czołowe nie są nawilżone w miejscu styku).
https://vehicleaftermarket.skf.com/ie/en/blog/the-invisible-enemy-of-water-pumps
https://www.blauparts.com/blog/service-bulletin-prevent-premature-water-pump-failure.html
https://www.techtips.ie/Gates/water-pump-replacement-the-dos-and-donts.pdf
Osobiście nie miałem nigdy problemów (chociaż jako amator/hobbysta "przerób" jest żaden), wymiana rozrządu z pompą, po paru godzinach zalanie i jazda próbna miały miejsce tego samego dnia. Zawsze było zero wycieków (temperatura zawsze na plusie, w zimie pomp nie robiłem - może to jest czynnik). Nie tylko Fiaty, zdarzyło się grzebać w Oplu, Toyotach, czy BMW, pojedyncze wybryki.

_________________
:arrow: Mini-poradnik PDF dla nowych posiadaczy Fiatów, typowe wady modelu Grande/EVO.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 8 posty(ów) ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Style based on FI Subsilver by phpBBservice.nl
Forum Fiata Punto © 2006 - 2020
Tłumaczenie: phpbbhelp.pl
phpBB SEO