witam , mam kilka ,, życiowych '' pytań
mieszka ktoś z was w bloku i trzyma kropka cały dzień pod chmurką?
jeśli tak to nie boicie się, że ktoś ukradnie lub po prostu zarysuje dla draki?
gdzie myjecie/ naprawiacie auto? ile kosztuje kupno/utrzymanie garażu na osiedlu w większym mieście?

pytam, bo prawdopodobnie czeka mnie przeprowadzka i pozbycie się garażu
i trochę sie boję o auto

Mój stał w garażu. Ale często widzę kropki nocujące pod chmurką. I nie widać za bardzo by to im przeszkadzało Co do mycia to w każdym wiekszym mieście sa myjnie ręczne lub bezdotykowe. Automatyczne lepiej omijać...
Co do napraw to po postach widzę że ludzie pod blokiem naprawiają Kropki Oczywiście nie wszystko
A o strach przed porysowaniem czy kradzieżą to napisze tak: przeważnie jest wiele innych aut i jeśli uważasz że Twoje się wyróżnia z nich to powinieneś się martwić

ja trzymam swojego całe życie pod chmurką i dopuki nikomu nie zajdziesz za skóre to nie musisz sie obawiac o swojego kropka .chyba że masz go wypasionego po brzegi (oczywiscie wizualnie) to wtedy lepiej szukac jakiegos płatnego parkingu bo wygląd prowokuje do ...................

ja swojego kropka trzymam pod chmurka ale na zamknietym terenie (ogrodzony teren zakładu ze strózem).Czasem stawiam pod domem,pierwszee kilka dni sie martwiłem,potem mi przeszło

Mój stoi w garażu, czasem na podjeździe ale za płotem. Gdy nie chce mi się wjeżdżać stoi przy ulicy pod domem...
Obawiam się o auto, gdy ja nocuje poza domem a on stoi w innej okolicy...

mam garaz ale zdarza sie ze stoi pod domem, zalezy o ktorej wracam i czy mi sie chce odstawiac do garazu...
generalnie nocki 95% w garazu
a w ciagu dnia stoi pod chata o ile w ogole stoi bo przewaznie jezdzi ;p

Moj kropas stoi pod blokiem, po 4 dniach od kupna na masce pojawiła się 10cm rysa do podkładu, nie kryłem na ulicy swojego "lekkiego" zdenerwowania tym faktem, poza jednym widocznym obiciem drzwi nie ma jak na razie niczego niepokojącego...cóż...wydać 15 kafelków na garaż to nie taka łatwa sprawa...także zostaje "chmurkowanie":) a jeśli chodzi o mycie to temat poruszany juz dogłębnie na forum ja pucuje mojego pod ciśnieniem na myjkach typu carman, smart itd...

może nie jest to czas na teraz ale wystarzy poczekac na cieplejsze dni i samemu umyć swoje cudenko a przy okazji człowiek zaznajomi sie ze stanem lakieru i ognisk korozji badz jego braku (czego wszystkim oczywiście zycze)

Ja mojego trzymam przed domem bo garaz niestety nie pomiesci tatowego Scenica i mojego kropka....jak był mroz palił bez zarzutow...tylko szybko brudny jest

mój stoi pod blokiem ale narazie nikomu sie nie spodobał i specjalnie sie nie przejmuje ze go wezmą, chociaż by sprobowali ... . Wszystko zależy w jakim mieście mieszkasz... czy jakiś cwaniak sie akurat nawinie czy masz monitoring pod blokiem (tak jak ja) wiele czynników wpływa na to czy samochód zastaniesz rano co do myjni ... zazwyczaj jade do kogoś z podwórkiem i wężem z wodą a jesli chodzi o naprawy takie drobne to pod blokiem można ze spokojem wszystko zrobić (nie mowie tu np. o wymianie sprzęgła czy tarcz hamulcowych... )

Mój 8 lat mieszkał w garażu, natomiast od 2 ma garaż tylko w weekendy, natomiast poniedziałek-piątek stoi na dworze pod blokiem. Nie narzeka, pali od 1 razu... Twardziel

mój całe życie stoi pod blokiem, oprócz tego, że ukradli mi radio, antenę, i wjechali w tył to nic więcej się nie stało ... u mnie pod blokiem stoją auta typu audi a6 itp. więc o swojego kropasa się nie boję ... a co do mycia, to jadę do cioci na wieś otwieram piwko i pucuje kropasa, chyba, że tylko na jeden dzień to bez piwka

Każda potwora ma swojego amatora.

... :]

Ja na szczęście mieszkam w domku jednorodzinnym i auto stawiam w ogrodzie, na placu. Garaż zawsze jest zajęty (chyba, że mam coś większego do zrobienia, to wtedy wstawiam kropka do garażu). Na placu i tak zwykle towarzyszą mu jeszcze średnio ze dwa autka więc ma z kim pogadać

A jak stawiam go gdzieś na mieście, nawet w środku dnia, to przeżywam stres
Pewnie się przyzwyczaję z czasem.
A tymczasem włączam alarm, zawsze coś

a ja mam prywatna teorie ze brudnych nie kradna
stoi przed blokiem bo w okolicy nie ma wolnych garazy

raz po myjni nie umialem go znalezc na parkingu przed marketem

Ja trzymam pod blokiem zadko brudnego,bo mam uraz psychiczny kiedy jest nie umyty a myje na myjce recznej przy carefourze :] jak narazie do dnia dzisiejszego komus przeszkadzala moja tylnia wycieraczka...bo byla odlamana czasem ktos napluje,albo zrzuci cos z balkonu...ogolnie nie najgorzej a naprawia mi autko znajomy,nie stac mnie na warsztaty czy sie boje,ze go ukradna hmm...z garazy tez kradna...nie ma reguly a kosztuja od 15 tys w gore...i do tego czyns

w garażu i nie wyobrażam sobie już żeby moje autko stało pod blokiem

ja płace 10pln per miesiąc z tym że do garazu z bucika musze isc ~13min

garaz i tylko garaz

1. garaż, 2 pod blokiem niestety. Na 2 garaże mnie nie stać

Garaż....

a mój pod blokiem stoi ;P

Pod chmurką raczej niestety... Ale mieszkam w domku więc za płotem, raczej jestem spokojny, że jakiś palant z nudów mi nie porysuje auta, nie urwie wycieraczki czy anteny itp...

mój punkcik stoi w garażu,i nie wyobrażam sobie inaczej,szczerze współczuje tym kturzy go nie mają.

moja ..... stoi w garażu i pod chmurką- pół na pół