Witam, zakupiłem ostatnio komplet "czarnych" lamp do GP i pełny entuzjazmu zabrałem się za ich wymianę. Wszystko szło pięknie do momentu w którym zabrałem się za odkręcanie zderzaka. Śruby były nie do ruszenia. Cóż świadomy tego że prace manualne nie są moją mocną stroną zaprowadziłem samochód do znajomego blacharza który miał się zająć owym problemem. Po dwóch dniach otrzymałem informację że zderzak jest nie do ruszenia, no chyba że gumówką. Czy spotkał się ktoś z podobnym problemem i znalazł rozwiązanie inne niż zakup nowego zderzaka? Od strony kierowcy nie puściła śruba bliżej drzwi, od pasażera ta bliżej grilla...

Ja jak odkręcałem w swoim zderzak (wymiana chłodnicy) to nie ruszyłem śrub (wkrętów) mocujących nadkole (zostały wycięte) ale śruby mocujące zderzak do nadwozia puściły, z tymi jest problem z odkręceniem? Proponuje je moczyć kilka dni odrdzewiaczem.

Nadkola zeszły, problem jest z tymi śrubami zderzaka "pod" lampą.

A ja mam pytanie, skoro już odkręcacie przedni zderzak. Jak jest połączony z nadkolem (strona kierowcy) na dole, bo w moim jest trochę popękany i jest tam zamontowany kawałek blachy na płasko. Nie wiem jak jest w oryginale. Czy mam połamane mocowania, czy trzeba wymienić nadkole i wtedy będę mógł usunąć tą blachę.Jeszcze nie próbowałem odkręcać zderzaka ale widzę tu ,że są problemy ze śrubami. Czy można o jakieś zdjęcia tego fragmentu.