Witam szanownych Forumowiczów
Mam do Was pytanie otóż po bardzo deszczowej niedzieli znów pojawiła się spora ilość wody w prawym progu. Podobna sytuacja miała miejsca w lipcu po kilkudniowych ulewach. Auto nie posiada klimy, nie było bite, jest od nowości w domu. Podłoga w środku jest sucha jak pieprz. Odpływy w podszybiu drożne, w progach również. Którędy może się dostawać woda do progu? Moje podejrzenia padają na pochłaniacz par paliwa i źle wykonane uszczelnienie zanim ale to tylko moje przypuszczenia. Może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem? Z góry dziękuję za sugestie i pomoc

Warto na początek sprawdzić stan nadkoli zwłaszcza tylnego. Jeśli auto posiada fabryczne plastikowe osłony trzeba je zdemontować i dokladnie sprawdzić stan blachy. Dziura potrafi powstać pod powierzchnią fabrycznego uszczelnienia. Najczęściej w okolicach zgrzewu. Dlatego warto poddać kontroli miejsca połączenia podłogi z nadkolem.

Jeśli chodzi o tylne nadkola to są założone od nowości. W tym roku autko po kilkunastu miesiącach stania w garażu wyjechało na drogę. Nie było tylnej osi, zbiornika paliwa, wydechu, całego wnętrza prócz deski. Nie było żadnej korozji przy wlewie paliwa od strony wnętrza błotnika. Wszystko robiłem jak sztuka nakazuje Tu na pewno błędu żadnego nie ma, dziur nie było, wszelkie wątpliwe miejsca zostały wyczyszczone zabezpieczone, uszczelnione. Cały tył i podłoga są ok. Przodem jeszcze się nie zajmowałem żeby tak samo go rozbebeszyć.

Jeśli Jesteś pewien tyłu, można spróbować sprawdzić przód. Na początek okolice przedniego nadkola, styk z progiem. Często w tym miejscu bywa mocowany przedni chlapacz. Próg ma tutaj też specyficzne wyprofilowanie, warto dokładnie go obejrzeć, przy pomocy dobrej lampy. Ja czasem demontuję również przednie pełne plastikowe nadkole i oglądam początek progu, przez wnękę koła, niestety, ale bywa, że to miejsce jest mocno skorodowane i czasem pojawia się dziura przy czyszczeniu. Jeszcze jedno, kilka dni temu odwiedził mnie znajomy z Forum swoim P2 i pokazał mi miejsce łączenia uszczelki na progu, do której przylegają drzwi przy zamykaniu. W miejscu łączenia dwóch części uszczelki pod nią, pojawiła się spora korozja niczym kopiec kreta. Korozja rozwijała się pod spodem przez nikogo nie niepokojona, dopiero kiedy delikatnie wyszła z pod uszczelki, dało się ją zauważyć. Po odczyszczeniu całego miejsca pojawiła się niewielka dziura i dwa mniejsze wżery. Co ciekawe obok widać, że z wnętrza progu przebiła się na łączeniu blach konserwacja. Rdza miała swój początek w punkcie zgrzewu blach. Widać to było, na innym punkcie, niewielki rdzawy punkcik z czasem obejmuje coraz większą powierzchnię. Dlatego i te rejony warto, co jakiś czas sprawdzić, przy okazji inspekcji nadwozia.
Istnieje też możliwość, że woda pojawia się przez jakąś nieszczelność na uszczelkach okiennych. Progi maja swoje wewnętrzne otwory, do jej odprowadzania. Najczęściej po środku progu, czasem bywają zamalowane przy konserwacji.