A czy klemy czyste? Nie zasmarowane jakimś towotem czy wazeliną?

klemy i masy tak czyste jak nigdy,i posmarowane smarem miedziowym...

1. Połączenia elektryczne właśnie mają być uszczelnione przed wilgocią (wazelina OK), metali wprowadzać nie trzeba (smar miedziowy). Energetyka tak robi, dlatego macie prąd w domach.

2. Coś zostało pominięte przy "sprawdzaniu". Przewody korodują wewnątrz izolacji i z zewnątrz mogą wyglądać "OK".

3. Inna opcja, to sam alternator i/lub rozrusznik powodują ten cyrk, choinkę na desce. Albo na prawdę jakieś czujniki padły (ostateczność).

już sam nie wiem...jeżeli rozrusznik to powininna zawsze przy rozruchu kontrolka wyskakiwać a tak nie jest,teraz częściej podczas jazdy czy postoju się włącza,alternator łąduje dobrze,z dołu jak go oglądałem nie widziałem pęknięć itp.
a czy przewód plusowy może być szaśniety? ( ta różnica przy włączonym silniku: 14,21 v przy alternatorze a 14,15v przy
klemie + )(przy wyłączonym silniku: przy klemie i alternatorze ten sama wartość 12,77v)
???
do rozrusznika chyba i tak bez kanału się nie dostanę....ale kabel plusowy dałbym radę wymienić tylko czy warto (znowu 50zł....)

Różnica OK (normalny spadek napięcia pod obciążeniem, zawsze jakiś będzie, byle nie całe wolty lub duże ułamki).

Alternator może mieć jakieś przerwy w uzwojeniach (zarówno stojan jak i wirnik), okresowo sobie przerywają, albo w regulatorze lub diodach coś się "sypie" (też losowo, zależnie od temperatury, drgań, RPM). Przerwy albo zwarcia między-zwojowe, czy do "masy".

Tu by trzeba jakiś "rejestrator" (czy oscyloskop) zapiąć na instalację, kilka punktów i mierzyć, czy i kiedy będzie "zapad napięcia", w trakcie jazdy.

czyli bez elektryka już się nie obejdzie....nie wiem czy coś jeszcze samemu mogę zrobić....

Wszystkie dalsze rzeczy byś zrobił, "tylko" kwestia umiejętności i wyposażenia domowego warsztatu.
Od zawsze alternatory i rozruszniki robiło się w domu, te też można (można by). Gorzej z diagnozą, gdy problem jest nietypowy lub występuje losowo.

A "fachowcy" mogą potraktować problem po łebkach, zakręcą alternatorem i stwierdzą, "że ładuje" (zimny, na stole testowym, bez wstrząsów i ochlapywania wodą).

Spróbuj jeszcze: wyjąć, opryskać (WD-40 lub podobne) i włożyć z powrotem każdy jeden bezpiecznik, przekaźnik i wtyczkę w skrzynce bezpiecznikowej i na silniku. A może i w środku pojazdu też (tam gdzie jest złącze diagnostyczne).

czy taki "rejestrator" czy oscyloskop jakoś da się tanio kupić?
altka bym potrafił wyciągnąć też - może by się coś więcej wykryło mając go na stole....

[ Dodano: 23 Paź 2018, 20:49 ]

próbuję spryskać te wtyczki i bezp. wd 40 (szkoda że te wtyczki niektóre tak hu....o się wyciąga....)

Ale powiedz mi co przeszkadza Ci sprawdzić dwa główne kable. Prądowy czerwony idący od + aku do alternatora i rozrusznika, chociaż najbardziej interesuje nas alternator. Z + aku czerwony idący do kompa i masa idąca z minusa przez budę auta pod aku aż do silnika.
Odkręć i sprawdź w jakim stanie są te przewody. Spróbuj pozginać przy końcówkach. Jeśli się ukruszą to trzeba wymienić. Ja w ten sposób namierzyłem swój ukruszony kabel który powodował wszystkie te cuda ze wskaźnikiem wys. temperatury i kontrolką.
Co chwilę miałem to samo. Praktycznie co rozruch silnika.

na początku tego tematu napisałem , że kabel masowy wymieniłem,pozostałe punkty masowe przeczyściłem ,skrzynkę z bezpiecznikami sprawdziłem i wyjąłem każdy bez. i przekaźnik(ale wd40 nie psikałem) reszty złączek koło silnika nie ruszałem
spróbuję ten czerwony wyjąć i zrobić tak jak piszesz

Nie wprowadzaj w błąd. Wazelina jest OK tylko i wyłącznie jak jest nałożona na założone i dobrze dokręcone klemy. Z doświadczenia wiem, że dużo ludzi myśli inaczej i smarują trzpienie aku wazeliną a dopiero później zakładają klemy co jak wiadomo powoduje izolację elektryczną. Tak samo ze smarem. Podejrzewam, że jest on położony między trzpień a klemę a to zawsze stawi opór i przy 200A będzie spadek napięcia. Połączenia mają być idealnie czyste!

Posłuchałem kolegi pmx007p1,chciałem wszystkie złączki pod skrzynką bezp. wd40 popsikać - demontuje skrzynkę i co ? wszysktkie kable mokre,nawet nie wilgotne tylko mokre(autko stało kilka dni na polu,normalnie garażowane),zdjąłem stare izolacje(coś co wygląda jak bandaż i przed wodą nie chroni,wysuszyłem kable i złączki ,każdą złączkę otworzyłem sprawdziłem i psikłem wd 40 ,dałem nową izoalcję i powtykałęm do peszli gdzie się dało ,
odkeciłem plastik podszybia i tam też woda ( gdzie kable idą do kierownicy) i żeby tam zmienić izolację musiałbym zdemontować mechanism od wycieraczek ,więc na razie to zostawiłem,składam wszystko spadki,podłączam aku przekręcam kluczyk i wszystkie możliwe błędy na stacyjce wyskoczyły,docisnąłem więc bezpieczniki(jeden delikatnie odstawał) znowu przekręcam kluczyk ,błędów nie ma,odpalam - znowu znajoma lampka temp.płynu....i po kilku minutach pracy silnika na postoju dwa razy znowu kontrolka i silnik się wyłączył.
każdy bezpiecznik jeszcze raz wyjąłem psiknąłem wd40 ,zapalam lampka się nie pokazała,i podczas 10 minut postoju na wolnych ob. też się nie włączyła.
ale co będzie przy jeździe nie wiem ,chciałbym tą wiązkę koło mechanizmu wycieraczek zabezpieczyć i zrobić tak odpływ żeby nie lało się na kable( zrobiłem próbę ,szklanka wody na szybę i wszystko na kable....
mam nadzieję że to była przyczyna bo już padam....

1. No właśnie. Skrzynka bezpiecznikowa w komorze silnika Grande NIE jest szczelna (jak ktoś jeszcze nie wiedział, to już wiecie). Gniazda bezpieczników i przekaźników mogą być skorodowane, wtyczki i przewody tam idące też (znów przewody wewnątrz izolacji, z zewnątrz "na oko" nic nie znajdziesz).

2. A kolegę od smarowania przemilczę. Kwestionuje podstawową technikę montażu w elektrotechnice.
Idź na Elektrodę.pl, tam cię przyjmą do bandy i docenią za "wiedzę". Na moderatora tam aplikuj.

a co byś radził jak dalej ten problem będzię? wymienić skrzynkę bezpieczników? wiązkę całą?( to by chyba była droga i skomplikowana zabawa (a może nie?)
bo nie wiem jak bym miał poszczególne drobne przewody sprawdzić?(poza. wizualnym sprawdzeniem)
kurde żałuje że tak oszczędnie tym wd psikałem może więcej trzeba było....

Zostanie (zamiast kupowania wiązek, wtyczek, gniazdek, skrzynki) grzebanie i sprawdzanie pojedynczo wszystkich żył (ciężka sprawa), styków, "pinów" we wtyczkach i gniazdach. "Przedzwonić" miernikiem (omomierz), ale bez obciążenia to nie będzie pełny test. Do niskich rezystancji (jak przewody i połączenia, styki) są osobne metody i mierniki.

Jeszcze inny wymysł, poza instalacją, to same jej elementy robocze jak np. przekaźniki (styki nie łączą, ale w samym elemencie).

Na przyszłość, konserwację styków elektrycznych w Grande warto robić profilaktycznie, póki wszystko zdrowe i działa (to jak z konserwacją podwozia, robimy zanim wystąpią problemy).

To skoro jesteś taki wszechwiedzący to powiedz jaka jest podstawowa technika montażu w elektrotechnice. Kulturą już zabłysnąłeś od razu wyzywając ludzi od troli to zabłyśnij teraz wiedzą chociaż, bo pierwszy raz słyszę, że wazelina jest przewodnikiem elektrycznym. Skoro tak jest to proszę powiedz mi co jest nośnikiem w niej?

PS. nie wykazałeś się wiedzą gdy trzeba było doradzić, żeby sprawdził puszkę bezpieczników a teraz zgrywasz bohatera.

wazelina nie jest przewodnikiem Ale bardzo dobrze zabezpiecza Styki elektryczne przed dopływem czynników zewnętrznych powietrza wody
a koledze pmx007p1, radzę zacząć powstrzymywać się od postów które obrażają innych użytkowników i ogólnego wywoływania gównobuży z byle powodu bo moderatorzy zaczną reagować jeżeli nie możesz się powstrzymać zapraszam na forum vaga tam można bluzgać do woli innym ludziom pozdrawiam

Panowie ! Wszystkie posty nie wnoszące nic do tematu będą kasowane, proszę o spokój i kulturę na forum, szanujmy siebie nawzajem i razem rozwiązujmy problemy.

dziś zmieniłem izolację wiązki koło mech.wycieraczek odpaliłem autko nic ,przejechałem 5 km nic,
ale nie wiem czy w sumie dobrze zaowijałem wszystkie kable,zmieniłem uszczelkę odprowadzającą wodę i dałem ją na(uwierzycie że taka uszczelka w serwisie 100zł?? (ja dałem z malucha ,identiko za 33zł) całą krawędź podszybia i zablokowałem rogi uszczelki(na styku z plastykiem podszybia) silikonem żeby woda znowu nie lała się na kable ,a szła do tego otworu odprowadzającego wodę w podszybiu,kurde na razie wszystko wydaję się ok bo sucho i autko cały dzień w garażu,ale co będzie przy ulewie albo jak autko postoi na polu dzień albo 2.....
jutro na dłuższej trasie test.....
są może jakieś preparaty w spray żeby kable jeszcze bardziej przed wodą zabezpieczyć?

Niby są, ale to drogie zabawki. Przykład: https://www.google.com/search?q=Spray+Scotch+3M+1601
Nie mylić ze zwykłym lakierem (co zasycha na sztywno i gruba warstwa), ani "contact cleanerem" (alkohol).

PS
Fajnie, że jesteście mocni w grupie (moderatorzy), skaczecie w kilku na jednego, ale może posprzątajcie forum (tematy bez odpowiedzi, nie rozwiązane od lat, zakładane przez nowych co nie czytają istniejących wątków - ogłoście publicznie skąd taka pobłażliwość dla śmiecących na forum, czyli liczba wejść i wyświetlenia reklam się liczą).

No droga impreza ,a jakby silikonem zamazać?(mam go dużo)

sylikon się nie nadaje ma w swoim składzie ocet który powoduje ogniska korozji

czyli tylko te drogie specyfiki zostają? nic innego się nie nada?

[ Dodano: 27 Paź 2018, 19:26 ]

wczoraj zrobiłem 80 km i kontrolki ni widu,ale czasem jakieś delikatne stuki pod deską rozdzielczą słychać ,czy to jest normalne?
ciekawe też jak się zachowa podczas deszczu albo jak kilka dni postoi na polu....

[ Dodano: 30 Paź 2018, 22:31 ]

ah k**** mać ....wyrzuce na złom bo już nie wiem....po 4 dniach spokoju dziś znowu 2 razy podczas jazdy wilgoć nie mogła się dostać bo autko pod dachem stało te 3 dni
przyjechałem do domu jeszcze raz wykręciłem skrzynkę bezp. i popsikałem sprayem do poł.elek.
zakładam ,włączam stacyjkę eobd,abs ,wspomaganie - postukałem poruszałem kablami ,błąd znikł - postanowiłem znaleźć uszkodzony kabel,uruchomiłem silnik i zacząłęm ruszać kablami od konektorów od spodu skrzynki,i zauważyłem że jeden kabelek po przekrzywieniu od razu wyłącza silnik,
niestety,później już wyskakiwał błąd wspomagania , a później już znowu wszystkie błędy i czerwona kłódka....

i teraz już sam nie wiem ,
-wiązkę całą wymieniać?
-skrzynka bezp. uszkodzona?( mierzyłem miernikiem bezpieczniki i te od świateł(10a) pokazywały mi np.0.36 v (a reszta bezp. pokazywała napięcie.akumulatora)
-jak znaleźć ten feralny kabelek/ki ?



nie wiem co jeszcze mogę zrobić ,jak ktoś ma jakieś pomysły nawet odjechane proszę pisać !

No trochę roboty masz, musisz sam do tego dojść który uszkodzony, szukaj przetartej izolacji, ruszaj przewodami, przedzwoń miernikiem, zabawy jest trochę. Powodzenia

a próbuję całą wiązkę wymienić ,tylko gdzie to kupić(100 powinna kosztować),szukam na necie i tylko używki...