Witam, zakupiłem Grande Punto 1.3 90km z roku 2009 na liczniku widniał przebieg 210tyś. Gdy padło turbo to po podpięciu pod diagnoskop okazało się że ma zrobione 295tyś. Sprzedający twierdził że auto jest mułowate zawsze tak miało i tak ma mieć bo 1.3, porównał bym moc do matiza ale przekonało mnie małe spalanie i zdecydowałem że na dojazdy do pracy starczy. Drugi dzień po zakupie zrobiłem nim w trasie około 300km i auto ożyło było czuć że turbo uruchamia się między 2000-2500 obrotów i bliżej mu już było do mojej alfy 147 1.6 niż do matiza. Gość twierdził że jeździł tylko po mieście 10km do pracy a w trasy miał większy samochód więc uznałem że auto zamulone, dpf pewnie nie przepalany i że mu przejdzie. Przejechałem kolejne kilka setek km auto traciło powoli moc aż wyświetlił się komunikat sprawdź silnik a tu 1/3 oleju P0234. Skasowałem dolałem oleju i udałem się autem w trasę po około 600km znów P0234 i brak około 1l oleju dolałem oleju skasowałem błąd i mimo braku błędu turbo brało bardzo wysoko 3-4tyś jak już załapało nie była to pełna moc. Dojechałem do mechanika stwierdził że turbo puszcza do dolotu podobno gdzieś tam duża ilość oleju się zebrała zostało to usunięte. I dodatkowo wykonane poniższe zabiegi:

Zrobiona regeneracja turbo w firmie TurboMania
DPF zdemontowany i wypalony gdzieś w Krakowie przez poprzedniego właściciela, mam fakturę i mój mechanik rozebrał sprawdził że faktycznie drożny, diagnoskop tez pokazuje że ok.
Przepływomierz (podmianka na nowy, nie pomogło więc wrócił stary)
Wyczyszczono kolektor dolotowy + EGR (na kompie EGR pracuje ładnie max zamknięcie 2%).
Wyczyszczono czujnik doładowania turbo
Wymieniona guma między przepływomierzem a turbo bo ktoś zrobił prowizorkę teraz mam pewność że jest tak jak ma być
Wymieniony filtr i olej na Castrola 5W30 (tak mechanik doradził)

Można ciągnąc do 5500 chyba tak go odcina i za cholerę nie chce wyświetlić żadnego błędu. Jak otworzę szybę to słychać delikatni gwizd od około 2tyś obrotów, uczucie działania turbiny pojawia się przy około 3500-4000 obrotów. Jak go przeciągnę na takie wysokie to potrafi na 3 biegu zapiszczeć oponami jak się turbo uruchomi. Jak przejadę trasą na wyższych obrotach jakiś dłuższy odcinek to turbo zaczyna działać niżej od około 3tyś. Miał ktoś podobny przypadek? Wszystkie parametry niby ok jedynie zadane powietrze wychodziło dużo wyższe niż podawane. Przykładowo zadane 1000mg a podane 400mg.

Skoro opanowałeś utratę oleju a na 3 biegu potrafi zapiszczeć oponami .To moim zdaniem nie kombinuj nie doszukuj się już niczego to jest Tylko 1.3 a na dodatek przebieg 300 tys .
Co do samej turbiny nie powinna gwizdać.Normalny jest szum przy pełnym doładowaniu ale nie gwizd .
Tak się dzieje w zle zregenerowanych , na zamiennikach itd .
Jedz do salonu fiata wsiądź do obojętnie jakiego nowego auta z silnikiem 1.3 jtd a gwarantuje Ci ze żadnego gwizdu turbo nie usłyszysz . A najlepiej z tym mechanikiem co regenerował turbo i się go zapytaj dla czego tu cisza a u Ciebie gwiazda .I ciekawe co wtedy powie ........... ze tak ma być
I nie kręć go do 5500 zlituj się nad nim............. to jest 1.3jtd a nie 1.6i 16V Twin Spark gdzie faktycznie takie kręcenie do 5500 sprawia temu silnikowi przyjemność

Co do oleju to w instrukcji masz 5w40 i takiego wypadało by się trzymać ale fakt ze nawet serwisy ASO leja co maja na stanie czyli 5w40 5w30 5w50 .

Nie daje mi to spokoju, rozumiem że 1,3 no ale turbo łapało w takim zakresie że można powiedzieć że to wolno ssak a nie TD. Przez co też wydaje mi się że spalanie idzie w gore na kompie pokazuje mi 6,8l. Wcześniej jak ten silnik ożył i miał lepsze dni przed tragedia turbo to palił tak do 6l. Rozebrałem intercooler skoro olej w dolot poszedł to musiał i tam dotrzeć więc zalałem go płynem do mycia silnika i potraktowałem myjką ciśnieniową od środka i zewnętrzne, poskładałem auto i sprawa wygląda następujaco.

1ka - nie odczuwam doładowania
2ka - doładowanie przy 3tyś
3ka - doładowanie przy 2,5tyś
4,5,6 - 2,2-2,5tyś

Jadąc samochodem przy zamkniętych szybach nic nie słychać w środku, jak otworzę szybę to słyszę specyficzny dla turbo świst od około 1,8-2,0tyś ale doładowanie najwcześniej odczuwalne jest przy 2,5tyś. Mam też c4 z 1.6 E-hdi i turbo wydaje identyczny dźwięk może źle to wcześniej określiłem.

Co do oleju mam faktury z fiata że lali mobil 10w40 (na aukcjach allegro z tym olejem piszą ze nie nadaję się do aut z dpf). Mój mechanik stwierdził że jego program mu pokazuje 5w30. sa byłem za 5w40, no nic zrobię mu jeszcze raz zmianę oleju na 5w40 + wszystkie filtry. Czy to normalne że jak doleje oleju i odpale auto to obroty idą do góry i tak trzyma, jakieś wypalanie dpf?

Zastanawia mnie czy nie wymienić intercoolera wydaje się że jest szczelny ale strasznie obity, może być mniej wydajny z tego powodu? Jadąc szybciej na wyższym biegu większa ilość powietrza przechodzi przez cooler co powoduje wcześniejsze odczuwalne doładowanie, tak sobie to tłumaczę ale nie wiem czy to ma sens?

Kilku mechaników w mojej okolicy wszyscy żeby szukać w elektronice, moim zdaniem skoro się uruchamia turbo bo je słyszę to nie elektronika ale ja mechanikiem nie jestem. Jak się nie uporam to tylko fiat pozostaje.