w sumie racja. i jeszcze jedno jak ktoś bedzie kupował diesla to niech zwróci uwage żeby go zapalać na zimno, bo ja na drugi dzień po zakupie miałem problem z zapaleniem, a kiedy go oglądałem przed zakupem zawsze (dwukrotnie) był już zagrzany i palił na dotyk.

Mój Punton przy bucie w podłogę nie spali więcej jak 6,3 l na 100 km

Swoją drogą, wg ksiązki, diesel 1.7 miał 4 wersje mocowe
- bez turbo 58km
- turbo 63km
- turbo bez katalizatora 72km
- turbo z katalizatorem 69km

to bym najlepiej bral jak juz cos zeby moc byla jak najwieksza w sumie roznice w spalaniu duze nie byly pomiedzy wersja z katem a bez i mniejsze koszta jeszcze bo nie ma kata

Czemu mniejsze koszta?

STax bo nie musisz wymieniac kata jak padnie i tanszy samochod przy zakupie bo o jeden element mniej

Aaa chyba że tak
Tylko, że niby te bez kata to tylko do 98' robili potem wsadzili kat.
A zamiast zwykłego diesla 58km wprowadzili turbo 63km

no to po zakupie trzeba wywalic katalizator i mamy wieksza moc

Witam....

Jeżdżę TD-kiem 72KM już dwa lata i pozwólcie że się podzielę spostrzeżeniami:

Zalety:
- prowadzi się bardzo przyjemnie
- silnik ma duży moment i nie trzeba "gazować" przy ruszaniu z miejsca (na zimę warto sprawić sobie zimówki) a i na trasie czuć pewien komfort pod prawą nogą, ale dopiero po przekroczeniu 2200 obr/min (turbodziura).
- wybacza każdą nieudaną zmianę biegów
- nagrzewa się dość wolno zważając na fakt, że zimnego diesla nie gnamy powyżej 2000obr/min, ale zimą w kabinie może być ciepło po 3-4km (warunek - jak zaczynają pojawiać się oznaki ciepła można nieco zwiększyć obroty do 2800)
- spalanie: w mieście ok. 6.5L latem i ok. 7L zimą, na trasie potrafi zejść do 5.2-5.5 ale przy prędkości do 100km/h później zaczyna doić.

Wady:
- jeśli chcemy gnać po autostradzie z prędkością ponad 120km/h to spali tyle co w mieście lub nawet więcej jak będzie obciążony - ogólnie brakuje wtedy mocy
- powyżej 3000obr/min w kabinie robi się głośno (przydałby się 6-ty bieg)
- boli trochę brak intercoolera (chyba się po prostu nie zmieścił)
- bardzo ciasno w przedziale silnika
- trzeba się przygotować na spore wydatki jeśli coś nawali - części są w wielu przypadkach inne niż w benzynie i w dodatko trzeba czekać na sprowadzenie bo na półce nikt ich nie trzyma. Ostatnio zaliczyłem wymianę sprzęgła - 475pln Valeo i reduktorów siły hamowania - 400pln komplet. Ogólnie samochód jest trwały ale jak coś nawali to bije po kieszeni, że aż boli
- poza tym jak to w dieslu poziom drgań skutecznie wprawia w rezonanse różne elementy wnętrza.
- o słabym zawieszeniu nie będę wspominał bo to domena wszystkich wersji silnikowych kropka, a może nawet całego fiata

.... Mimo tych wad nie zamieniłbym się chyba na benzynę.

Pozdrawiam

Zgadzam się ja mojego traktorka, też nie zamienił bym na benzyniaka