Witam.
Od jakiegoś czasu, czasami (ostatnio coraz częściej), po natychmiastowym przekręceniu kluczyka w moim GP i odpaleniu silnika,
nie uruchamia się wspomaganie kierownicy, i świeci się non-stop kontrolka ładowania akumulatora.
Zaznaczam,że
1) podczas tej sytuacji, jest ładowanie akumulatora (14.2 V) - czyli kontrolka pokazuje nie prawdę
2) akumuluator oraz alternator są co dopiero wymienione - stary alternator wcześniej całkiem siadł, a z powodu tutaj opisywanej usterki kupiłem równiez nowy akumulator.
Wygląda to tak, jakby podczas tego szybkiego startu komputer wykrywał za mało prądu i wyłączał wspomaganie..
Aby obejść tą sytuację muszę, najpierw przekręcić kluczyk stacyjki, poczekać na pełną inicjalizacje , aż wszystkie kontrolki zgasną, i dopiero wtedy odpalić silnik.
Jest to jakieś rozwiązanie, ale trochę uciążliwe na dłuższą mete, bo te 5-6 sekund trzeba poczekąć przy każdym starcie samochodu.
Czy spotkał się ktoś z was z taką sytuacją w GP?

Pzdr.

Masz ogarnięty "obwód plusowy", ładowanie, a co z "masą"?
Przewody "minusowe" pod maską są fabrycznie podatne na korozję. Typowa wada tej generacji, jak ktoś jeszcze nie wie.
Wtedy komputery/sterowniki wariują. Odcinają pewne układy, dane z czujników są błędne, itp.

Ale oprócz tego (masa), tak jest po prostu zaprogramowany "Body komputer" (i/lub ECU, nie pamiętam).
Informatycy Fiata lub podwykonawcy (Magneti-Menelli, itp.), który budował te moduły, się nie popisali głąby...
Efekt zależy też chyba od rocznika, wersji "softu".

Moduły monitorują napięcie zasilania i nie uwzględniają faktu, że napięcia "siadają" przy rozruchu!
Ale na podstawie "zapadów napięcia" komputerek stwierdza, że będzie oszczędzał energię, więc odcina niektóre prądożerne odbiorniki, np. wspomaganie.

TO pokazuje, jakie matoły trafią do tej branży. Owszem, delikwent "umie" programować, ale nie rozumie obiektu którym steruje i zjawisk tam zachodzących. Tym się np. różni zwykły informatyk/programista (taki od komputerów i internetu) od automatyka.

Na jakimś innym forum (chyba zagranicznym), widziałem modyfikacje. Ludzie dodawali do instalacji (do jakiegoś "pina" w złączach "body computera") jakieś stabilizatory, kondensatory z diodą, czy coś w tym stylu, aby ustabilizować (zmagazynować na chwilę) napięcie, który widzi komputerek przy rozruchu (komputerki oczekują, że alternator ładuje natychmiast, gdy tylko silnik się poruszy pod wpływem rozrusznika).

PS
A co ci się tak spieszy, że nie możesz poczekać aż kontrolki na desce pogasną przed odpaleniem?

Nie tyle śpieszy a i rytuje.
Poprostu przez 6 lat (od kiedy go kupiłem) palił od strzała, a tu nagle coś takiego sie dzieje.

Przewód masowy sprawdziłem tyle ile sie dało z różnych miejsc pod maską do minusa w akumulatora no i było przewodzenie.
Ale zapewne coś z tym jest na rzeczy, bo od jakiegoś roku pali sie żółta kontrolka z informacją o nieświeceniu się żarówki tablicy rejestracyjnej, chociaż ta akurat świeci.
Czy wiadomo jeszce gdzie te kable/połączenia między nimim najczęściej śniadzieją? Gdzieś gdzie zwykły użytkownik może się w miarę dostać ?

"Przewodzenie" to zależy, jak było "sprawdzone". To gnije powoli i spadki napięcia są przy większych obciążeniach (albo jak namoknie od deszczu lub wilgoci na jesień/zimę), "na oko" nic nie stwierdzisz, tylko, czy się trzyma mechanicznie (trzeba szarpnąć). Najlepiej w ciemno porozkręcać, wyczyścić, posmarować, złożyć.

Typowo gnije połączenie do karoserii pod półką akumulatora, niewiele dalej oczko przy wybieraku biegów, trzecie jest pod/za pompą ABS. Dalsze nie pamiętam.

Błędne komunikaty (żarówki, czasem jakiś czujnik) głównie stąd się biorą. Ale same połączenia, wtyczki, złącza w lampach też oczywiście korodują (zaśniedziałe). Najczęściej podświetlenie rejestracji, trzeci stop, tylne lampy, kierunkowskaz przedni boczny.

Dodatkowy słaby punkt tej generacji Punto, to skrzynka bezpiecznikowa pod maską. Nie do końca szczelna, korozja podżera przewody od spodu (z góry patrząc na przekaźniki i bezpieczniki nic nie stwierdzisz). To też można prewencyjnie zakonserwować, polać grubo jakimś wynalazkiem w stylu WD-40.