OK, ale co to znaczy "wchodzi? Fizycznie każde "wejdzie"...
Znaczy ktoś kiedyś wymienił (co miał pod ręką), czy fabrycznie jest takie (i jesteś pewien, że oryginał) "bezluzowe"?
Po drugie "wchodzi" luźno na ośkę, czy trzeba wprasować? Bo kwestia montażu jest tu ważniejsza, a nie luzy wewnętrzne bieżnie-kulki ("C3" i tym podobne).
Fachowy luz wewnętrzny nic nie pomoże, jak montaż będzie nieprawidłowy (bo jest ośka i/lub gniazda pod łożyska wytarte - albo są też łożyska specjalne np. o średnicy wewn. ciaśniejszej kilka setek). Bo mówimy o Punto 1 (według danych w profilu), więc prędzej buda zgnije niż alternator padnie, bo był zły luz wewnętrzny. Ale "C3" są najpopularniejsze w alternatorach itp., więc można takie wstawić. Plus szczelnie kryte gumą ("2RS").
Chyba, że ktoś ma dane konstrukcyjne/serwisowe tego konkretnego modelu alternatora i z jakiegoś powodu (względnie niska prędkość obrotowa i temperatury) łożysko ma być najzwyklejsze (bez cudowania).