Auto świeżo kupione + nieznana historia serwisowa + LPG = problemy. Standardowo.
Założę się, że nigdy nie było regulacji luzów zaworowych.
Jaki masz przebieg (i ile z tego na gazie)?
Mam ten sam rocznik i silnik (i też LPG), przebieg 135000 km. Po zakupie było podobnie. Co prawda nie gasł sam, ale przygasał w trakcie ruszania z miejsca + miał obniżoną moc. Woda w układzie też się mocno zbierała (teraz prawie w ogóle), aż było słychać jak się przelewa! Na szczęście spaliny OK. Głównym problemem były nigdy nie regulowane zawory + stare świece + wymęczona cewka +
oba wężyki odmy do wymiany (bo są 2, gruby i cienki). Plus nieszczelny wydech (uszkodzone szpilki przy jednym cylindrze) - ma to spory wpływ na silnik.
Zobacz temat z dziale Zrób to sam (
przejrzyj cały dział):
http://fiatpunto.com.pl/topic58838.htmlZawory u mnie są na wykończeniu, ale jeszcze pojeździ trochę. Świeżo po pierwszej regulacji też była nierówna praca (aż tłumik podskakiwał). Podejrzenie jest takie, że się naruszyły jakieś nagary, wżery na zaworach i ich gniazdach i nie były szczelne (lub nie zawsze). Silnik sam się "naprawił" po kilku tygodniach ("kilku" znaczy bliżej 10). Późniejsza wymiana starego rozrządu nic nie wniosła (zero zmian), więc to nie to (o ile jest dobrze ustawiony, nie "przeskoczył" ci).
Tak więc luzy do sprawdzenia obowiązkowo. Druga rzecz to podstawowa "diagnostyka" przez OBD2. Kup sobie interfejs np. ELM327 na Allegro (byle w ofercie było, że to "do Fiatów", najlepiej zestaw z przejściówkami "zielona i żółta" do innych modułów, jak ABS, itp.). Plus skombinuj program dedykowany do Fiatów, MES (MultiEcuScan) albo starszy FES też da radę. Uniwersalne programy czytają tylko błędy, większości parametrów silnika nie zobaczysz.
Do sprawdzenia (przez komputer) czujniki: MAP, temperatury (powietrza, płynu chłodniczego), obie "lambdy" (przed i za katalizatorem), bez omawiania szczegółów: jedna oscyluje, na drugiej płaska linia = wtedy katalizator raczej żyje. Spaliny można by też zmierzyć na SKP (same spaliny,
nie jako Przegląd).
MAP warto porównać z prawdziwym wakuometrem (jedna z najstarszych metod diagnostyki silników, mało który "zawodowiec" z tego korzysta współcześnie):
http://fiatpunto.com.pl/topic59860.html Przepustnicę obejrzeć, czy w spoczynku nie jest zalepiona syfem. Ma być lekko niedomknięta (celowo, fabrycznie tak jest).
Zalecana kolejność jest taka, że auto ma najpierw działać prawidłowo na benzynie. Później na LPG. LPG należy nawet całkowicie zakręcić (zawór na butli). Pozostaje jeszcze kwestia uszkodzeń reduktora i jego wężyków (np. podciśnienie z kolektora dolotowego), nieszczelności (lewe powietrze).
PS
Co do czujnika ciśnienia oleju, to wypada sprawdzić ciśnienie oleju (właśnie wkręcając się zamiast czujnika), a nie ślepo wymieniać czujnik. Brak jest wiarygodnych danych jakie mają być wartości! W książkach itp. prawdopodobnie są skopiowane liczby ze starszych silników rodziny FIRE bez zmiennych faz. Po ich dodaniu chyba zwiększono wartości (aby zasilać "siłownik", koło zmiennych faz). Więc się nie dziwić, że jest trochę "za dużo" (np. 1,5-2,0 bar na biegu jałowym, na ciepło). Z dwojga złego lepiej za dużo, niż za mało.
Poza tym, fakt uszkodzenia (lub braku, bo jest wykręcony do pomiaru) czujnika oleju, w ogóle nie wpływa na pracę silnika, sprawdzałem. Ostrzeżenie (trójkąt) na desce wtedy wyskakuje, ale nic poza tym się mechanicznie nie dzieje z samochodem.
Ogólna uwaga jest taka, że w samochodzie z LPG, należy w miarę możliwości regularnie korzystać z benzyny. Przełączanie na gaz ma być jak najpóźniej (bo "oszczędzanie" wychodzi bokiem - oddasz w naprawach).