OK, mogę odpisać po raz kolejny ale chyba na wszystkie pytania napisałem. Jedynie pozostało sprawdzenie rozrządu - chociaż 1 raz silnik się uruchomił i pracował kilka minut. W tej sytuacji czy rozrząd mógłby być przestawiony?
A tak na marginesie pmxoo7pI, daruj sobie te wstawki typu "nie rozumiesz po polsku...." Jeśli nie potrafisz powstrzymać się od uszczypliwych uwag, to proszę cię abyś nie zabierał w mojej sprawie głosu. Potrzebowałem pomocy i technicznego wsparcia, a nie prostackich odzywek.

Jakich odzywek? Zwykłe pytanie (bo wiadomo, że obcych jest u nas trochę). A odpowiadasz bardzo dziwnie (nie tylko ja zwróciłem uwagę).
Jak nie chcesz wyjawiać tajnych szczegółów z historii samochodu (składasz ulepa - auto było bite, albo przejęte w spadku po dziadku i stało nieużywane rok i elektryka zgniła), to dalej radź sobie sam, elektroniku, baw się rezystorkami.
Nie odpowiedziałeś po co było wymieniane "ECU + Body i stacyjka" - trzeci raz pytam! Ale teraz to już mnie nie obchodzi.
Badaj se czujniki do skutku (a sondy lambda żyją?). Pożyczę ci oscyloskop 4-kanałowy, może zrobisz postęp.

Powodzenia - link (nie ma tu twojego 1,2 ze zmiennymi fazami, ale jest chyba bez lub z czujnikami Halla i 1,4 z fazami).
Możesz mieć przestawiony rozrząd (jeśli jakiś głąb ustawił "na znaki fabryczne", a nie blokady) lub zmienne fazy rozwalone, nieczynne, zatkany elektrozawór itp.
Prawie wszystkie benzyniaki mają podobne przebiegi ("niestety" przykłady są "zdjęte" na biegu jałowym, nie przy rozruchu). Twój się wyraźnie różni...

[ Dodano: 10 Mar 2023, 22:51 ]

Internetowy znachor powraca ze śmiesznymi fotkami (chociaż komu będzie do śmiechu, to jeszcze zobaczymy).
Gdyby ktoś ustawił Grande/EVO jak stare FIRE, to wyjdzie "na oko" taki babol, przesunięcie o 60-80 stopni około.
"Pomiar" z fotografii niedokładny, bo np. są wykonane pod innym kątem (perspektywa rozwala takie "pomiary").

Niestety w takim przypadku jest spora szansa na pogięte zawory...

Teraz fotomontaż, też na odwal-się (przeskalowane jako-tako i arbitralnie wybrane zbocza sygnałów do porównania). W dodatku dwa różne modele (i jeden na biegu jałowym, drugi nie wiadomo, chyba rozruch). Ale, ciekawe, że wychodzą podobne liczby (66 i 75 stopni, to niewielki błąd przy takich chałupniczych metodach).


Taka zabawa fotkami niczego nie udowadnia (zwłaszcza, że podobno ten silnik "pracował kilka minut"), ale coś jest na rzeczy chyba (rozrząd, zmienne fazy, ECU źle wszystkim steruje). Na pewno trzeba to sprawdzić (blokadami), dopiero później wrócić do elektryki i oscyloskopów. Bo nie mamy wzorcowego przebiegu.

No ale przy takim błędzie w MES powinni pojawić się z milion wykrzykników.

A jeśli słynny, fiatowski, system diagnostyki nie potrafi wykryć takiego babola - to mechanik ma pełne prawo się poddać wobec makaroniarskiej myśli technicznej.


Nawiasem mówic - to koledze PMX skończyła się kwarantanna na forum , bo dłuższy czas był nieobecny, i mocno brakowało mi jego sarkastycznego podejścia do walki młodych mechaników z motoryzacją Made in Italiano.

Powiem ci że niekoniecznie, bo sam przerabiałem temat "auto rzuciło nagle palenie" w świeżym 2.0 TDI (tym nowszym, po dieselgate) i tam rozrząd jeśli mnie pamięć nie myli przestawiony o 3 zęby był, i sterownik już nie włączał wtryskiwaczy, ale jeszcze nie sypał błędami z desynchronizacji rozrządu.


Dlatego też, sugerowaliśmy mu sprawdzenie mechaniki i elektryki, dopiero szukanie w elektronice (sterowniki, oscyloskopy i takie tam)

To tylko świadczy o tym, że motoryzacja zeszła na psy, a koncernem V-AG (oraz tym całym Stella coś tam) zarządzają managerowie po MBA i księgowi z naboru z ogłoszeń, zamiast doświadczonych inżynierów i projektanów


W czasach, gdzie samochód to w zasadzie jeżdzący komputer - przestawienie rozrządu choćby o jeden ząbek powinno być natychmiast wykrywane i sygnalizowane na desce, nie wspominajac nawet o dedykowanym programie do diagnostyki.

Problem rozwiązany. Silnik pali na dotyk. Na biegu jałowym delikatnie pływają obroty ale może dlatego, że nie był założony filtr powietrza. Może też też być zabrudzony zawór prędkości obrotowej biegu jałowego ale to już drobiazg. Rozrząd był ustawiony idealnie. Może jutro podeślę fotki.

To super . Podzielisz się informacją co było przyczyną?



Grande punto nie mają czegoś takiego (nie mają "krokowców", zaworów wolnych obrotów, itd.) Za utrzymanie wolnych obrotów odpowiada elektronicznie sterowana przepustnica i algorytm w sterowniku

Dzięki za podpowiedź. Dopiero poznaję ten samochód i przydadzą się takie wskazówki. Gdzieś na forum wpadł mi tekst dot. szczegółowych czynności czyszczenia silniczka krokowego i tym się zasugerowałem.

W Punto 1 i 2 był krokowiec, w GP/Evo/My2012 nie było

Oczywiście. Jesteśmy tu po to, żeby dzielić się swoim doświadczeniem.

Otóż, jak wcześniej pisałem, nie znałem szczegółowej historii tego auta i miałem tylko szczątkowe informacje o wymianie silnika, ECU, Body i stacyjki.
Po kupnie blokad rozrządu chciałem założyć tą dolną na wale korbowym i po zdjęciu koła pasowego z wieńcem zębatym, napędzającego alternator, okazało się, że ktoś zmienił jego położenie o jedną śrubę (są tam 3 śruby mocujące to koło). Nie przeszkadzał mu nawet kołek na zębatce wału, który powinien wejść w otwór koła pasowego. Trochę go sprasował ale koło przykręcił. Zapłon był zatem za wczesny o 120 stopni. Resztę możecie sobie dopowiedzieć jak zachowywał się silnik.
Po ustawieniu koła na swoim miejscu wszystko zagrało, jak powinno. Później się dowiedziałem, że wcześniej ten ktoś wymieniał pasek klinowy od alternatora i wtedy przestawił, to koło. Nie wiem po co je odkręcał, bo mógł poluzować tylko śruby od alternatora i byłoby OK. Ale ta wiedza już mi do niczego nie potrzebna. Postaram się teraz zrobić fotki właściwie skorelowanych przebiegów wału korbowego i wałka rozrządu - może kiedyś komuś się przydać.
Dzięki za pomoc.

[ Dodano: 15 Mar 2023, 23:22 ]

Na zdjęciu pokazane miejsce odbicia przesuniętego i sprasowanego kołka.

To podaj nazwę warsztatu, gdzie dokonano tych cudów. Wierzyć mi się nie chce, że mechanik w warsztacie może być aż tak durny.

Bedzie Pan zadowolony a my będziemy mieli polewkę z Durnia ...

Zgodnie z obietnicą przesyłam właściwe przebiegi wału korbowego z wałkiem rozrządu dla tego silnika; Fiat GP 1,2 8V.

Czyli jednak, wszystkie proste benzyniaki (bez cudów, MultiAirów) w rodzinie FIRE mają praktycznie identyczne przebiegi.

A błąd mechanika jest niewybaczalny (obojętne, czy to zrobił zawodowiec, czy hobbysta). "Kręcenie wora" się należy (jak w filmie "Samowolka").

A ja czekam, na jakieś dane tego mechanika czy warsztatu, gdzie w ten sposób montują koła zębate.
Nie chciałbym tam trafić z moim Grande.

Jednak widząc skąd pochodzisz raczej nie grozi ci naprawa GP od tego "mechanika".

Dziwna sprawa - mechanik wymienił silnik, ECU, Body, stacyjkę - czyli głupi nie jest, a przestawił koło, i to w taki sposób, jaki nawet nie przewidziała fabryka. To jakim cudem właściciel odebrał auto, którego nie mógł uruchomić


Coś mi w tej opowieści nie gra, na dodatek wymigujesz się od wskazania adresu, pod którym zatrudniają euGeniuszy mechaniki.

Jak dobrze czytam, to dopiero teraz wyszło (druga strona tematu), że również i cały silnik był wymieniany?!
Niepoważny facet jesteś ("niutos")...
Kręcisz, kłamiesz, zatajasz informacje (bo rzekomo "nie znasz historii" - zapewne masz w niej udział), bezczelnie nie odpowiadałeś na pytania.
Nie rób tak więcej.

Pewno założył wątek, aby wyrobić sobie alibi przed nieszczęśnkiem, któremu zrobił "swapa" ...


Teraz winny ma być tajemniczy mechanik-debil.

Ja tu węszę też szkołę, jakaś zawodówka? Bo oni też chyba biorą samochody na warsztat (na czymś muszą ćwiczyć).
Nauczyciel albo uczeń narobił głupot i teraz jeszcze się pogrąża kolejnymi kłamstwami/unikami odpowiedzi, zmyślaniem "historii".

Noooo, ale żeby oddać auto na swapa do warsztatu, gdzie "bombelki" chodzą jeszcze z tornistrem