Siemka, po wymianie manetki na taką z tempomatem pojawił się problem z każdorazowym włączaniem się wycieraczki tylnej po włączeniu zapłonu. Dodatkowo nie wraca do swojej neutralnej pozycji. Manetka pochodzi z grande 2006 a mój to MY09. Tempomatu jeszcze nie uruchomiłem. Co mu może być?

Trzeba (było) szukać różnic między nimi, może wyglądają identycznie przyłącza, ale elektrycznie nie są?
Plus typowa usterka manetek: syf, zakłóca styki. Albo mogą się mechanicznie rozlecieć po tylu latach. Lub to błąd montażu.
W dodatku niektóre funkcje manetek są "kodowane" poprzez rezystory, czyli też zabrudzenie zmienia wartość (i ogłupia Body Computer).
Stary eLearn jeszcze sięga do roku 2009, powinny się schematy zgadzać (zobacz, czy są różnice manetek między typami silników, benzyna-diesel).
https://4cardata.info/elearn/199/2

Jeśli nie sprawdzałeś zgodności po nr VIN ze swoim samochodem, to na 99% kupiłeś złą. I to jeszcze w dodatku "przedliftową" (od 2008 w GP znacznie zmieniono elektrykę).
Poza tym, przecież odmian tych manetek jest kilka (pomijając oczywistą różnicę z lub bez tempomatu):
- ze sterowaniem na kierownicy / bez sterowania,
- z lub bez Blue&Me,
- z wersji van (gdzie nie było w ogóle tylnej wycieraczki),
- czy do roczników 2005-2008, czy 2008-2009 (później to już Evo).

A teraz jeszcze weź pod uwagę liczbę możliwych kombinacji powyższych parametrów Takich rzeczy nie kupuje się w ciemno...

Pomijam już fakt, że jak kupujesz używaną, to jest totolotek, bo nie wiesz w jakim jest stanie, a do tego większość handlarzy nie wie, co sprzedaje

Super, że powstał ten wątek, bo mam ten sam problem i z chęcią skorzystam z podpowiedzi

Ogólnie to jest to jakaś piąta manetka w tym aucie i nigdy nie było problemu dopóki nie zachciało mi się tempomatu. Wiem że wiązka 08 październik a 09 jest zmieniona, ale wcześniej miałem manetki z 2006-7 itp i wszystko działało. No nic, mam drugie punto MY08 więc tempomatem będę się musiał zadowolić w drugim aucie. Osiowanie proxy nic nie zmieniło bo ten moduł nie jest osiowany.

Po co komu tempomat w Polsce? Gdzie (i w jakich godzinach) wy jeździcie?
Przecież tu nie idzie ujechać 2-3 kilometrów ze stałą prędkością, bo ciągle jest powód do hamowania (a przy wyprzedzaniu kultura nakazuje nieco przyspieszyć), 3 pasy (autostrady/obwodnice) nie pomagają.

Nie no, nie przesadzajmy, nie jest aż tak źle (a przynajmniej w północnej części Polski). Kilka razy w roku robię trasy Szczecin - Białystok (S3 - A2 - S8), co zajmuje mi zawsze ok. 8 - 8,5h, więc praktycznie jadę prawie cały dzień. Różne dni tygodnia, różne pory roku - cały czas na tempomacie ustawionym na 130km/h (ok 122km/h wg GPS). Owszem, czasem zdarza się hamowanie, czasem trzeba depnąć gaz do podłogi, ale nie żeby rezygnować z tempomatu.
Owszem, obwodnica Poznania, czy S8 przez Warszawę, to na ogół masakra, no i na ogół jest ciasno na A2 od Strykowa do Wawy. Ale pozostałe odcinki - często mam tak, że przede mną pusto, za mną pusto po horyzont (zwłaszcza na S3 od Szczecina do Gorzowa i S8 z Białegostoku do okolic Wyszkowa w godzinach porannych). Tak samo S6 ze Szczecina do Koszalina - tam niektórzy, jak się "zapomną" to potrafią lecieć 200km/h na tempomacie.
Co innego wyjazdy w weekendy wakacyjne... w tym roku z Międzyzdrojów do Szczecina wracałem 3h, ale to całkiem inna kategoria "podróżowania".

Teraz mam trzecie auto z tempomatem. Są sytuacje że ciężko jest z niego korzystać, ale na autostradach bardzo przydatna rzecz i nigdy bym nie zrezygnował z tej funkcji samochodu. Przejazd Toruń - Wrocław bez tempomatu to byłaby udręka, a tak prawa nogą odpoczywa a kilometry mijają.

Co do przełącznika zespolonego to właśnie dzisiaj go wymieniałem w GP z 2008 roku przed liftem elektryki, na przełącznik poliftowy - wszystko działa bez problemu. Dodatkowo wspomniane funkcje jak sterowanie z kierownicy radiem można dołożyć do każdego przełącznika zespolonego - taśma która łączy przyciski i airbag jest elementem górnej pokrywy przełącznika i można ją dowolnie przekładać do innych przełączników które tej funkcji nie miały.

No to w sumie dowiedziałem się że tempomat niepotrzebny No nic spróbuje podmienić na inna manetke.

Bo to jest zabawka dla wygodnickich/leniwych, poziom "ważności" na równi z głośniczkami i choinkami zapachowymi.
Zapraszam w okolice Wrocławia, A4, A8, zobaczymy ile kto ujedzie kilometrów (pojedynczych), 2-3 max. obstawiam (i to poza godzinami szczytu).