Tak, i przyczepką kempingową... ehhh marzyciele.

1.2 8V na "nieskończenie" długiej prostej zamyka licznikowe 180km/h i nie ma tu w zasadzie znaczenia czy załadowany czy nie.

Prosta droga idealnie prosta, dwie osoby na LPG 150km/h i więcej nie chciał. Te 170 to by było coś, dodam tylko, że przy 150 jazda była elegancka nic nie nosiło nic nie ściągało, padał deszcz, mam filmy, ale tylko w tajemniczonym

a gps pokazuje wtedy 150-160kmph...

Licznik licznikowi nie równy

Fizyki nie przeskoczysz.

Oczywiście, że tak. Ja mówię jedynie o prędkości licznikowej, na kołach w zalecanym przez producenta rozmiarze.
Jak kiedyś sprawdzałem to przy 120km/h różnica u mnie względem gps to było około 8km/h.

Ja ostatnio przejechałem się obwodnicą Bydgoszczy (długa i szeroka droga) przy 4 osobach na pokładzie licznikowe ~187km/h wg GPS 171km/h ale były ostre podmuchy wiatru (zeszła niedziela taka była) więc tylko jedną próbę zrobiłem.

_marcin00_ Nie, żeby mi to pzreszkadzało, ale to temat o V-max dla 1.2 8V.

BTW odważny jesteś taka prędkością przy tych wiatrach latać, ja po mieście jak setką jechałem to rzucało autem po całym pasie na otwartej przestrzeni.

Wiem teraz dopiero zauważyłem



To nie odwaga, tylko jakiś koleś mnie wyprzedził Ogólnie to w tamtą niedzielę zrobiłem ponad 300km i jechałem na rekord w jak najniższym spalaniu , ale trochę mi nie wyszło.

Potwierdzam Punto 2 nie lubi wiatru, ciąga równo po całym pasie.

szkoda ze dwa dni do tej predkości sie rozpędzał

marioskarpa
?
Dwa dni? Fakt, bolid to to nie jest, ale 150km/h łapie w jakieś 45s obecnie, potem jest gorzej, ale przy dobrych warunkach do tych 180km/h w 2 min dobije

Leciałem wtedy równo z Honda Civic 4 gen (1.3 75 km) na A2 sam sie nawet zdziwilem nie mowie ze nie

Witam mój Punciak 2FL jechał 155km/h z trzema osobami w środu , ale to był max

marioskarpa

dwa dno to moze nie ale trzeba te 5 minut pracowac na rezultat z gazem wbitym na stale do podlogi

Jechałem w ostatnim czasie ze Skierniewic do Warszawy (sam), udało mi sie rozpędzić moje P2FL do 150km/h nawet sprawnie i jeszcze był zapas gazu pod nogą (nie chciałem ryzykować). Myślę , że 160km/h to raczej max dla silnika 60KM na prostej.

Zastanawiam się czemu mój leci tylko 145 km/h i dalej nie chce iść, czyżby mikser gazu umieszczony na przepustnicy pod filtrem robił, aż takie straty. Dodam, że ten maks uzyskuje dość szybko, ale później ni grama po prostej nie chce więcej . A może poprostu nie chce narażać swego Pana, no cuż to chyba tylko On wie..

Na fabrycznych kołach w 3osoby na prostej drodze zdrowy 1.2 8v powinien spokojnie licznikowe 175km/h osiągnąć, a nawet troche ponad. Bez przechwalania się, bo tego auta i tak juz nie mam, na autobahn puntko zamknęło licznik w wersji "s" czyli licznikowo było bardzo blisko 180km/h, ale takie rozpędzanie trochę trwało.

Mówię o jeździe na Pb.

buladag
bo ja wiem moj zapina liczniowo 160, 165 max co daje wg gps ksiazkowe 155 km.
mam jedno miejsce gdzie moge pojechac wiecej czyli licznik daje 170 a nawet ciut wyzej ale to jest lekko z gorki, minus jest taki ze po tej gorce jest zwezenie do jednego pasa, ogranicznie predkosci do 80 i fotoradar

Poza tym do 150 licznikowo rozpedza sie chetnie (jezeli jest to wlasciwe okreslenie) a pozniej to juz tylko zmudna walka o wynik

Sam tyle jechałem na autobahn, poziomicy nie było, ale wydawało się płasko. Z tym, że przy tych Prędkościach w PII to już troche strach.

swiete slowa, plastiki stukaja jak szalone, silnik wyje, lapy bola od kurczowego trzymania kierownicy, pasazerowie mdleja, ale uczucie bezcenne

W 1.2 na 165/70 to fakt. Dobrze nie prowadzi się.
Zaś 1.9JTD na 185/60 do 180km/h prowadzi się naprawdę bez zastrzeżeń.

Bzdury , u mnie opona 165/70 przy 182 licznikowe prowadzi sie jak po sznurku silnik 1.2 16v

Autostrada 4 osoby - w sumie ok 220 kg żywej wagi na LPG 130 max, na benzynie 145 ale wiało trochę, ale szmelcwanegny wyprzedzałem

To lepiej podjedź na jakąs regulację lpg do warsztatu z prawdziwego zdarzenia, bo Ci poleci głowica zaraz, bo wyraźnie na ubogo jeździ

Mój na LPG pojedzie szybciej. Tylko gdy jadę tak dłuższy czas te 130-150+ to silnik jawnie się przegrzewa, i traci elastykę, kręci się dalej, ale już nie ma takiego wzięcia, różnica nie za duża, ale czuć. Słaby silnik -mała pojemność i puchnie:). Zreszta to nawet po dzwięku słychać, że się męczy.