Ja zazwyczaj kręcę tak do 5500 maksymalnie. Powyżej już nie przyspiesza według mnie.

Oczywiście chodzi o 1.2 8v z Punto II ,ale w GP to ten sam sil nik jest tylko, że ma 5 koni więcej w serii

Jeśli w sytuacji pierwszej zmiana obrotów przypada Ci przy 3500 to tym lepiej, bo wtedy masz większy moment obrotowy! Zauważ, że moment obrotowy po 3000 zaczyna powoli spadać a przy 4500 jest już nieduży i wtedy przyśpieszanie nie jest już tak efektywne. Silnik się wkręca na obroty, ale nie ciągnie auta z więlksza siłą.
Jaka znowu średnia moc? To jakis nowy parametr? Moment obrotowy w pierwszej sytuacji masz korzystniejszy niż w drugiej i własnie w pierwszej sytuacji przyśpieszenie powinno być lepsze.

W innym wątku była dyskusja a propos patrzenia na obortek - dostało mi sie, że tak robią niedoświadczeni kierowcy

Teraz zwracam na to uwagę, bo cackam się - mam nowe autko, które sam sobie układam. W poprzednim aucie, po pierwszym okresie przestałem patrzeć, jeździłem "na ucho" i na wyczucie i powiem tyle - tak jeździ się znacznie pewniej i płynniej, bo zerkanie na obrotek jednak trochę dekoncentruje (mowa głównie o jeździe w korku)...

Kiedyś już polecałem tę stronke:
http://www.technikajazdy.info/techniczn ... -obrotowy/

Mi wyprzedzanie kojarzy się z szybkim manewrem.
Najczęściej ciągne go do ok 5 - 5.5 tys.obr.

A tak pozatym to wszystko zależy od wielu rzeczy. Czasem bardzo sprawnie można przyspieszyć i na 5 biegu jak jest sposobność.

Grzegorz1976 Masz rację. Przy wyprzedzaniu nie patrzysz na jakich obrotach jedziesz tylko jedziesz tak mocno, żeby dobrze zakończyć manewr wyprzedzania.

zoon: tu chodzi o to, że jak wyprzedzasz na 3 czy 4 biegu i potem musisz zmienić, to jest jeszcze kwestia przełożenia biegu, więc czasem warto pokręcić silnik powyżej max mocy ale na niższym przełożeniu żeby dobrze przyspieszył.

Czytając wypowiedzi niektórych Formowiczów widzę, że temat dyskusji trochę odszedł od zamierzonego przeze mnie, ale nie szkodzi

Robiąc ankietę chodziło mi nie o to, by uzyskać informację, jak kręcić silnik by mieć najlepsze parametry do wyprzedzania (bo od tego są wykresy mocy/momentu obr. itp), tylko dowiedzieć się, jak bardzo kręcić silnik, by nie wpłynęło to źle na jego żywotność, przy zachowaniu sensownych osiągów. Jak wspomniałem, jak gazuję zazwyczaj do 5.000 obr./min., potem już nie dodaję gazu tylko jadę utrzymując te obr., bo trochę się boję, że "zakatuję silnik". I stąd moje pytanie i cala ankieta.

Analogiczny dylemat pojawia się przy szybkiej jeździe, czy jako szybkość przelotową na autostradzie brać 150-160 km/godz z obrotami rzędu 5 tys., czy lepiej zejść do 130 km (pomijam kwestię zużycia paliwa).

Prosec: jeśli tylko silnik jest ciepły i sprawny, to nawet obroty graniczące z odcięciem nie powinny mu nic zrobić. Co do żywotności, to wydaje mi się, że będzie ciut mniejsza, ale to dlatego, że silnik jest w stanie w ciągu swego "życia" zrobić np kilka miliardów obrotów, więc przy 6000obr/min zrobi je wcześniej niż przy 5000obr/min.

Prosec to co piszesz jest dla mnie troszkę dziwne, bo dla mnie manewr wyprzedzania to taki, kiedy nie myślę ile obrotów, czy jaka żywotność silnika. Silniczek ma iść pełną parą, żeby szybko zakoµńczyć manewr. W tak krótkim czasie maksymalne osiągi nie mają wpływu na żywotność. No chyba że jedziesz jak Kuzaj i wyprzedzasz po kolei wszystkich, to co innego

Grzegorz1976

Ja też staram się wyprzedzić najszybciej i najsprawniej ale w zakresie do 3 000 obrotów, po prostu oceniajac sytuację biorę poprawkę na to, że nie wyciskam z silnika wszystkiego....

No właśnie... pojawia się gdzie ta pełna para jest... :]

Dla jednego jest przy 3000, dla drugiego przy 5000.

Ogólnie ktoś podał tutaj link do opisu jak to jest z momentem i mocą....
Wynika z tego, że sam moment obrotowy bez mocy jest nic nie warty - za duze straty przy przełożeniach, więc może faktycznie samochód lepiej idzie przy mniejszym momencie a na wysokich obrotach -> Przy niskich obrotach są duże straty momentu obr. na skrzyni, natomiast przy wysokich obrotach jest na odwrót -> są duze straty na obrotach, a nie na momencie obrotowym. :]

Poza tym kręcąc silnik do tych 3000-3500 trzeba częściej zmieniać biegi -> strata czasu?

Więc powiem tak: samochód najlepiej przyspiesza w tym zakresie obrotów, w którym moment obrotowy jest największy.
W moim wysokoobrotowym, szesnastozaworowym silniku 1.4 16V, jest to zakres 3500-6000 obr.
W Twoim silniku 1.2 8V ipIV, to zakres jak pokazuje wykres mniej-więcej 2000-4500 obr. Jeździłem lata silnikiem 1.2 8V i wiem, że nie ma sensu kręcić go wysoko, bo brak mu tam tchu z powodu małego momentu. 1.2 16V dużo efektywniej zachowuje się na wysokich obrotach, ale to jest 16V.
I nie przejmuj się za bardzo wykresem mocy, bo jest to tylko iloraz momentu obrotowego i obrotów.

tak jest

Ale sorry chłopaki, jakoś nie wyobrażam sobie szybkiego wyprzedzenia przy obrotach 3000. Co innego jak mam czas i miejsce to nawet nie redukuje i lecę na 5tce właśnie te 3 -3,5 tysiąca, ale jak trzeba "myknąć" to kita ile wlezie.

dla diesla 3000 to już całkiem sporo...

filip76 aha nie wziąłem poprawki na twój silnik. Ja piszę o benzynie, ale fakt 3000 dla dieselka to juz całkiem przyzwoicie , dla benzynki to jednak takie "ekonomiczne" obroty i jakoś nie mógłbym się przełamać żeby nie pociągnąć wyżej.

Grzegorz1976, czasem gdy trzeba za skrzyżowaniem wyprzedzić marudera, to i na 2 biegu zobaczy ponad 5000obr/min. Ale wtedy, to w zbiorniku wir

To zależy jak szybko trzeba wyprzedzić ale zazwyczaj zaczynam od 3000-3500 a koncze na 5500 czasem 6000.

Kolejna pożyteczna stronka:

http://www.mototechnika.republika.pl/pl ... zniki.html

w menu głównym sporo ciekawostek np. o światłach

Ankieta jest nieprecyzyjna. Brak 5000 obrotów dla diesla.
1.3 M-jet to potrafi i całkiem dobrze znosi

daras nawet nie śmiałbym próbować

Dla takich sytuacji jest opcja - przyspieszam na maxa

5500 club

Kolejny przykład nie mający prawa bytu wg. niektórych forumowiczów:

1.2 8V

100-110km/h 5 bieg i około 3000rpm -> gaz do dechy i nic się nie dzieje....

redukcja na 4 silnik wchodzi na ponad 4000rpm, gaz do dechy i auto przyspiesza dużo lepiej mimo, że moment obrotowy jest dużo mniejszy.... Ktoś wyjaśni tą anomalię która wg niektórych nie ma prawa bytu?

Pamietajmy, że przełożenia zmieniają moment obrotowy...mocy natomiast nie zmieniają