Bo obie religie diametralnie się różnią? Bo, jak napisałam wcześniej: dla nas religia nie jest normami moralnymi, prawnymi, religijnymi i tradycją kulturową i rodzinną jednocześnie, a dla nich jest.
No to chyba trochę mało wiesz o innych religiach
A jest? W Polsce jesteś sądzony przy użyciu 10 przykazań, czy jednak OSOBNYCH norm prawnych,jak np. Kodeks Karny?
Normalnie nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Jeżeli dla Ciebie katolik chodzący do kościoła nie świadczy o silnej wierze, a świadczy o niej zabicie kogoś za złe mówienie o kościele, no to po prostu Twój tok myślenia jest co najmniej dziwny (już nie mówię o zasadach etycznych, czy prawnych).

Gdzie?

divers88: haha dobre a gdzie ten "podatek" niby trafia czasem nie do kuri? czyli do kosciola? Polecam przeczytac

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2728/k,2

a jesli nie chce Wam sie czytac to pozniej streszcze

sorki pomyłka, to Diwers88 pisał o Allahu





To co, ze się różnią. Ktoś kto jak ty łapie na szczegółąch i zawsze znajdzie jakiś argumencik.
Ta i tamta religia zakłada istnienie kogoś gdzieś tam czyli bożka i to już daje podstawy do porównań. Nie wiem też jak ty w ogóle pojmujesz religię katoli skoro uważasz, że nie zawiera ona norm moralnych, prawnych oraz tradycji kulturowych.


Oczywiście ze nie, i całę szczeście ze kościółek jeszcze tam nie zabrnął, na sale sądowe. Jednak dekalog dla katolika stanowi coś w typie kodeksu karnego dla ateisty. Jest tam 10 przykazań-paragrafów. Tyle tylko, ze w krajach islamskich posunęło się to trochę dalej. Kto wie, czy za 100 lat kościółek tak nie wkroczy do polityki, ze za załamanie przykazania pódzie się do paki. TEORETYCZNIE nie można tego wykluczyć.



hehehehe pewnie ze swiadczy, jak ****. No bo przecież każdy katolik który chodzi do kościoła automatycznie jest BARDZO wierzący i co za tym idzie uczciwy i bez grzechów, no bo przecież skoro jest w kościele to udowadnia swoją religijnośc i co za tym idzie nieskazitelnie czyste serce

Serdecznie pozdrawiam



Divers88 ja jednak wolę polegać na wiedzy nabytej na lekcjach w szkole zamiast na ksiązkach jakichś kolesi którzy pewnie piszą jakieś nowości po to aby skandalem zabłysnąć

allahu allahu spusc mi deske z dachu deska ta spadnie a mi leb odpadnie

[ Dodano: 12 Mar 2009 15:53 ]
dr gore ,ze tak zapytam z ciekawosci jaki kult wyznajesz ?? cos z mahometanizmu czy moze cos innego ?? pytam serio

Ta książka ma chyba z 70 lat
W każdym razie takiego państwa jak Polska nie dało się schrystianizować siłą.Mieszko przyjął chrzest tylko dlatego że było mu to na rękę- min.ułatwiało sprawowanie władzy-odejście od wieców itp.
Lepszym przykładem jest Litwa która przyjmuje chrzest dopiero za panowania Władysława Jagiełły...

Wyznaję kult wiary w siebie i kult wiary w to co widzę. Religie to dla mnie niepotrzebne i niczemu nie służące zawracanie gitary. Proste.

To podstawowy dogmat satanizmu

Widzę Grzechosław że też postanowiłeś zaistnieć w tym topicu

A tak sobie poczytuję co sobie tu piszecie młodzi buntownicy . A na pewne tematy mam swoje wyrobine zdanie.

P.S. Gwoli ścisłości to Kościół Katolicki nie jest kosciołem polskim, więc już sam temat jest nieścisły No chyba ze chodziło ci gorciu o Kosciół Polskokatolicki czyli tzw Narodowy

Jak zwał tak zwał, w tym temacie szczegółowe etykiety są nieważne

Wypowiedz sie miśku rzeczowo na temat swego wyznania

Nie wiem czy wiesz misiaku ale Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej mówi że zadawanie takich pytań jest wielce niestosowne .
Co do tematu księża to ludzie, są dobrzy i są źli tak jak w każdej populacji. Ja na swojej drodzie miałem okazję spotkać akurat tych lepszych więc nie mam co pyskować. Poza tym populistyczne wrzaski w stylu jakim tu zaprezentowałeś kwituję krótko: "Odi profanum vulgus et arceo..." Myslę że zadowoliłem cie tą odpowiedzią

A możesz przetłumaczyć pimpusiu bo akurat nie rozumiem tego dalekowschodniego dialektu

A to z niejakiego Horacego: "Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go" - tak w wolnym tłumaczeniu . Więc tą sentencją kończę jakże krótkie wystąpienie w tym śmiesznym temacie

Po pierwsze, to było nie na miejscu a po drugie w tym konflikcie to akurat sceptycy pretendują do miana tych którzy zadają pytania, wiec moim zdaniem riposta wysoce nietrafna

adi.degora a kto powiedział że nie jestem sceptykiem? ... Ale populistycznego szczekania nie lubię chyba bardziej niż fanatyzmu religijnego. Dwie skrajności równie bzdurne. Pa!

Jeszcze bardziej nie na miejscu Pa!

Podobnie jak cały ten temat na tym forum

A może jednak zamiast rzucać półsłówka i hasełka przedstawisz nam swoje stanowisko w temacie religii katolickiej??

[ Dodano: 13 Mar 2009 04:42 ]
Czyli jednak skoro nie masz nic sensownego do powiedzenia w tym jednak poważniejszym temacie udaj się w swoje ulubione miejsce i tam zapodawaj swoje nic niewarte pierdoły a chodzi mi teraz o temat ,, damsko męskie rozmowy na każdy temat '' bo tam natrzaskałeś najwięcej postów i tego tematu może jednak nie zaśmiecaj swoimi nic niewartymi postami Grzesiu

dr gore: kolejny raz kogos obrażasz... Naprawde tak bardzo NIE CHCESZ być na tym forum?

Chce, chce, ale lubi, jak wszystko się kręci wokół niego, bo jest jakże 'kontrowersyjną' postacią i przecież on tylko przedstawia swoje poglądy

dr gore po pierwsze forum to nie czat więc nie wymagaj odpowiedzi w ciągu 15 min. poczytaj wcześniej netykietę forum. Ja nie siedzę tu 24 h na dobę więc wybacz...
Po drugie czy moje posty są nic niewarte? Pewnie tak ale pocieszam się że twoje tak samo
Po trzecie, kilka postów wcześniej zapowiedziałem że kończę pisać w tym dla mnie śmiesznym temacie jak na forum motoryzacyjne, a jak masz jakieś problemy z życiem doczesnym i stanem duchowym to w necie jest wiele społeczności gdzie taka osoba jak ty przypasowałaby bardziej, a nie koniecznie forum motoryzacyjne
Po czwarte tematu dm juz dawno nie ma a był to temat założony do opowiadania właśnie pierdół nic nie wartych więc tam byłem jak najbardziej w temacie , a po zamknięciu tematu posty zniknęły z mojego licznika, na który wogóle nie patrzę - ulżyło?
Po piąte, wybacz ale nie jesteś osobą która ma mi mówić co mam pisać i w jakim temacie pisać.
Po szóste, z takim podejściem do ludzi na forum daleko nie zajedziesz - po mnie to spływa ale od kogo innego dostaniesz banana i skończy się twoje szczekanie...

co by zmienić temat...
W związku z tym że "bywam TU i TAM" mam okazję dotknąć każdej religii.Zwyczaje, tradycje są bardziej respektowane niż u nas w wierze katolickiej.
Przykład : Maroko , Ramadan - całe dnie bez palenia, jedzenia, picia (alkoholu naturalnie , wody także...ale piją ją po kryjomu by Allah nie widział...) , sexu (nie tylko w dzień , nie wolno im dotykać nawet żony ), nie podejmują ciężkich prac....ruch na ulicach ustaje w popołudnie...
Wszystko wraca do normy po zachodzie słońca....
Jeśli nadchodzi ich pora modlitwy, zatrzymują się , wyciągają kocyk i się modlą - ot tak .
(U nas zanika choćby zwyczaj/potrzeba przeżegnania się kiedy przechodzimy obok krzyża)
Naturalnie będąc tam w tym okresie , nam też nie wolno było niczego jeść ani pić...(mogliśmy mieć przez to problemy)
Oprócz Ramadanu mogłem zobaczyć ich Dzień Świętego Barana, w którym to te zwierzęta te ciągnięte są po ziemi - czytaj betonie do momentu aż się popłaczą etc itp , po czym są zabijane i palone na stosie ...miejsce bez znaczenia - no i tak te flaki później są targane przez psy i koty po całym mieście...

Obserwując te zwyczaje nie wiedziałem czy mam się śmiać, czy usiąść i płakać....
Jednak uważam , iż nam katolikom dużo brakuje do takiego praktykowania naszej wiary....bo już nawet chyba kolędnicy nie chodzą ...tak jak to bywało kiedyś

Dzióbel: ale znowu, mówisz o wierze, która zalezy od pojedynczych osób, tzn każdy praktykuje (lub nie) tak jak uważa. A temat miał byc o kościele - instytucji.

Miałem namyśli -> Jak tamtejszy "mohamet" (u nas kościół) ma wpływ na całą tamtejszą populację ...
Odpowiedź więc na ankietę : TAK - Kościół jako instytucja przeżywa kryzys...
wydaje mi się jednak, iż nie da się rozłączyć wiara<->kościół...