moj niestety pali wszystko co wleje

chyba tak mu powiedzieli ze zyskał

A przy jakim samochodzie? Bo na pewno nie przy silniku 1.2 60km...

u mnie srednio - 14km/l
Rekord: 20,5/l (na odcinku 20km: 75km/h)

Ja dziś zatankowałem na full i byłem w szoku jak jechałem ze stacji do pracy. Z 16,1 skoczyło mi nagle do 25,5 i sukcesywnie wzrastało aż do momentu 33,8km/l (wiem ze i tak mi nie uwierzycie). Nie zdążyłem zrobić fotki ale mam fotke przy stanie 28,0km/l. wieczorem załącze.

Nie wiem czy to naormalne takie wskazania. Ale pewnie przyczyniło sie do tego full bak, rozgrzay silnik i temp na zwenątrz około 15*C no i spokojna jazda na V biegu.

A tak po przeliczeniach to 33,8km/l to średnie spalanie 3 litry/100,

Da sie zrobić nawet 40km/l pod warunkiem, że masz non stop lekko z górki

albo jedziesz nie za szybko na V biegu na rozgrzanym silniku i zresetujesz licznik

[ Dodano: 17 Lut 2008 18:34 ]
no to chyba wszystko jasne



Zobaczymy ile teraz będzie wynosiło spalanie - w drodze powrotnej z NorAuto przejechałem tylko 13km więc jeszcze ciężko cokolwiek oceniać, ale auto zdecydowanie mniej szarpie podczas jazdy na niskich obrotach...

Co najdziwniejsze, filtr był wymieniany 4.000km temu

Posiadam Punto 1.2 ELX 60KM z 2000r. Gdy miało około roku udałem sie tym autem do Szwecji. Na pokładzie znalazły sie 4 osoby i pełen bagaż (dwie torby były miedzy pasażerami na tylnym siedzeniu, aż sie cieszyłem że jestem jednym z kierowców) wiec auto być może było przeciażone.
Jechaliśmy przez Gdańsk i załadunkiem na prom i tam też zatankowaliśmy na stacji Shell zwykła etyline 95 bez żadnych ulepszaczy.
Trasa liczyła sobie spory odcinek bo aż 900km prawie pod koło podbiegunowe. W Szwecji są piekne drogi, a także autostrad, lecz paliwo było w tamtym czasie w cenie w Szwecji(2001r.) także z ojcem na przemian jechaliśmy niezwykle ostrożnie.
Predkośc nasza była w okolicach 90km/h jedynie z górki zjeżdzaliśmy szybciej naluzie, a pod górke czekaliśmy, aż auto sie wtoczyjadąc cały czas na V biegu reagowałem dopiero przy 70km/h.
Wiem że każdy pomyśli że taka jazda to koszmar i męczarnia. Zwłaszcza że na autostradzie można bylo jechać 110km/h.
Ale nagrodziło to bardzo niskim spalaniem. Ato cały odcinek przejechało na jednym baku a kompoter pokazywał 22,5km/l co daje po przeliczeniu 4,4l/100km.
Wiem, że niektorzy w to nie uwierzą, ale da sie naprawde tym autem malo spalić.
Wracajac było już inneaczej mianowicie wypróbowaliśmy Szweckei drogi.
A dodam, że po 8 latach użytkowania już nie jest tak pieknie. Wkońcu to Fiat ale stylistyką i ceną nadal zachwyca.

Oszczędniej byłoby z górki na V biegu bez gazu Wtedy spalanie to 0,00l/100km

właśnie to samo chciałem napisać :alien:

Moje małe wiśniowe szaleńśwo to zależy gdzie zatankuje...

Na carfourowskim paliwie to tak z 9l/100km bedzie przy cenie za litr 4.05
Natomiast podczas tankowania na BP 98 spalanie jest gdzieś na pozimie 6-7l/100km

Taniej jazdy

nigdy nie zatankował bym na stacji Carrefour, a na pewno nie na tej krakowskiej

Ja od 4 lat tankuje na Neste i jakoś specjalnie nie narzekam

Niewiem czy wiesz Punto na V biegu bez gazu osiaga przedkość okolo 25km/h (na plaskiej powierzchni) wiec jadac podgórke autko, by sie zadusilo albo bym byl zawali drogą juz na maksa.

nie wiem, nigdy nie jechałem 25km/h PII na V biegu na płaskiej powierzchni ale jak zjeżdżam ze stromej górki wrzucam V bieg, by nie hamować silnikiem i jechać "za darmo"

Jak zjezdzasz ze stromej górki i zdejmujesz wszyskie nogi z pedalów a masz właczony V bieg to właśnie hamujesz silnikiem. Gdy chcesz jechać za darmo z górki musisz właczyć na luz auto zjedzie bez oporów, a nawet może przyspieszyć .

jadąc z górki na V biegu przy prędkości >60km/h silnik praktycznie nie hamuje. V bieg stawia bardzo mały opór, ale napędza silnik i ten nie beirze ani 1ml paliwa. Jadąc na luzie koła nie napędzają silnika, dlatego jazda na luzie jest mniej ekonomiczna niż jazda na biegu, z górki bez gazu

jadąc na luzie spalasz bęzynę a jadąc na biegu nie spalasz nic

to prawda. wiem, to z wlasnego doswiadczenia.

Gdy hamuje silnikiem na komputerku spalnie zawsze spada!

Moj patent na jazde na kropelce.
Trzymac obroty w okolicach 2tys, gwaltowanie nie przyspieszac i gdy tylko to mozliwe hamowac silnikiem (przy skrzyzowaniach itp, itd). Tak operowac drozkiem zmiany biegow, aby obromotomierz wskazywal ta wartosc. Troche wprawy, cierpliwosci i spokojnie mozna zejesc w okolice 4 literkow na 100km. w tzw. cyklu mieszanym. (z przewaga wiosek nie miast)

Patent na jazde po gorach.
Pod gorke jechac normalnie, natomiast z gory uzywac hamulca tylko w ostatecznosci. Przed ostrymi zakretami predkosc wytracac zmieniajac biegi na coraz to nizszy, oczywiscie sekwencje ta nalezy wykonywac odpowiednio wczesnie, a nie przed samy zakretem.
Spalanie w granicach 5,5l/100km.

Patent na maksymalne spalanie.
Autostrada i pedal w podloge gwarantowane 7,5l/100km

wow to ty chyba masz w swoim kropie silnik z f1, chociaz chyba nawet one nie osiagają takich obrotów :alien: :alien: <joke>

... fakt, zero sie przyplatalo , chodzilo o 2tys.

Jadąc spokojnie po mieście na jakich obrotach utrzymujecie silnik? 1,5k? 2k? 2,5k? Wydaje mi się, że za szybko biegi zmieniam

Może uda mi się zejść poniżej 8l/100km

2000 obr/min

OK. Spróbujemy

mi też sie wydaje że mój punciak pali trochę za dużo w trasie jadąc za tirem ok 90 km/h komputer pokazał mi 20,3 km/litr kiedy go wyprzedziłem i jechałem nadal 90 km/k pokładowy pokazywał już 17,1 km/l ale normalnie jeżdżąc po mieście komp wyświetla 15-16 km/l .... czy to norma czy jest coś nie tak zwłaszcza że nie przesadzam z obrotami ...