Jade sobie w trasie ( włączone radio samochodowe i z gniazdka zapalniczki CB oraz nawigacja), silnik punto pracuje ponad godzine. Skręcam w prawo, cieżko chodzi kierownica, świeci się kontrolka wspomagania. To myślę, że znów się zatrzymam, uruchomie i pojade dalej. Ale juz nie uruchomiłem auta, tylko cykcyk i zegar sie skasował - rozładowany akumulator. Nie mozna uruchomić ponownie, bo nie ma pradu. Dzwonie po asistance, przyjechała laweta odpaliliśmy z jego akumulatora, zaskoczylo punto od 1 strzału. Ale świeci się kontrolka ładowania !!! Kierownica nadal ciężko chodzi - kontrolka wspomagania się nie świeci. Naładowałem akumulator prostownikiem, po podłaczeniu auto zapaliło od 1 strzału, kontrolka ładowania się swieci, wspomagania brak- kontrolka wspomagania się nie świeci.

Czy ktos z Was miał podobny przypadek? Czy po przywroceniu ładowania (obojetnie czy to bedzie alternator, czy urwana wtyczka, czy przetarty kabel) powroci wspomaganie? Kontrolka wspomagania się nie świeci, a kierownica taaaaaaaaak cięzko chodzi, że trudno parkować.

Charlie:
padło ci ładowanie... a jak padnie ładowanie to i wspomaganie pada, bo komp odcina najbardziej prądożerne odbiorniki, a wspomaganie dużo bierze:)

Masz problem z ładowaniem:)


Jak to naprawisz to wspomaganie musi wrócić..

Dzieki Adaś za odp

[ Dodano: 21 Lip 2008 15:29 ]
Rozkrecił elektryk alternator, posprawdzał, okazalo sie ze byly poluzowane kable i ''niekontaktowalo'', obudowa alternatora ok, nie była popękana. Teraz wszystko działa.