Witam szanowne grono. Mam pytanie odnośnie turbo doładowania. Słyszałem, że po zainstalowaniu turbiny kropek może mniej palić. Czy to prawda? Obecnie posiadam MK1 1.1 55 wersja S rocznik 95.

Cadavra: Ś M I E C H U_____W A R T E... Nie wiem kto ci takich rzeczy naopowiadał, ale to po prostu nierealne. Większa moc z takiej samej pojemności = większe spalanie. Ew. przy bardzo zachowawczym stylu jazdy można utrzymać je na podobnym poziomie. Ale samo zamontowanie turbo generalnie podnosi spalanie a nie obniża.
Poza tym profesjonalne turbo do tego silnika robione w jakiejś firmie to koszt ca. 10000zł...

2 x PUNTO

Tacowski: no cóż, turbo to generalnie "sport dla ludzi z pasją" (i sporym portfelem)...

Niestety Cadavra, zainstalowanie turbo oznacza większe spalanie.
Aby zwiększyć moc silnika potrzeba nie wylko więcej powietrza (turbo), ale i paliwa. Inaczej powsatnie zbyt uboga mieszana a co za tym idzie spalanie stukowe i zniszczenie tloków i głowicy (znaczne zwiększenie temperatury spalania).
Zgadzam sie również ze STax-em. Zainstalowanie i wysterowanie na hamowni turbo to koszt od 10-12tys.
Można rownież poexperymentowac samemu, jeśli mamy troche pojęcia o mechanice i pracy silnika. Dużo łatwiej wyregulować sklad mieszanki przy instalacji gazowej. Zrobił to mój kolega. Pierwsze turbo zainstalował w polonezie, potem cinquecento i obecnie w punto;)
Należy również pamiętać o odprężeniu silnika, mozna to zrobić w dwojaki sposób:
1. zebranie materiału z denka tłoka
2. Instalacja głowicy i większej komorze spalania
W punto napewno zebrany był materiał z tłoka.
Pozatym warto zainwestowac w dobry blow-off.
Całość "domowymsposobem" łącznie z turbosprężarką wyniosła go ok 2-3 tys.
Podstawą był mk2 1.2 60KM
Po przeróbe jeżdzil jak pocisk, jednak spalanie grubo ponad 10 lpg:)
pozdrawiam

darban odpuść sobie LPG i turbo. Owszem może to jeździć ale jak długo?
A co do samej instalacji turbo i spalania to jest to nawet realne w przypadku diesli ale jeśli chodzi o benzyniaki to niestety nierealne. Można jeździć z T powoli i mieć spalanie na poziomie wolnossących (wtedy ciągła jazda w podciśnieniu) ale co z tego że np GTkiem można jechać palac 6l/100km ale jaki to ma sens? Do takiej jazdy to diesle sie nadają...

Owszem zgadzam się z Tobą, ale to jest jedyny sposób na zrobienie turbo tanim kosztem (domowym). A przy okazji u mojego kropek mojego kumpla zrobil na turbo ~40 tys. i dalej jeżdzący został sprzedany:)
Niestety Marcina zdradził marke i zakupił nowiutka Hondę Civic Type R.
Ja rownież nie jestem zwolennikiem LPG.
Nie zarzekam się, że nigdy nie założę, ale napewno nie do kropka:)
Musiałbym mieć naprawdę duży silnik i bardzo duze spalanie.
I ten smród lpg -bleeeeee

Ja wiem czy tanio? Zamiast instalacji LPG kupisz swinie i też wyregulujesz wszystko. A podsespoły (choćby sama turbina) będą miały lżej. Jak dla mnie LPG to wcale nie jest oszczędność...

No może masz rację, ale o piggy trzeba mieć trochę pojęcia.
Chociaż dla chącego ....

darban a masz jakies namiary na tego kolesia co uturbił punto 1.2 60KM bo mam takie samo i wlasnie mysle nad uturbieniem swojego badz tez zmianie na 1.4gt.zawieszenie jest przygotowane pod wieksze moce zostaly hamulce no i jednostka napedowa..jakbys mogl to podaj do niego jakiegos emaila gg albo cos.pozdrawiam i sory z OFF

lukaszflis, za koszt uturbiania wmontujesz silnik 1.4T i zrobisz mu konkretny remont. A moc bedzie na pewno większa a i rozwojowość również.

a jeszcze lepiej to kupic od razu GT a to dlatego ze jest najmniej klopotu ze wszystkim... a w zwyklym po przekladce na 1.4T to jeszcze instalacja sie troche rozni i pare innych rzeczy wiec jest troche zabawy...

moim zdaniem problem z turbo jest taki ze kupujac silnik albo auto tak jak wspomnial tomas trzeba sie liczyc z tym ze dostal juz od poprzedniego wlasciciela.
ja wczoraj kupilem coupe turbo i bede ten silnik szczepil do swojego kropka
niestety, kolega ktory zna sie na temacie uswiadomil mnie o kosztach ktore mnie czekaj i moga czekac: niewykluczona regeneracja turbiny
komplet czujnikow do jej obslugi, egt, temp oleju, cisnienie oleju...
juz widze ze dojdzie mi z 5 tysi dodatkowych kosztow ktorych wczesniej nie planowalem
jesli tyczy sie samego swapa 1.4T do "cywilnej" kropki to na pwno są inne zegary inny komputer, osprzet silnika tez, wiec goly silnik nic nie da, musie miec pelen osprzet, kompletne kolektory itd. hamulce minimum od GT albo od HGT
u mnie np po swapie bedzie 220KM wyjsciowo wiec ja rozglądam sie za jeszcze wiekszymi zaciskami, np od barchetty albo nowego bravo, musze sie rozejrzec jak to sie uda spiac z zawiasem od kropka

bogoosch: a może zamiast jakiś zacisków to po prostu obniż masę auta? Zadziała podobnie. Wywalisz wygłuszenia, cały tył i juz ze 200kg zrzucisz.

mysle ze to tyle nie wazy ...

Thomas: heh, też tak kiedyś myślałem, ale jak zobaczyłem to uwierzyłem. Kompletne wygłuszenie samochodu, tak, że zostaje tylko goła blacha, wywalenie siedzeń (poza fotelem kierowcy), deski rozdzielczej itd to ok 200-250 kg balastu

ale bez deski tylko sam tyl chociazby siedzenie z tylu,polka,itp z zostawieniem przodu aby to jakos jeszcze wygladalo to nie wynioslo by tyle z przodem moze i tak ale w koncu to nie samochod wyczynowy zeby takie cos robic ....

Thomas: siedzenie z tyłu, zawartość bagażnika, półka, zapas itd. Myślę, że z 50kg się uzbiera. Ale jak się bawić to na całego. 50kg nie wpłynie na hamowanie tak jak 200kg

to ja bym wtedy juz wstawil klatke jak wszystko bym usunal... sztywnosc karoserii o wiele wieksza by byla wtedy ....

Thomas: pół-klatkę, tak coby można było po drogach jeździć. Do tego rozpórka na tył i już. Zresztą http://pl.youtube.com/watch?v=8sNuNKkKu9s w pewnym momencie widać wnętrze

[ Dodano: 22 Wrz 2008 10:41 ]
na filmiku ok 1:30 widać tył wnętrza. Bo przód normalny jest

i ja tez bym przodu nie ruszal

Thomas: no wiadomo, jak auto ma byc na codzień to przód się przyda
Ale jakby takie drugie autko mieć tylko do poszalenia...

STax, a wychamujesz kropka z 250km/h i nie spalisz seryjnych hamulców? Powodzenia...
bogoosch, jeśli myslisz że 5kzł Ci starczy to pomnóż to jeszcze conajmniej razy 2. Jak wtedy Ci styknie kasy to powiem że było mega tanio...

dzikidaniel: po odchudzeniu do masy powiedzmy 700kg spokojnie wyhamujesz. Ja wiem, że czasem człowiekowi coś wydaje się niemożliwe, ale akurat tu to tylko kwestia masy i pędu samochodu. Standardowego punciaka o wyjściowej masie 900kg też myślę, że by się dało wyhamować nawet z tych 250km/h tylko trzeba by to robić ostrożnie. A po odjęciu choćby 200kg masy będzie jeszcze lepiej.
Spójrz na to tak - zatrzymasz ręką auto jadące 40km/h? Nie, bo ma dużą masę. Ale już owada lecącego z taką prędkością zatrzymasz...

A i jeszcze coś z mojego doświadczenia - na A4 jak biłem rekord musiałem wyhamować ze 180km/h na jakieś 50-60 (wyprzedzające się ciężarówki na horyzoncie). I hamulce żyją i mają się dobrze...

Dobrze że Ty nie masz tak mocnej fury bo by było starch.
Człowieku zastanów się jaka jest różnica między 250 a 180km/h? Jak dla mnie ogromna. Zresztą po co GT ma 257mm wentylowane skoro by 240mm starczyły? Dlaczego choćby sporting który waży minimalnie więcej od 1.1 ma już 257mm? Kompletnie się nie znasz więc swoje teorie zachowaj dla siebie.
I chciałbym zobaczyć jakbyś otrożnie wyhamował z 250km/h przed taką ciężarówką. Może jedno takie hamowanie wytrzymają. Przy drugim wypier... w coś i już wtedy będziesz wiedział że zabawe w tuning zaczyna się od zapewnienia sobie hamulców które będa w stanie wytracać duze prędkośći.
A co do teori o wyhamowaniu ręką auta przy 40 to nie wiem co to ma do rzeczy.