Nie mam nic do ludzi którzy jeżdżą samochodami innych marek ALE:

W moim przypadku, od chwili zakupu GP, z czterech na pięć przypadków niefajnego zachowania się na drodze innych wobec mnie,
to właśnie byli ludzie w golfach II ...myśle o co chodzi i nie było to zachowanie czysto przypadkowe tylko celowe utrudnianie na drodze lub inne głupkowate zachowania

aha... male wyjasnienie co do Calibr - bujalem sie taka pozyczona przez 3 miesiace... Agresja uzytkownikow drog wobec mnie wzrosla do poziomu kosmicznego - wszyscy probowali sie ze mna scigac, blokowali mnie, zajezdzali mi droge, odpierdzielali cuda zebym ich tylko nie wyprzedzil... Raczej nie scigalem sie tym autem, bo nie bylo moje... Dobrze naglosnione, szybkie... oddalbym wiele aut, zeby jeszcze posluchac swistu turbiny (2.0 Turbo), ale nie wiem czy chcialbym miec Calibre bo na jej widok wszyscy na drodze dostaja pierdolca....
W calibrze tez po raz pierwszy przezyc bylo mi dane bojke...

Lodz, A1 w strone Piotrkowa, stoje na swiatlach, pierwszy... obok mnie podjezdza granatowa MX-6 na 16-calowych kolkach i z basowym tlumikiem... Koles spojrzal na mnie z pogarda, odwrocil wzrok na swiatla i zaczal gazowac Mazdzitsu chyba do czerwonego pola bo zagluszal mi radio w aucie (mialem odsuniety szyber)... zeby nie ten jego wzrok pewnie puscilbym go... Ale to bylo cos takiego, ze mnie az ugotowalo... Podnioslem obrowy do ok. 2500rpm, i stalem na jedynce i sprzegle... Koles ruszyl na zolte swiatlo... ja sekunde pozniej na zielone... za krzyzowka podczas wrzutki na dwojke sie z nim zrownalem... na nastepnych swiatlach przy 150 zmienilem pas na jego (prawy), koles byl chyba ze 40 metrow za mna... za nastepnymi swiatlami wyhamowalem i skrecilem na Orlen w celu zalania wozka (lecialem do Cz-wy)... stanalem z boku, bo akurat zadzwonil telefon i nie podjechalem jeszcze pod dystrybutor, za pare chwil Mazda rowniez wjechala na Orlen i z "fasonem" zajchala mi przed maske Cali... koles wysiadl z butelka po jakims napoju, podszedl do Calibry i pierdolnal mi nia w przednia szybe, na ktorej pojawila sie duza pajeczyna... Doskoczyl do drzwi i je otworzyl... w tym momencie juz byl moj, dostal w pysk z buteki ze Sprite'm, stracil watek, wysiadlem z wozu wykrecilem mu reke i pchnalem go na klape od Mazdy... trzymalem go tak przez 5 minut do czasu przyjazdu Policji zawiadomionej przez pracownika stacji...

Koles byl dresem, nazelowanym 18-latkiem, ktoremu tatus kupil auto na urodziny... Probowal szczekac Policji, ze go pobilem (policjant prawie zaczal sie smiac - bylem ubrany prawie, ze galowo - golf pod marynarka ), spakowali kolesia i o dziwo poszedl siedziec po rozprawie - na 6 miesiecy (mial wczesniej zawias jak sie okazalo)... Ja niestety nie zdazylem na slub kolegi, pojawilem sie nastepnego dnia dopiero na poprawinach... a Calibra na lawecie wrocila do Torunia.

Jesli jest sie normalnym czlowiekiem to jazda Calibra moze sie okazac traumatycznym przezyciem... Dlatego ja sam wspolczuje normalnym uzytkownikom Calibr...

Nie dałem się sprowokować.

Też mnie czasami kusi żeby im zahamować
http://moto.allegro.pl/item155825177_mu ... zenie.html Może to by odstraszyło?

Nono, właśnie zapodałem ten link... jakbym miał jakiegoś rzęcha to napewno bym zamontował! To nie jest drogie, a efektowne i być może nawet efektywne... :]