Witam,

Wertując ogłoszenia trafiłem na taką oto ofertę:

http://otomoto.pl/skoda-octavia-C28741276.html

Co sądzicie o kupnie auta z takim przebiegiem?
Po rozmowie z właścicielem wiem, że przez większość przebiegu jeździła w firmie. Miała jednego kierowcę.
Obecny jest drugim właścicielem.
Sprzęgło z dwumasą robione jakieś 80 tysięcy temu, turbo 20 tysięcy temu.
Podobno na wszystko są papiery.
Auto ma drobne obcierki.

Na oględziny jestem umówiony w czwartek ale waszą opinię chciałbym poznać już dziś.

Kolejnym autem planuję pojeździć ze 4 lata i zrobić jakieś 100 tysięcy kilometrów.

Pozdrawiam,

Jaki duży przebieg? Normalny i realny. Chociaż pewnie jakbyś poprosił to gratisowo ustawią 40.000 i będzie malina.
A tak serio Skoro firmowe to na pewno nie było oszczędzane, tryb "na akwizytora", ale już jest plus taki, że jest uczciwy przebieg. To, że miała jednego kierowcę też jest ważne. Tylko dlaczego miałby się pozbywać auta? Oto jest pytanie. Auto nowe nie jest, 8 lat robi swoje.

LordVan, a czy Ty myślisz że praktycznie 90% aut na aukcjach ,szczególnie jakies 10 letnie Audi od dziadka z niemiec czy passaty itp. mają mniejsze przebiegi ?
ludzie kupują, nie wiedzą i cieszą się,że mają na liczniku 180kkm,a w rzeczywistości jest zapewne spokojnie 2x tyle ...
jeżeli auto było serwisowane,wszystko na czas robione to czemu nie przynajmniej jest to rzeczywisty przebieg ...
zapewne jakby miała 180kkm na liczniku to byś nic nie mówił,a w rzeczywistości tyle tak działa ludzka psychika i tyle

Rozumiem was i zdaję sobie sprawę jak wygląda sprawa przebiegów aut w Polsce. Tylko, że nigdy nie stanąłem osobiście przed takim wyborem - kupić czy nie kupić taki samochód. Dlatego mam pewne dylematy.

Obecny właściciel jest drugim, poprzednim był gość, znajomy obecnego, który użytkował auto w swojej firmie robiąc głównie długie trasy.
Skoda jest wystawiona sprzedaż bo podobno dostał aut służbowe.

Ciekaw jestem co wykazałaby wizyta w ASO. Jak wygląda zawieszenie? Silnik? Podwozie?
Plusem jest znana historia i cena. Mam nadzieję, że także wygląd taki jak na fotkach.

A gdybyście wy staneli przed takim wyborem?

to ja bym zostawił, za słaby silnik jak na takie auto ...

nie bardzo rozumiem co chcesz powiedzieć, Thomas...silnik z tego co słyszałem dobrze sobie radzi z tym autem...

Rafau, spakuj 5 osób + bagaż i zobacz
jeździłem paskiem B5fl 1.9 TDI 105 KM i ... lipa , a pali wcale nie mało ...

wg autocentrum to 1370kg...chyba bez tragedii...
ja w pięć osób nie jeżdżę...

poza tym 250 Nm, przy 1900 obr/min też robi swoje i uprzyjemnia jazdę...

ja nie mocą się martwię tylko zużyciem i ewentualną skarbonką


a przy jeździe autostradowej 140-150 km/h jaki jest komfort w Roomsterze?

nie kupiłbym, oprócz rzeczy juz zrobionych moze wyskoczyc milion innych. Samochod wg mnie jest juz wyeksloatowany, a to że 99% samochodow ma takie przebiegi to nei znaczy że trzeba się w nie pchać. Miesiac temu dwumas, tydzien temu turbo, za tydzien wtryski, za 2 zawieszenie itd itd...

jeśli jest to prawdziwy przebieg to bym się nim zupełnie nie przejmował, jak na ten silnik to niedużo, tym bardziej jeśli w środku nie jest mocno zużyty

hmm,
octavia nie psuje sie tak do 200k, pozniej to eksploatacyjnie moze byc roznie. Silnik malo wysilony wiec moze i duzy przebieg zniesie ale osprzet juz pewnie niekoniecznie.
Tyle ze to auko z 2005 roku jest wiec ja bym go nie kupil za 19k.
A firma go sprzedaje bo juz sie zamortyzowalo wiec nie ma jak kosztow na nim generowac

kox ma rację bo silnik to nie wszystko...

z tym, że to wszystko jest do weryfikacji w ASO...
jeżeli zawieszenie jest w porządku, historia potwierdzona, lakier bezwypadkowy a komputer nie wykazuje błędów to myślę, że tragedii być nie powinno...

przynajmniej tak mi się wydaje...

a cena? jest poniżej rynkowej wartości

[ Dodano: 21 Kwi 2013 17:41 ]

oglądałem tą Skodę...wrażenia takie sobie...

Niby mechanicznie wszytko w porządku, przynajmniej tak na pierwszy rzut oka. Problemem jest stan lakieru, który jest kiepski. Obcierki jeszcze bym zniósł ale wyłążąca korozja to trochę za wiele. Do malowania jest moim zdaniem przednia klapa. Ruda wyłazi też pojedyńczo na błotnikach. Powodem chyba były odpryski nie robione na bieżąco.

Inna sprawa to np piszczące okna przy otwieraniu/zamykaniu, nadmuch klimy czasem delikatnie piszczy na 1 biegu, CD lubi przerywać na wybojach. Niby nic ale irytujące.

Może gdyby właściciel byłby skłonny do opuszczenia ceny o jakieś 2, może 3 tysiące...

Jakie macie zdanie?

ogladałeś ten samochód, godzine może 2 i znalazłeś tyle wad. Pojezdzisz tydzien znajdziesz ich więcej.

Ostatnio w prasie motoryzacyjnej czytałem, że żywotność tej wersji silnika jest określana na ok. 450 tys. km. Więc jeśli przebieg jest prawdziwy, to jeszcze tą Skodą spokojnie pojeździsz

i co z tego ? sam silnik to nie wszystko. Do tego czasu osprzet silnika i tak bedzie przynajmniej w calosci wymieniony.
O mniej lub bardziej irytujacych pierdolach ktore juz sie pojawily nie wspominajac.
Te auto to nie AR 166 o ktore mozna chuchac i dmuchac bo to juz prawie youngtimer. To zwykla oktawka w dizlu stworzona do tyrania
I tyle w temacie