Witam Szanowne Panie i Szanownych Panów

niniejszym pragnę zapoczątkować i skłonić do wymiany zdań na dość, nazwijmy to drażliwy temat a mianowicie " Kobieta za kierownicą".

Zachęcam do wymiany zadań, opinii oraz doświadczeń.
Mam nadzieję na owocną dyskusję.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów, a już w szczególności płeć piękną bo to temat jej poświęcony.

no cóż z własnego doświadczenia wiem że są kobiety które wogóle nie potrafia jeździć jak i są co jeżdza bardzo dobrze
Tak samo faceci
Ale ogólnie kobietki nie powinny poprawiac makijażu np.na czerwonym
I tak są piękne

na czerwonym to jeszcze pół biedy, gorzej jak robią to jadąc

[ Dodano: 30 Sty 2008 16:50 ]
kolega xspeed99 dyplomatycznie rozpoczął dyskusję, zobaczymy co będzie dalej

No zawsze się staram nikogo nie urazić a szczególnie naszych kochanych pań
Wkońcu je kochamy
wszystkie

xspeed99 mam nadzieję, że to nie będzie dyskusja tylko między nami

A wypowiedz się Ty
Reszta się boi obmawiać kobiety bo boją się

no to ja powiem iż moim zdanim są kobiety które umieją jeździć i które nie umieją , to samo z facetami także 50/50 pozdrówka

W mojej rodzinie tylko siostra się wychyla i jeździ jak szatan Natomiast mamuśka płynnie i przepisowo. Moje Słońce tez lubi przycisnąć gaz ale tylko w terenie niezabudowanym na prostych. Więc uwazam, że z tymi kobietami jest nawet ok. Natomiast ja tylko w niedzielę, jeżdżę spokojnie, reszta tygodnia to wielki pośpiech.. Ale rozsądnie...na tyle ile się da

wracając z częstochowy (w ten wekkend) jechaliśmy przez rondo. Jechaliśmy prosto z lewego pasa (dla nieobeznanych w tym temacie, z prawego pasa jedziemy w prawo i prosto, a z pasa lewego jedziemy prosto oraz w lewo). Tatko przygotowuje się już do zjazdu z ronda, a tu nagle babka mi się pcha dobrze że zachował zimną krew i przyhamował, bo i Deli kropek miałby dzwona

hmm, oprócz tego, wszystkie znajome mi kobiety poruszają się dosyć bezpiecznie (no może poza siostrą kumpla... jeździ i nie patrzy na nic )

HeHe, ja mam podział na Kobiety i Baby, te pierwsze sobie radzą albo radzą nieźle. Baby - ...wiadomo. Niestety większość z obydwu grup ma nie tyle problemy, co strach przy wykonywaniu manewrów - zwłaszcza gdy jakiś facet czeka na przejazd lub na miejsce na parkingu - wtedy stres sięga zenitu. No ale są też kobiety bijące na głowę swoją jazdą większość kierowców płci męskiej.
I jednak to żeńska część kierowców jeździ bezpieczniej - nie przekraczają tak dozwolonej prędkości jak to robi zdecydowana większość mężczyzn - a jak wiadomo prędkość zabija. O stłuczkach, obtarciach i zarysowaniach jednak nie będę się wypowiadał bo... już mi ręce opadły jak przed sekundą usłyszałem alarm za oknem i znajoma pani jeżdżąca KOLEJNYM ładnym autem parkująca nowe Bravo zniszczyła sobie nadkole o spruchniałego Żuka, ...ehh

atrakcyjna kobieta w super aucie to idealne połączenie - co Wy na to?

Facet za kierownicą w sportowym aucie a piękna pani z boku lepsze połączenie :p

a wracając stricte do tematu sprawa ma się tak:

- zgadza się, że kobiety jeżdżą dużo rozważniej, wolniej, rozsądniej jednym słowem bezpieczniej

- faktem jest, że z największym chamstwem na drodze spotkałem się jak dotychczas tylko ze strony facetów

-ale... no właśnie jest jedno maleńkie ale, obawiam się kobiet za kierownicą, szczególnie tych starszych. Dlaczego? A dlatego, że już niejednokrotnie byłem świadkiem ich beznadziejnego zachowania się na drodze. Brakuje im pewności i zdecydowania często za bardzo kombinują.

Zawsze kiedy stoję na światłach i w lusterku wstecznym widzę samochód prowadzony przez kobietę, obawiam się o swój tył.

- inna grupa to tzw. "kierowcy niedzielni" to już w ogóle beznadziejny przypadek, a jeśli zobaczycie gościa w kapeluszu, który prowadzi samochód, możecie być pewni, że coś wywinie, oni tak już mają

[ Dodano: 30 Sty 2008 22:09 ]
xspeed99 zaraz zostaniesz okrzyknięty szowinistą

Co Wy sie tak czepiacie tych kapeluszników? A jak jedzie w berecie to juz jest bezpieczny dla otoczenia? A jak w moherku? ;-)

jeśli jedzie w moherku to trzeba uciekać tak szybko jak tylko się da

PS. Szkoda, że Panie zlekceważyły ten temat

A propos, przenoszę do odpowiedniego działu

wlasnie to sa mistrzowie prostych nienawidze tego nie tylko u kobieta ale ogolnie u wsztstkich.. jak prosta to gaz w deche a wystarczy lekki luk gdzie wcale nie trzeba zwalniac to hamuja ostro a wczesniej chociazby wyprzedzaja... juz tak niejednokrotnie mialem jadac stala predkoscia ktos na prostej mnie bierze a chwile pozniej na luku lekkim hamuje gdzie ja w ogole nie zwalniam i tylko mnie tarasuje i zmusza do hamowania takie cos to zaraz uzywam klaksonu a jak da rade to wyprzedzam .... wkur.... mnie tacy ludzie

Baby są głupie i tyle

Wkurzają mnie zwłaszcza trzy typowe sytuacje:
1. Gdy jedzie wolno a nie mogę wyprzedzić (wtedy wyzywam od dziwek itd.)
2. Gdy jedzie lewym pasem wolno (np. 80 km/h) mając prawy wolny (wtedy wyzywam od dziwek itd. oraz trąbię do skutku aż zjedzie na prawy).
3. Gdy rusza wolno ze świateł i przez to zaliczam kolejne kilka minut. Przerabiam to często wyjeżdżając z mojego osiedla bo światła są tu krótko.

Oczywiście nie tylko panie tak robią

nie przesadzaj że są aż tak głupie

Znam kilka dziewczyn, a może jedną ale ta, o której myślę porobiłaby większość z facetów niezależnie czy na prostej czy na zakrętach... z nią się nie boje jeździć... A wręcz lubię, czyli nie można mówić o tym,że wszystkie kobiety źle jeżdżą, ale...
Częściej zdarza sie paniom, albo to moje spostrzeżenia być mniej zdecydowanym na drodze-> niby zmieniam pas, ale może jeszcze nie...
Panie jeżdżą powoli, często jest to bezpiecznie ale jadąc 50km/h na drodze gdzie jest dozwolona jazda z prędkością o wiele wyższą, aż tak super bezpieczna nie jest.
Częściej na parkingu przyblokowały mnie Panie niż panowie...
Jednak doszedłem do pewnego wniosku, że trochę gorzej jeżdżą kobiety mające zaborczych facetów, którzy nie pozwalają im jeździć tyle ile oni sami jeżdżą i panie nie ma mają czasu obyć się z autkiem oraz boją się reakcji partnera, gdy coś się stanie, a kobiety mające swoje samochody i będące bardziej niezależne jeżdżą dobrze

ja przewaznie slysze ze to one o nas mowia "podgatunek" i to mnie wkurza

Albo "samce" TO mnie wkurza

ja wszystko rozumiem ale nie moza wszystkich oceniac jednakowo przeciez a to jest taka ocena wszystkim jednakowo... przeciez kazdy jest inny podobnie jest z kobietami .... gdzie tez czesto a wrecz bardzo czesto idzie znalezc takie troche "niezbyt normalne"....powiedzmy dziecinne...

http://www.smog.pl/wideo/15963/ratunku_ ... a_kolkiem/

i wszystko jasne

ja sie juz tez z taka spotkalem zebym nie zatrabil to bym mial bok wgiety miesjca full a ona takie cos jak ta co na tym filmiku