http://otomoto.pl/fiat-punto-sporting-k ... 56518.html
Żółte Punto II, nr rej. DSR 00449, stoi w komisie w Żywcu.
Cytuj:
Dodatkowe wyposażenie:
ABS, el. szyby, klimatyzacja, alufelgi, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, światła przeciwmgłowe
Dodatkowe informacje:
pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, bezwypadkowy, garażowany
Opis pojazdu:
Punto od pierwszego właściciela w bardzo dobrym stanie technicznym jak i wizualnym.Auto w pierwszym lakierze 100% bezwypadkowe,silnik skrzynia zawieszenia pracują jak nowe .Karoseria bez oznak korozji wgnieceń itp.AUTO GODNE POLECENIA!!! Kupujący zwolniony z opłaty skarbowej RATY
ABS, el. szyby, klimatyzacja, alufelgi, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, światła przeciwmgłowe
Dodatkowe informacje:
pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, bezwypadkowy, garażowany
Opis pojazdu:
Punto od pierwszego właściciela w bardzo dobrym stanie technicznym jak i wizualnym.Auto w pierwszym lakierze 100% bezwypadkowe,silnik skrzynia zawieszenia pracują jak nowe .Karoseria bez oznak korozji wgnieceń itp.AUTO GODNE POLECENIA!!! Kupujący zwolniony z opłaty skarbowej RATY
Takie sobie ogłoszenie wisi na otomoto. Samochód na zdjęciach bardzo fajny, opis również.
Ledwo przyjechaliśmy do Żywca (!!!) na oględziny, szybko rzuciliśmy okiem na stan zewnętrzny.
Wg zapewnień sprzedawcy (link powyżej + cytat z ogłoszenia) samochód jest bezwypadkowy.
Może i jest bezwypadkowy, ale poniższe felery wzięły się w takim razie same z niczego, ot w nocy wróżka podziałała swą magiczną różdżką:
- prawy tylny błotnik pomalowany pędzlem (i spolerowany) farbą o zupełnie innym odcieniu. Przyjrzeliśmy się bliżej sprawie i okazało się, że prawy tylny błotnik + połowa przednich drzwi (które wyglądają ok) zostały szpachlowane. Mieliśmy czujnik grubości lakieru;
- przedni i tylny zderzak mają inny odcień;
- klapa bagażnika najprawdopodobniej jest z innego samochodu, a daszek ze Sportinga jest jedyną oryginalną rzeczą w jasno żółtym kolorze z tej części samochodu;
- tylny zderzak z lewej strony również poprawiony pędzlem;
- maska z masą dużych, czarnych odprysków;
- woda w bagażniku;
- prawa tylna lampa mocno zaparowana;
- silnik mokry (prawdopodobnie UPZ);
- zbyt mało ciśnienia w oponach (nie jest to powodem do nie kupienia, ale widać jak o ten samochód się dba).
Silnik pracował ok, brak bulgotania płynu chłodniczego.
Silniczek podnoszenia prawej szyby strasznie buczał i opuszczał szybę tylko do połowy.
Reszty rzeczy już nie sprawdzaliśmy, wystarczyło nam (m.in. nie podłączaliśmy pod kompa). Pan z komisu z jakim zdziwieniem spytał "co to jest?" gdy ujrzał czujnik grubości lakieru. Podwozia już nam się nie chciało oglądać, wszystko było jasne. Brak możliwości negocjacji cenowej.
W skrócie: złom, a wg gościa z komisu na lepszy samochód w tej cenie się nie trafi. No to powodzenia.
Grunt, że nie bity i garażowany
P.S. Kolega jeszcze specjalnie spytał przez telefon czy nie pożałuje pokonania takiego dystansu. Sprzedawca zapewniał, że nie.
A jak wracaliśmy, to tak ku#wował na tego gościa... 
.Byś widział co się dzieje w Niemczech ,jak turasy są handlarzami .Pierwsze co to skąd pochodzisz jak Polak to auto idealnie a jak Niemiec to auto bite 
Miał malowane tylko drzwi i błotnik (bez szpachli) za 6,5kzł + opłaty, ale pewnie 5 stówek było do zbicia 