Witam bardzo serdecznie ekipę ffp

Chciałbym podzielić się z Wami pewną historią, która mnie spotkała.
Przychodzi taki moment w naszym życiu, że czas na zakup swojego pierwszego, własnego samochodu. Moje poszukiwania opierały się głównie na Seicento i takie właśnie autko postanowiłem dla siebie znaleźć. I udało się. Znalazłem w internecie ogłoszenie:
http://otomoto.pl/fiat-seicento-i-wlasc ... 63906.html
Wierząc, że samochód spełnia wszystkie moje potrzeby postanowiłem zadzwonić do owego właściciela. Okazał się nim starszy Pan, który był jego pierwszym właścicielem posiadającym wszystkie dokumenty seicento. Umówiliśmy się. Aby obejrzeć ww. samochód musiałem wcześnie wstać, gdyż mieszkam dobre kilkaset km od Torunia, ale wierząc w to, że będzie warto. Po kilkugodzinnej podróży dotarłem do celu. Gdy znalazłem się na miejscu, ujrzałem prymitywny komis samochodowy. I w tym momencie zabrakło mi słów, po prostu opadła mi szczęka. Seicento, które stało w tym "komisie" okazało się całkiem innym seicento niż te, które przedstawia ogłoszenie. Sprzęgło doszczętnie spalone, skrzynia biegów w stanie fatalnym, wyciek oleju (zachlapany był cały alternator od oleju). Starszy Pan zapewniał, że seicento jest w stanie idealnym i że się nie zawiodę. Po rozmowie z młodym chłopaczkiem uświadomiłem sobie, że jest on najzwyklejszym oszustem. Okazało się z jego rozmowy, że właścicielem nie jest starszy Pan tylko wnuczek innej starszej Pani. Młody cwaniaczek śmiał mi się prosto w oczy wmawiając mi, że się zna. Oczywiście nie kupiłem.

Mam tu dla Was kilka innych ogłoszeń tego "komisu". Nie dajcie się nabić w butelkę, szkoda na takich ludzi czasu.

http://otomoto.pl/fiat-panda-1-2-klimat ... 05325.html
http://otomoto.pl/fiat-seicento-ideal-z ... 45935.html
http://otomoto.pl/fiat-seicento-i-wlasc ... 63906.html

krzysiek16 takich ogłoszeń jest sporo niestety, najlepiej nie sugerować się opisem, stanem licznika, jeśli już coś nas zainteresuje to dobrze obejrzeć, podjechać na przegląd nie raz to wałkujemy na forum i powtarzamy.

ja tez mam wyciek oleju z miski, bo jest nieszczelna, ale tak silnik u mnie to cukier, jak chcesz to pewnie w ciagu pol roku max rok bede sprzedawal swojego Seja, takze polecam sie

[ Dodano: 09 Lip 2011 22:40 ]
chce zmienic na cos wiekszego - na razie wchodzi w rachube tylko Punto II Sporting lub Stilo 3D na 17 ''

to HaGieTy już nie papu?:>

HaGieTa tak, ale przy zarobkach powyżej 2500zł
a myślisz ze bym nie chciał

dzięki, ale już znalazłem samochód dla siebie i nie jest to seicento

Jeszcze pojawiła się kwestia bezpieczeństwa. Zrezygnowałem z seja na rzecz czegoś większego

czyli jakie autko ?

Renault Clio 1,5 dCi

miałem okazje tym autem z tym silnikiem pojeździć na trasie i tak trochę muł jak dla mnie był, bardziej niż moje 1,2

to musial byc bardzo zajechany egzemplarz

Tu się zgodzę, musiał być zajechany. Bardzo przyjemnie jeździ mi się clio i spokojnie zostawiam z tyłu punto 1,4 77KM

A czy różne odczucia nie wynikają po prostu z tego, że 1.5 dci było w 2 wariantach mocy - 65KM i 80KM?

[ Dodano: 14 Lip 2011 12:40 ]
Hmm, z tego co znalazłem to nawet w 3 wariantach, bo jeszcze było 1.5 dci 101KM.

40tyś auto, chyba że kupel katował w co wątpię

Moje Clio ma 68 KM

Zarejestrowałem się na motostat.pl i zobaczymy jak wygląda sprawa ze spalaniem

[ Dodano: 09 Lis 2011 19:40 ]

Długo się nie odzywałem. Spalanie jakie uzyskuje to 4,1 ON/100 Rewelacja

da sie i mniej, ale tego jazda nazwac nie mozna

greg505, ale to chyba wtedy jak turbina nie działa

dzialac to ona dzialala, tylko waz puszczal powietrze
na wielki plus tego silniczka mozna uznac, niewielka roznice miedzy spokojna jazda a jazda z gazem do spodu, roznica ok 1-1,5l
wiec nie ma co sie meczyc spokojna jazda

Sorki że odkopuję temat, nie chcę robić syfu na forum. Widzicie jakie cwaniaki w komisie?
Nigdy auta z komisu, tylko prywatnie. Znajomy miał Seicento 900 w bardzo dobrym stanie, robiłem na myjce przy której był komis (z tego komisu czasem dawali nam auta do przygotowania na sprzedaż), kończąc pracę podeszłem żeby zobaczyć auta jakie oferują, patrzę, Seicento na znanych mi numerach...dzwonię do znajomego i mi mówi że sprzedał za 3500 zł a patrząc za jaką cenę wystawił koleś to 6300 zł. Jak kupować auto to tylko prywatnie, nie jak autor żeby "kilkaset km" jeździć za oględzinami auta, a tu się okauje, że komis sprzedaje, jak przeczytałem ten post to za głowę się złapałem...

niebardzo rozumiem gdzie w podanym przez Ciebie przykladzie widzisz cwaniactwo? myslisz ze jak idziesz do sklepu i cokolwiek kupujesz czu to normalnie czy w promocji to sprzedajacy zarabia na tym grosz od sztuki? marze na prawde siegaja zwykle kilkadziesiat procent.

pewnie sprzedający uznał to za oszustwo bo sprzedał tak tanio a komis sprzedaje "tak drogo". Każdego szkoda;) sam mógł za tyle wystawić i czekać rok na klienta

Dokładnie. Inny przykład, koleś przyprowadził Opla Omegę I kombi, sprzedał za 1000 zł ledwo, a koleś wystawił za 3500 zł, a ile rdzy, ło matko...

no i?

Nigdy nie kupować auta z komisu.

zuko, rozumie ze ty na miejscu wlasciciela komisu kupil bys ta omege za 1000, ale wystawil za 900, zeby byc fair wobec wczesniejszego wlasciciela?

i co w tym złego?