Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Ile wytrzyma Punto
http://fiatpunto.com.pl/topic6125-100.html
Strona 5 z 6

Autor:  domin45670 [ 20 Kwi 2011, 18:41 ]
Temat postu: 

Trwałość wydechu nie zależy tylko od przebiegu, gdyby tak było to od 5 lat bym nie jeździł na drugim wydechu. Oryginalny wytrzymał 4 lata.
Przebieg 46 000 km :>

Autor:  STax [ 20 Kwi 2011, 18:50 ]
Temat postu: 

Z tego co kojarzę wydech szybciej pada jak się dużo jeździ po mieście.

Autor:  buladag [ 20 Kwi 2011, 20:07 ]
Temat postu: 

No i jak się parkuje pod chmurką.

Autor:  domin45670 [ 20 Kwi 2011, 20:16 ]
Temat postu: 

buladag napisał(a):
No i jak się parkuje pod chmurką.

U mnie ten wariant odpada :>

Autor:  buladag [ 20 Kwi 2011, 20:27 ]
Temat postu: 

domin45670 Ty jeździsz rzadko więc woda wewnątrz wydechu długo zalega, dlatego zgnił. Odpal kiedyś auto i depnij mu pare razy na kilka tys. obrotów zobaczysz jaką kałużę za sobą zostawisz. :) Jak się jeździ częściej to wydech jest wygrzany i woda odparowuje bo jest nagrzany gdy auto juz nie pracuje i stoi.

Autor:  domin45670 [ 20 Kwi 2011, 20:29 ]
Temat postu: 

Tylko, że jak przyjeżdżasz ciepłym do garażu to też nie ma skąd się wewnątrz wydechu wziąć woda, bo wężem ogrodowym raczej nikt do wydechu nie leje ;)

Autor:  buladag [ 20 Kwi 2011, 20:32 ]
Temat postu: 

Jak zrobisz 10km w dodatku po mieście to dwa ostatnie tłumiki możesz reką dotykać spokojnie, więc nie sa nagrzane. ;) No chyba, że pociśniesz pare razy.

Autor:  STax [ 20 Kwi 2011, 20:32 ]
Temat postu: 

domin45670 napisał(a):
ylko, że jak przyjeżdżasz ciepłym do garażu to też nie ma skąd się wewnątrz wydechu wziąć woda

Zawsze ze spalania trochę jej powstaje.

Autor:  kbzp [ 22 Kwi 2011, 17:53 ]
Temat postu: 

Moja mama kilka lat temu sprzedała Punto I 55SX z przebiegiem ~200.000km, bo utrzymanie auta i ciągłe naprawy przekraczały już jego wartość. Ciągle coś się psuło, a to osprzęt silnika, a to sprzęgło, kolejne elementy zawieszenia, kilkukrotnie nagrzewnica... Uznaliśmy to więc za "śmierć" tego samochodu :P

Teraz jeżdżę Punto 2005 FL, przebieg 97.000km, na dziurach plastiki mocno dają już o sobie znać (skrzypienie, trzeszczenie), póki co jednak auto jeździ bezawaryjnie. Ale środek skrzypi jak Golf II mojego ojca (przebieg ponad 350.000km), więc coś chyba jest nie tak z trwałością Fiatów :P

Myślę, że 200.000km to jest ta granica, do której przeciętne Punto może jeździć względnie bezawaryjnie.

Autor:  wojtass18 [ 22 Kwi 2011, 19:05 ]
Temat postu: 

kbzp ta za to golf bez awaryjny będzie :E lub inne cudo techniki

Autor:  buladag [ 25 Kwi 2011, 18:57 ]
Temat postu: 

kbzp Jak masz auto z drugiej reki to sprawdź zaczepu róznych plastików i czy wszystko jest podokręcane bo w PII buda jest dość sztywna i akutar w środku nic nie trzeszczy/skrzypi (miałem 10lat PII)

Autor:  djrusso [ 01 Maj 2011, 17:32 ]
Temat postu: 

Moje Punto ma już 7 lat i jak na razie żadnych trzasków i skrzypienia plastików nie ma. Jeżdżę w 80% po mieście po niezbyt ciekawych drogach a mimo to nic takiego nie miało miejsca ;]

Autor:  michu0802 [ 30 Maj 2011, 22:11 ]
Temat postu: 

kbzp napisał(a):
Myślę, że 200.000km to jest ta granica, do której przeciętne Punto może jeździć względnie bezawaryjnie.


tak więc przejedziesz sie moim kropkiem ;)

Autor:  Pietro [ 30 Maj 2011, 23:03 ]
Temat postu: 

domin45670 napisał(a):
Tylko, że jak przyjeżdżasz ciepłym do garażu to też nie ma skąd się wewnątrz wydechu wziąć woda, bo wężem ogrodowym raczej nikt do wydechu nie leje ;)


Wydaje mi się że bardziej chodzi o wachania temperatury w otoczeniu auta. Woda się skrapla na rzeczach zimniejszych od temperatury powietrza, dlatego jeśli masz wachania temepratury (w nocy zimno w dzień ciepło) to powietrze szybciej się wygrzeje niż blacha rury wydechowej i się skrapla.

A tak na marginesie to spaliny ZI odpalonego bez wody w tłumiku zawierają chyba ok 8% pary wodnej.

Autor:  divers88 [ 30 Maj 2011, 23:06 ]
Temat postu: 

Myślę że tak bezawaryjnie dociągnie do 150 tys km(przymykając oko np. na wydech)...
Inna sprawa po jakim czasie taki przebieg się uzyska
Inaczej jest gdy samochód ma dwa lata 150 tys km ,a inaczej kiedy ten przebieg męczy się 15 lat...
Po jakimś czasie wyskakują problemy z elektryką a tym walczyć to już udręka ...

Autor:  buladag [ 30 Maj 2011, 23:11 ]
Temat postu: 

divers88 napisał(a):
Po jakimś czasie wyskakują problemy z elektryką a tym walczyć to już udręka ...

To fakt, u mnie pomimo, że auto gołe i od nowości w domu to niedługo przed sprzedażą, czasami mrugnęła w czasie jazdy kontrolka poduszki, dwa razy w historii auta wyskoczył CODE i nie dało się odpalić, raz tez miałem błąd który kasował mi greg505 ale to po wymianie altka więc może cos tam ześwirowało wiec tego nie licze.

A i tak na marginesie to po 90tys km zaczynają palić się fabryczne żarówki (nie liczę mijania), bo pod koniec to co chwilę jakąś wymieniałem. :P

Ale to są detale, prze 90tys km w zawieszeniu wymieniłem końcówkę drążka za 23zł w ASO, silnik był bezawaryjny gdyby nie liczyć wymiany alternatora (po około 80tys km) i puszczającej uszczelki dekla (na gwar ze 3 razy mi wymieniali) oraz po około 80tys km zaczęły tez popuszczać uszczelniacze wałka jak się trochę pocisnęło.
Szybko leci wydech - oryginał po ~40tys km, co ciekawe zamienniki są zwykle wytrzymalsze.
Po dość krótkim czasie zapada się fotel kierowcy, wyrabiają się ograniczniki w drzwiach i stukają (zaradziłem temu akurat tak, ze obeszło się bez wymiany) i to chyba tyle. :)

Mowa o gołej wersji więc np. bez wspomagania.

Jest trochę drobnych usterek, ale koszt naprawy każdej z nich jest śmieszny.

Autor:  Daniell252 [ 31 Maj 2011, 00:16 ]
Temat postu: 

Mój ma przebiegu 151515 i szczerze to nic poważnego z nim nie było jedyne naprawy jakie byływykonane przez 11 LAT to uszczelka pod głowicą chyba ze 3 razy, uszczelka pod klawiaturą, zawieszenie tył - 1 raz, zawieszenie przód - 1raz, ostatnio robiłem przegłub i simmering, a teraz doszły gumy na stabilizatorze, no i oczywiście tłumik wymieniany był chyba 2 razy. Co do elektryki to nic sie nie spaliło, chociaż ostatnio nie swieci mi częśc pokrentełka do nastawu nadmuchu powietrze ciepło/zimno. Aaaa no i wiadomo podłoga już robiona była - nasze polskie drogi zimą przyczyniły się do tego że mi ją "zjadło". A więc przez 11 lat były robione rzeczy które mają prawo sie zużyć. A co do żarówek to norma jak sie spali z jednej strony to najlepiej wymienić dwie naraz bo za niedługi okres czasu pali sie druka żaróweczka ;)

Autor:  buladag [ 31 Maj 2011, 00:23 ]
Temat postu: 

To u mnie podłoga czy generalnie blachy byly cacy - zero rdzy.

Autor:  pieta [ 31 Maj 2011, 09:18 ]
Temat postu: 

hmm,

u mnie mnie 132 tysie pekly w ten weekend i musze przyznac ze dokonalem najwiecej napraw od czasu przebiegu 100 tys km, tyle ze mam wrazenie ze to byl efekt wczesniejszej kolizji, albo tak sie nieszczesliwie nalozylo :mysli:

w maju kwietniu br, poszly do wymiany dwa wahacze , kompletny wydech, linka recznego oraz bebny z tylu (cylinderki, plyn hamulcowy oraz szczeki wymienilem na zime 2010), oraz przed wyjazdem zarowka mijania z lewej strony co by sie policaje nie czepialy w trasie :E

Po rzeczonych wymianach punto jezdzi kozacko pod wzgledem zawieszenia, mniej wali na dziurach, tyle ze ciagle cos skrzypi z tylu :>

Teraz jeszcze planowane rzeczy na zime 2011 to wymiana klockow, rozrzad+napinacze plus ewentualna regulacja luzow zaworowych, wymiana miski olejowej no i olej z filtrami

z rzeczy irytujacych to naprawa dwoch paskow na tylnej szybie klejem przewodzacym, dwa glosniki z przodu nie dzialaja, zarowki na konsoli do wymiany oraz wymycie tapicerki :E

Moim zdaniem punto w miare bezinwestycyjnie jezdzi do 100k przebiedu

Autor:  buladag [ 31 Maj 2011, 09:41 ]
Temat postu: 

pieta napisał(a):
Po rzeczonych wymianach punto jezdzi kozacko pod wzgledem zawieszenia, mniej wali na dziurach, tyle ze ciagle cos skrzypi z tylu

TTTM nie opanujesz tego, nawet po wyjeżdzie z salonu skrzypiało. Gumowe osłony amorka ocierają, jedyna rada po każdym deszczu władować tam smaru, albo przygłosić radio.

Pytanie czy przebieg masz oryginalny i tak jak wspominasz czy auto nie miało bum.

Autor:  pieta [ 31 Maj 2011, 10:15 ]
Temat postu: 

buladag napisał(a):
pieta napisał(a):
Po rzeczonych wymianach punto jezdzi kozacko pod wzgledem zawieszenia, mniej wali na dziurach, tyle ze ciagle cos skrzypi z tylu

TTTM nie opanujesz tego, nawet po wyjeżdzie z salonu skrzypiało. Gumowe osłony amorka ocierają, jedyna rada po każdym deszczu władować tam smaru, albo przygłosić radio.

Pytanie czy przebieg masz oryginalny i tak jak wspominasz czy auto nie miało bum.


Przebieg oryginalny, polska siec dilerska, kupiony od kolegi z bylej pracy, zreszta i tak przeplacilem :>

w maju 2008 koles w tyl wjechal, ale bardzo delikatnie, dalem do robienia w ASO z OC sprawcy, w miedzyczasie pojechalem na wakacje i wrocilem

drugie bum bylo na jesien 2008, kolizja ze zwierzeciem lesnym, wyszla prawie szkoda calkowita, mietek od lawety mowil ze szkoda naprawiac w ASO ale upieralem sie ze chce naprawiac to naprawili na oryginalnych czesciach bez amortyzacji. Ceny z innego wymiaru, cena paraflu do chlodnicy 200 zeta, ale to ubezpieczyciel placil.
Tyle ze bylo troche zawirowan bankowych plus komplikacje zyciowe i nie moglem kropa odebrac przez 4 tygodnie czy wiecej po naprawie po naprawie.

Pozniej sie popsul alternator i w chwili zacmienia umyslu dalem do naprawy w aso, pozniej prawie wszystkie zarowki mi sie po przepalaly a na koniec roku 2008 padl akumulator bo zapomnialem wylaczyc lampki na swieta i 3 letnia centra nie chciala sie juz ladowac na prostowniku (wymienilem na boscha).

wiec przebieg 100 tysi byl taki graniczny do wczesniej zmienilem tylko 2 razy klocki i raz tarcze oraz kupilem nowki GY duragrip letnie bo zakupilem na zimowych frigo 2, ktore mam zreszta do dzisiaj :D

Autor:  buds90 [ 17 Lis 2011, 13:05 ]
Temat postu:  Re: Ile wytrzyma Punto

Kumpel ma 250 tys w kropce. Oleju bierze troche, pali ładnie. Blacha zdrowa! Nie do zajechania :D

Autor:  nickoo [ 19 Lis 2011, 21:21 ]
Temat postu:  Re: Ile wytrzyma Punto

buds90, mamy krope z przebiegiem ponad 400k :D

Autor:  woncki [ 20 Lis 2011, 07:17 ]
Temat postu:  Re: Ile wytrzyma Punto

nickoo, 420.000 :)

Niestety dalej nie da rady, przegnił od spodu, a szkoda. Zawieszenie i silnik w super stanie, ale blacha się posypała.

Autor:  nickoo [ 20 Lis 2011, 19:31 ]
Temat postu:  Re: Ile wytrzyma Punto

kup trupa mechanicznego i swap ;)

Strona 5 z 6 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/