Kupiłem niedawno Punto II i podczas jazdy słychać bulgotanie/przelewanie płynu lub powietrza w okolicach nóg pasażera z przodu. Czy to normalne ?

Raczej nie jest normalne. Trzeba się zainteresować, skąd to zapowietrzenie (powietrze, czy spaliny).
Niestety Punto 1 i 2 miały nieco kłopotliwy system (następne, Grande/EVO mają już przelew i same się odpowietrzają).
1. Odpowietrzyć, uzupełnić płyn.
2. Kontrolować poziom (czy ubywa). Nadprogramowo można by ciśnienie zmierzyć w układzie, ale darujemy sobie na razie.
3. Rano na zimno obserwować spaliny (swoje i innych dla porównania). Jeśli twój "dymi" na biało najbardziej, to jest problem.
4. Sprawdzić na ile się da węże wszystkie, chłodnica, silnik i w kabinie (czy nagrzewnica nie popuszcza). Jak nie wyciek, to naloty pod kolor płynu mogą być (niewielki wyciek zasycha na bieżąco). Jak cieknie nagrzewnica, to często jest "parowanie" szyb na tłusto.
5. Jak ubywa płynu, kopci na biało, to można przetestować na CO2, tanie testery z płynem zmieniającym kolor.
No chyba, że się "nutella" pojawi w układzie, to sprawa jasna...

6. Przy okazji dla zasady sprawdzić działanie termostatu (klasycznie, czy w trakcie rozgrzewania węże się nagle robią gorące i tak dalej).

Tombo55 polecam Ci kupić książkę "Sam naprawiam samochód". Tam masz w zasadzie prawie wszystko o tym samochodzie, także jak odpowietrzyć układ chłodzący. Bulgocze powietrze w nagrzewnicy. Też tak miałem po widocznie niezbyt udanym odpowietrzaniu, ale jeśli wszystko masz sprawne w samochodzie to tak naprawdę problem sam zniknie. Ja tak jeździłem i nawet nie wiem kiedy bulgotanie ucichło. Tskże trzymaj rękę na pulsie, obserwuj czy masz płyn chłodzący i bądź cierpliwy.

Ostatnio mam na co dzień do czynienia z Pandą z silnikiem 1,1 - to w zasadzie ten sam silnik co w Punto 1,2 8v. Przy wymianie rozrządu i pompy wody wiadomo że trzeba było spuścić płyn i później odpowietrzać układ chłodzenia. Przy sprawnym termostacie i drożnej chłodnicy zajęcie na góra 15minut i nic nie bulgocze.

Ewentualnie do sprawdzenia korek zbiornika wyrównawczego.

Jeżeli bulgocze po rozgrzaniu i szczególnie przy hamowaniu silnikiem to raczej bym szukał nieszczelności w komorze spalania, aczkolwiek nie jestem wyrocznią. Układ powinien się sam odpowietrzyć jeżeli wszystko jest sprawne.

Przerabiałem to w Punto 1, najpierw była słynna nagrzewnica (nieszczelna), wymiana = wywalanie deski rozdzielczej.
Parę lat później zdarzyła się stłuczka i walnięta UPG po wjechaniu na lawetę bez płynu w układzie (i już, UPG przegrzana - powyższe foto to z mojego 1,1).
W obu przypadkach występowało bulgotanie/przelewanie się płynu słyszalne "pod nogami". Więc normalne to NIE jest.
A układ "sam się" nie odpowietrza właśnie, trzeba mu trochę pomóc (nowe generacje z przelewem zachowują się dużo lepiej).

pmxoo7pl o dziwo u mnie układ sam się odpowietrzył. Ja na tyle ile potrafiłem odpowietrzyłem układ po samodzielnej wymianie nagrzewnicy ale nie było to w 100% skuteczne. Z czasem jednak powietrze zostało wypchane samoczynnie, bez mojej ingerencji. Dobrze by też było jakby autor tematu dopytał sprzedającego, czy było coś robione w układzie.

Tak, są dwie drogi tutaj. Jak cały układ jest OK, to się może samo uspokoi.
Jak jest jakiś problem, rozwija się nieszczelność/przedmuchy, to się samo nie naprawi.

Mi się daje sam odpowietrzyć ale trzeba dać obroty czyli najlepiej przejechać się. Zwłaszcza jak jest reduktor troszkę wyżej od nagrzewnicy to można się nie doczekać na płyn w odpowietrzniku na przewodach nagrzewnicy. Ale pompa przepchnie bez problemu, miałem awarię kilka dni temu, pękł mi jeden wąż od nagrzewnicy i zeszczał się płynem na parkingu, zdrutowałem żeby do domu z roboty wrócić i szczerze to dolałem do chłodnicy na max, poleciało z odpowietrznika chłodnicy, trochę płynu zeszło odpaliłem motor to jeszcze wciągnęło, dolałem i w drogę, na przewodach już nie ruszałem - wróciłem spokojnie, w aucie gorąco, reduktor też dogrzany, temperatura w normie więc samo przepchnęło bąbel. Jutro biorę się za docelową naprawę czyli wymianę przewodów na nowe. Ale wracając - bulgotanie nie jest normalnym objawem, prawdopodobnie się zapowietrza - albo nieszczelne przewody i łapą powietrze albo niestety spaliny wchodzą

Tombo55 mi bulgotało dokładnie w tych okolicach, o których mówisz, ale po wymianie przez mechanika pompy wody i płynu chłodniczego. Działo się tak 3-4 razy po tej wymianie, ale tylko przy odpalaniu i gaszeniu auta, tzn. odpaliłem u mechanika, zgasiłem pod domem, potem znowu odpaliłem, gdzieś tam jechałem i tak właśnie 3-4 razy. Scykałem na początku, że mechanik coś spartolił, ale on twierdził, żebym się tym nie martwił, bo układ sam się odpowietrzy. Polecił mi tylko kontrolować na bieżąco poziom płynu, czyli żeby nie było poniżej minimum. No i szczerze mówiąc samo przestało bulgotać tak jak gadał mechanior. Było to w roku 2017, a Punciak żyje do dziś