Kuba DST napisał(a):
Mój kolega już jeździł w pierwszy dzień jak go kupiłem. A niech się delektuje
Raz tak se ze znajomym gadamy o swoich autach, i padła rozmowa "czy dasz mi się przejechać Twoim autem". Różne odpowiedzi były, "a weźmiemy się kiedy ścigniemy" itp. Pewnego dnia dałem znajomemu pojeździć autem ojca, zobaczył jak się jeździ i mówi "jak to Fiat, bardzo fajnie". Kupił nową Pandę w tamtym roku z salonu Oscara, po miesiącu przyjeżdża, jedziemy na miasto i pyta, czy chcę się przejechać za kierownicą, czemu nie, ciekawe jak to się jeździ nowym autem, i byłem bardzo zaskoczony. Sprzęgło, hamulec, gaz, wszystko na dotyk, spokojna jazda. Najlepszemu przyjacielowi dam się przejechać i wiem ze kiedyś sam się odwdzięczy. Iloma to samochodami się śmigało jak się miało <17 lat
. Oczywiście to osoby, które dobrze znam więc nie mam przed tym oporów. Generalnie samochód służy do jazdy, dbam o to by cieszył się dobrą kondycją, był czysty (być moze wystartuję w kolejnej edycji samochodu miesiąca 
) i generalnie służył... .
Trzeba kupić punto z Anglii 
Wiem, że to pesymistyczne nastawienie, ale wolę jeździć swoim kropkiem (i "dmuchać na zimne") 