Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?
http://fiatpunto.com.pl/topic30675.html
Strona 1 z 6

Autor:  G360 [ 03 Wrz 2011, 20:50 ]
Temat postu:  Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Wczoraj jechałem S1 w kierunku Częstochowy i natrafiłem na jakże częste w ostatnim okresie roboty drogowe. Oczywiście na prawym pasie korek - wszyscy stoją bo przecież korek. Lewy pas pusty (to ten przyblokowany), bo jakiś szeryf w stilo z CB na 5m na dachu uporczywie blokuje ten pas (2 osobówki przede mną i ja). No cóż myślę sobie, może nie wie ze jakby połowa aut z tego prawego zakorkowanego pasa zjechała na lewy i jakbyśmy jechali raz jeden raz drugi to żadnego korka by nie było. Może jechalibyśmy z 500m 40km/h ale nikt by nie stał. Ale cóż ważne żeby wszyscy sprawiedliwie i demokratycznie stali w kilometrowym korku. No cóż, przyznam że 3 sekundowy klakson za jego plecami zadziałał i "jedyny sprawiedliwy" zjechał na prawy pas. No mógł pojechać z nami ale nie - wolał stać. Ale nie ujechałem zbyt daleko kiedy na prawym pasie pojawił się już nie "sprawiedliwy" ale najzwyczajniejszy morderca w ciężarówce. Pan postanowił zabić dwóch kierowców z pasażerami przede mną i mnie z synem. Z prawego pasa w imię sprawiedliwości zaczął bez kierunkowskazu zjeżdżać na lewy chcąc przytrzeć nas do bariery. Ci z przodu uciekli do przodu lecąc kołami już po żużlu przy barierze, ja wyhamowałem. Ciekawe co by było jakby mu się udało nas rozetrzeć na tej barierze? Pewnie byłby z siebie dumny - w pierdlu. Z tej przygody moje pytanie. Czy uznajecie że jazda w korku na zamek błyskawiczny to jeden z mądrych sposobów rozładowania korków czy cwaniactwo takich kierowców jak ja?

Autor:  przemas107 [ 04 Wrz 2011, 01:36 ]
Temat postu: 

Ja jestem jak najbardziej za jazdą na suwak i z tego co widzę przynajmniej w Poznaniu to coraz więcej kierowców tak jeździ. Łatwiej włączyć się do ruchu w korku czy tak jak Ty piszesz gdzie jeden pas się kończy.

Autor:  kox [ 04 Wrz 2011, 08:21 ]
Temat postu: 

gdyby Polacy dorośli do jazdy na suwak to jestem za, ale na chwile obecna wyglada to tak jak Grześ pisze, jakiś duren najczesciej duzym ciagnikiem blokuje lewy pas i jedzie równo z kolega a na koncu zwezki wskakuje i smieje sie z całej reszty i jest dumny z siebie że przyblokował "cwaniaków"

Autor:  slawtaz [ 04 Wrz 2011, 14:29 ]
Temat postu: 

No ale z drugiej strony, gdyby od samego początku wszyscy ustawiali się na obu pasach, to wtedy taka sytuacja by nie miała miejsca, bo kolega na sąsiednim pasie nic by nie blokował, bo przed sobą też miałby auta, które ładnie jak suwaczek się zjeżdzają :) No ale coż, polska rzeczywistość ....

Autor:  G360 [ 04 Wrz 2011, 15:25 ]
Temat postu: 

No to może czas tą rzeczywistość zacząć zmieniać? Jak widzę na forum na razie 100% popiera jazdę na suwak. Na drodze 99% stoi w korku, a 0,5% chce pozabijać drugie 0,5% ludzi którzy wiedzą jak upłynnić ruch. Co ciekawe tzw tirowcy, którzy niby setki kilometrów na drogach zjedli są w tym największymi chamami i zapalczywcami. Ciekawe jakby się durak wytłumaczył jakby mi auto zniszczył?

Autor:  marioskarpa [ 04 Wrz 2011, 19:40 ]
Temat postu: 

generalnie duzo ludzi wyznaje zasade "jak jechales do konca pasem który sie konczy to teraz stoj na koncu" ja jakos zawsze wpuszcze tego z suwaka, sam nawet czesto targam do samego konca konczacym sie pasem :)

Autor:  G360 [ 04 Wrz 2011, 19:45 ]
Temat postu: 

marioskarpa napisał(a):
generalnie duzo ludzi wyznaje zasade "jak jechales do konca pasem który sie konczy to teraz stoj na koncu

No ok, niech nie wpuszczają, choć to bez sensu. Nie wpuści pięciu to szósty wpuści a i tak będzie to płynniej szło niż blokowanie pasa przez samozwańczych szeryfów.

Autor:  oko21 [ 04 Wrz 2011, 19:50 ]
Temat postu: 

kliknąłem "a", bo to jest najlepsze rozwiązanie dla obecnej sytuacji drogowej w Polsce. Jeśli będziemy dla siebie bardziej uprzejmi na drodze, mniej będzie cwaniactwa, to będzie się lepiej i szybciej jeździło. Niestety to takie "marzenia ściętej głowy", bo na pewno jakiś dres w TDI nauczy wszystkich "KÓLTÓRY" i zablokuje jeden pas.

Autor:  G360 [ 04 Wrz 2011, 19:56 ]
Temat postu: 

Przykład jazdy na zamek - o dziwo film z Polski. I jakoś to idzie (może jeszcze kuleje). A teraz pomyślcie jakby 500m wcześniej jakiś "jedyny sprawiedliwy" zablokował prawy pas...

Jedziemy na suwak

Autor:  bbanditoss [ 04 Wrz 2011, 23:20 ]
Temat postu: 

w Polsce jeszcze musi troche czasu minąć żeby to wpoić ludziom :> za to w Niemcowni działa to pięknie i nie trzeba stać kilkanaście minut w korku z powodu jakiejś zwężki :)

Autor:  el_ [ 05 Wrz 2011, 00:13 ]
Temat postu: 

G360 napisał(a):
Przykład jazdy na zamek - o dziwo film z Polski. I jakoś to idzie (może jeszcze kuleje). A teraz pomyślcie jakby 500m wcześniej jakiś "jedyny sprawiedliwy" zablokował prawy pas...

Jedziemy na suwak

Tam jest znak informujący o jeździe na suwak (widoczny za reklamą McD) dlatego dość sprawnie to idzie. Na początku kariery tego zwężenia bywało z tym różnie - raz mnie prawie staranował jakiś TIR, który chciał mnie nauczyć przymusowej jazdy prawym pasem, a innym jakaś pani ok 40 wykrzyczała do mnie 'na koniec kolejki cwaniaku', po czym na moją uwagę, żeby popatrzyła przed siebie, bo tam ładny znak stoi, odparła 'spier...' :D

Czasami aż mam ochotę kupić sobie jakieś auto za tysiaka i dać się staranować takiemu 'mądrzejszemu' inaczej - ciekawe czy po mandacie też będą tacy cwani :)

Autor:  STax [ 05 Wrz 2011, 08:55 ]
Temat postu: 

el_ napisał(a):
Czasami aż mam ochotę kupić sobie jakieś auto za tysiaka i dać się staranować takiemu 'mądrzejszemu' inaczej - ciekawe czy po mandacie też będą tacy cwani

O, czyli nie tylko ja tak mam :lol: :E

[ Dodano: 05 Wrz 2011 07:55 ]
A co do jazdy na suwak to ja staram się stosować, chociaż rzadko jazdę lewym pasem w takiej sytuacji, raczej trzymam się prawego i wpuszczam lud z lewej ;)

Autor:  Pietro [ 05 Wrz 2011, 09:34 ]
Temat postu: 

ja jestem za zamkniem ale wkurza mnie jak np jest remont widać że zjazd z 2 na 1 pas. wszyscy tak ok 100m przed złączeniem już grzecznie się "zmkują" żeby się nie wpychać na koniec i nagle leci jakiś idiota co myśli że się dokładnie 5m przed złączenie wkomponuje
czegoś takieog nie lubię. Bo 50m wcześniej miał sporo miejsca to nie bo musiał jeszcze 3 auta wyprzedzić. I takich nie wpuszczam nigdy. A jak ktoś spokojnie jedzie nie szaleje to co mi szkodzi zwolnij 10km/h żeby wpuścić kogoś z lewego.

[ Dodano: 05 Wrz 2011 09:34 ]
dlatego nie głosowałem. W bardziej kulturalnym świecie byłoby to możliwe ale akurat w Poznaniu po którym jeżdżę to na antoninku przy budownie mostu nie jeden mi podpadł
Poznaniaki wiedzą że tam jest długo prosta i każdy wie z daleka że trzeba miejsca szukać

Autor:  wojtass18 [ 05 Wrz 2011, 09:55 ]
Temat postu: 

jestem za, ale wydaje Mi się że wielu tych starszych kierowców nie ma pojęcia co to jazda na suwak

Autor:  buladag [ 05 Wrz 2011, 11:47 ]
Temat postu: 

W Polsce to działało by bardzo dobrze, pod jednym warunkiem. Przed zwężeniem byłby znak nakazu jazdy "na suwak", a nie informacyjny, a za zwęzeniem stałaby policja.
W innych warunkach w Polsce nie ma to prawa działać i nic nie poradzimy. Taka mentalność.


Pietro napisał(a):
ja jestem za zamkniem ale wkurza mnie jak np jest remont widać że zjazd z 2 na 1 pas. wszyscy tak ok 100m przed złączeniem już grzecznie się "zmkują" żeby się nie wpychać na koniec i nagle leci jakiś idiota co myśli że się dokładnie 5m przed złączenie wkomponuje
czegoś takieog nie lubię. Bo 50m wcześniej miał sporo miejsca to nie bo musiał jeszcze 3 auta wyprzedzić.

Klasyczny przykład na to, że nie rozumiesz zasady zamka błyskawicznego.
Włączanie się wcześniej jest bez zensu, chodzi właśnie o to by włączać się na samym końcu i zająć oba pasy. A u nas wiadomo, stanie sklonowana owca wcześniej, zablokuje pas, Ci za nim się wkurzają, wymijają go na centymetry, bo owca robi jeszcze większy korek niż jest, bo blokuje pas, później cisną, a na końcu ktoś stoi i myśli "cwaniak, szybko pruł i chce się wciąć, nie wpuszczę go", dlatego dużo ludzi chce włączać się wcześniej, bo wiedzą, że na końcu mogą ich nie wpuszczać i świadomie lub nie blokują ruch.

Autor:  G360 [ 05 Wrz 2011, 12:11 ]
Temat postu: 

Dokładnie, Pietro to o czym piszesz to zadna jazda na suwak tylko bezsensowne ustawianie sie wczesniej na jednym pasie i wydluzanie korka. Idea jazdy na suwak - na dwoch pasach do samej zwezki i wjezdza raz jeden raz drugi. Zadne 50 czy 100 metrow wczesniej. Wiec ten co ci podpadl mial moze pojecie o tej technice, ty raczej mentalnosc typu suwak tak, ale wczesniej, co jest nonsensem.

Autor:  Pietro [ 06 Wrz 2011, 21:18 ]
Temat postu: 

może i to nie jest dokładnie jazda na suwak ale jeśli koleś miał 100m przed złączeniem miejsce że spokojnie mógł wjechać nie zmianiając de fecto znacznie swojej prędkości, a jeszcze lekko przyspiesza żeby się wepchnąć to nie rozumiem czegoś takiego
i nie wydłuża się korka wjeżdżając w wolne miejsce bo niby jak?

generalny problem w tym że ludzie do samego końca nie zmieniają prędkości żeby dorównać tym z prawego pasa tylko w ostatniej chwili 20m przed zjazdem gwałtownie hamują i wymuszają
jakby zwolnili to gdzieś by go ktoś wpuścił
ogólnie z tego co parę miast zwiedziłem poznań to "afryka dzika" tam do 3 s po czerwonym to jeszcze można jechać. wjeżdżanie na zakorkowane skrzyżowanie z którego zjechać nie można i blokowanie tym co za chwilę z prostopadłej drogi mają pierszeństwo...
Albo jak od rataj dojeżdża się do MTP dwa pasy w lewo i 3 w prawo. oznakowane 200m wcześniej a wiara się wciska ze środkowego 10m albo stoi i czeka aż ktoś wpuści bo tak 6 au się wyprzedzi...
Konin, Kalisz czy Bygdoszcz to się znacznie przyjemniej jeździ.

Autor:  buladag [ 06 Wrz 2011, 21:40 ]
Temat postu: 

Nadal chyba nie zrozumiałeś tej zasady. :P

Nie chodzi o to aby lewy pas był wolny i cwaniacy nim nadrabiali, chodzi o to aby oba pasy były zajęte w całości i raz z jednego raz z drugiego w zwężenie wjeżdżało auto. Dzieki temu korek jest krótszy i ruch płynniejszy, a więc zator szybciej sie rozładowuje. Włączanie się wcześniej, w dziurę itp, zaburza tą harmonię i niszczy całą ideę jazdy "na zamek błyskawiczny".

Autor:  wojtass18 [ 06 Wrz 2011, 21:53 ]
Temat postu: 

http://wyborcza.pl/jazdapopolsku/1,1137 ... ukcja.html
tak powinno to wyglądać

Autor:  Angry_Us3r [ 25 Paź 2011, 18:29 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Suwak stosuję zawsze przy dojeździe na jedyne rondo w moim mieście. Gdyby nie ta technika ludzie z podporządkowanej mogliby stać sobie do rana jak nie dłużej.
Suwak suwakiem, ale jak jeżdżę do szkoły i 2-3 razy dziennie widzę "talentuf" (sorki, ale najczęściej kobiety...) skręcających na szerokim skrzyżowaniu w lewo ze środka albo prawej krawędzi pasa to mnie krew zalewa i mam zamiar wyskoczyć z toporkiem i podziabać delikwentowi karoserię.

Autor:  Dotka [ 25 Paź 2011, 20:12 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Angry_Us3r napisał(a):
Suwak suwakiem, ale jak jeżdżę do szkoły i 2-3 razy dziennie widzę "talentuf" (sorki, ale najczęściej kobiety...) skręcających na szerokim skrzyżowaniu w lewo ze środka albo prawej krawędzi pasa to mnie krew zalewa i mam zamiar wyskoczyć z toporkiem i podziabać delikwentowi karoserię.
Ale temat jest o suwaku vel. zamku błyskawicznym, a nie o ludziach, którzy nie umieją jeździć po skrzyżowaniach, więc co to ma do rzeczy?

Autor:  G360 [ 25 Paź 2011, 22:30 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Miesiac temu w niedziele jechalem do Wisly. Jade i nagle korek. Lewy pas stoi i ani drgnie, prawy caly wolny. Na dodatek przede mnie na chama wciska sie gosc octawia. Mysle o co kurna chodzi??? Zjezdzam wiec na wolny prawy pas i jade, jade, jade i jade...okolo 1 kilometra po całkowicie wolnej jezdni!!! Patrze jest rzeczywiscie zweżka. Na 50m przed zwezka wyskakuje mi szeryf w mercedesie i blokuje mi dalsza jazde. On stoi to i ja stoje. I tak sobie stoimy. Koles wytrzymal tak z 30 sekund i kita na kopcacym dizlu do przodu. Wiec i ja do przodu. Przed samą zweżką ładnie kierunkowskaz i bez utrudniania innym włączyłem sie do ruchu. Efekt: 30 sekund stania w korku przez mądrale z mercedesa. Gdyby tak jak ja zrobilo 50% kierowcow stojących w 2kilometrowym korku, to tego zatoru wogoleby nie bylo. Ale cóż wolimy tracic kilanascie minut w korku niz jeździć z głową.

Autor:  w5minut_pl [ 26 Paź 2011, 14:08 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Byłbym za ale, ... może nie w polsce, z całym szacunkiem to jedna wielka wieś i tyle. Może jakieś 100 lat odrąbywania głów za nieprzyzwoite zachowanie na drodze poprawiłoby nasze nawyki. Wpuszczam na zakładkę z podporzadkowanych ale jak ktoś próbuje objechac kolejkę to kibel. Ja to wydzę jak wymuszenie pierszeństwa na pozostałych i tyle.
I oczywiście nie mówimy tu o kierowcach z obcą rejestracją. Tym wolno prawie wszystko, choś też pod pewnymi warunkami.
[ Dodano: 26 Paź 2011 14:08 ]

Autor:  STax [ 26 Paź 2011, 14:09 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

w5minut_pl napisał(a):
Wpuszczam na zakładkę z podporzadkowanych ale jak ktoś próbuje objechac kolejkę to kibel. Ja to wydzę jak wymuszenie pierszeństwa na pozostałych i tyle.

w5minut_pl napisał(a):
wielka wieś i tyle.

W sumie sam skomentowałeś swoje zachowanie.
Dopóki tych, którzy normalnie jadą wolnym pasem będziemy uznawać za cwaniaków to nigdy nie będzie dobrze.

Autor:  doodack [ 26 Paź 2011, 14:10 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

w5minut_pl napisał(a):
Byłbym za ale, ... może nie w polsce, z całym szacunkiem to jedna wielka wieś i tyle. Może jakieś 100 lat odrąbywania głów za nieprzyzwoite zachowanie na drodze poprawiłoby nasze nawyki. Wpuszczam na zakładkę z podporzadkowanych ale jak ktoś próbuje objechac kolejkę to kibel. Ja to wydzę jak wymuszenie pierszeństwa na pozostałych i tyle.


Skoro jeden pas jest wolny, to dlaczego z niego nie korzystać? Wymuszenie może być jak ktoś się ciśnie poboczem, ale nie normalnym pustym pasem. Sam zwykle tak robię.

Strona 1 z 6 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/