Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?
http://fiatpunto.com.pl/topic30675-100.html
Strona 5 z 6

Autor:  adiKATO [ 25 Cze 2013, 22:18 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

dewew napisał(a):
adiKATO napisał(a):
SOMEONE007 napisał(a):
juz zeby nie bylo tak tragicznie ze ktos sie czepia

adiKATO, czy uwazasz ze:
jazda na suwak jest dobrym rozwiazaniem
dziekowanie kierunkami <prawy lewy prawy> jest dobre

jesli tak to jeździj wg przekonan jak jest dobrze i kulturalnie i pokaz burakowm myslacym inaczej ze jednak tak powinno sie jeździc a nie przejmuj glosu tych co w życiu nie wyszlo... i jedyną rozrywka jest jazda na zderzaku brak kultury i uprzejmosci za kolkiem :D



i aby byla jasnośc, robie 10 tys miesiecznie, chociaz czesto wiecej.
Na dwa Twoje pytania odpowiadam: tak.
I podsumowanie również jest trafne.
Odnośnie całej dyskusji odpowiadam tylko na Twój post, ponieważ komentrarze innych są poniżej krytyki.
Nie należy komuś zarzucać braku kompetencji tylko dlatego, że nie podziela Twojego zdania.

To nie jest czyjeś zdanie tylko przepis/zwyczaj narzucony odgórnie i powszechnie stosowany. Dlatego akurat w tym przypadku można się pokusić o zarzucenie niekompetencji



Zwyczaj, owszem. Czy narzucony i czy powszechnie stosowany... Zastanów się nad meritum tej dyskusji.

Autor:  wojtass18 [ 25 Cze 2013, 22:50 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO, to powiedź Mi po co budować drogi o kilku pasach, jeśli według Ciebie to cwaniactwo ? gnijmy w korku na jednym pasie.

Autor:  dewew [ 25 Cze 2013, 23:09 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
Czy narzucony i czy powszechnie stosowany

Image
jest znak = jest narzucony

adiKATO napisał(a):
Zastanów się nad meritum tej dyskusji.

Zastanów się ile problemów dla innych użytkowników drogi możesz tworzyć przez swoje przekonania. Mam wrażenie że prawo jazdy znalazłeś w chipsach, bo nie pojęte jest dla mnie jak bardzo można się kłócić w sprawie która jest tak oczywista i logiczna.
PS. wojtass18, sory, nie mogłem wytrzymać ;)

Autor:  SOMEONE007 [ 25 Cze 2013, 23:51 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

dewew napisał(a):
jest znak = jest narzucony

znak jest owszem ale wystepuej w kilku odmianach "kolorystycznych" zolty i niebieski, ale przedewszystkim jest to znak tzw NIEFORMALNY, jest to znak ktory popsrtu przemawia do nas kierowcow jak ulatwic sobie zycie a nie utrudniac... poprstu nie jedne sma by na to nie wpadl bo nazwalby to cwaniactwem a jak juz stoi znak to hmm pokazuej ze jednak mozna tak i nie jest to cwaniactwo...

adiKATO napisał(a):
i aby byla jasnośc, robie 10 tys miesiecznie, chociaz czesto wiecej.

hmm i wybacz ale nie rozumiem tej rozkminy z twojej strony bo dla ciebie powinno to byc naturalnoscia by ulatwic sobie zycie na drogowym szlaku...


a jeszcze zworoc uwage na swoich kolegow po fachu nazywajacych sie kierowcami zawodowymi ilu tyhc co dawniej w PKSie jeździli ateraz ilu mlodych z mysleniem "duzy moze wiecej" najczesciej podzega do blokowani pasa bo jedzie cwaniak... wzorzec powineine od was kierowcow duzych przedwszystkim wychgodzic... bo to wy zarabiacie dzieki porusznaiu sie po drgoach a wszelkie zabiegi powodujace uplynnienie ruchu przyspiesza wasza robote...

Autor:  Dotka [ 26 Cze 2013, 08:54 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
Zwyczaj, owszem. Czy narzucony i czy powszechnie stosowany... Zastanów się nad meritum tej dyskusji.

Narzucony - tak, bo są znaki.
Powszechnie stosowany - tak, bo na szczęście tacy, jak Ty to mniejszość.
Niezwykle irytująca i wkurzająca, ale mniejszość.


Obejrzałeś sobie 10 minutowy filmik na JEDŹ BEZPIECZNIE, do którego wklejałam link?

Autor:  adiKATO [ 26 Cze 2013, 09:01 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

SOMEONE007 napisał(a):
dewew napisał(a):
jest znak = jest narzucony

znak jest owszem ale wystepuej w kilku odmianach "kolorystycznych" zolty i niebieski, ale przedewszystkim jest to znak tzw NIEFORMALNY, jest to znak ktory popsrtu przemawia do nas kierowcow jak ulatwic sobie zycie a nie utrudniac... poprstu nie jedne sma by na to nie wpadl bo nazwalby to cwaniactwem a jak juz stoi znak to hmm pokazuej ze jednak mozna tak i nie jest to cwaniactwo...

adiKATO napisał(a):
i aby byla jasnośc, robie 10 tys miesiecznie, chociaz czesto wiecej.

hmm i wybacz ale nie rozumiem tej rozkminy z twojej strony bo dla ciebie powinno to byc naturalnoscia by ulatwic sobie zycie na drogowym szlaku...


a jeszcze zworoc uwage na swoich kolegow po fachu nazywajacych sie kierowcami zawodowymi ilu tyhc co dawniej w PKSie jeździli ateraz ilu mlodych z mysleniem "duzy moze wiecej" najczesciej podzega do blokowani pasa bo jedzie cwaniak... wzorzec powineine od was kierowcow duzych przedwszystkim wychgodzic... bo to wy zarabiacie dzieki porusznaiu sie po drgoach a wszelkie zabiegi powodujace uplynnienie ruchu przyspiesza wasza robote...



Wiesz o co mi głównie chodzi? Że jeden z drugim, coś usłyszał i nie wie do końca o co w tym chodzi, ale uważa, że jeździ ok, bo stosuje zamek.
Tymczasem wymusza i pcha się gdzie popadnie.
Wśród kierowców może i faktycznie panuje przekonanie, że większy może więcej. Ale nie u każdego. Powiem Ci jeszcze, że nie daj Bóg się gdzieś zagapić albo pomylić bo Cie osobówki nie wpuszczą nigdzie. Wyobraź sobie, że ciągnę naczepę, na niej 30ton mam 16 biegów i z takim ładunkiem muszę się namieszać biegami. Ale jak jakiś gnój to zobaczy to najchętniej by mi na łeb wjechał...
Jeszcze raz powiem, i ostatni. ZASADA jest ok, ale trzeba bardziej ludzi edukować, bo nie wiedzą o czym mówią.

[ Dodano: 26 Cze 2013 09:01 ]

Dotka napisał(a):
adiKATO napisał(a):
Zwyczaj, owszem. Czy narzucony i czy powszechnie stosowany... Zastanów się nad meritum tej dyskusji.

Narzucony - tak, bo są znaki.
Powszechnie stosowany - tak, bo na szczęście tacy, jak Ty to mniejszość.
Niezwykle irytująca i wkurzająca, ale mniejszość.


Obejrzałeś sobie 10 minutowy filmik na JEDŹ BEZPIECZNIE, do którego wklejałam link?




pozostawię Twoje beznadziejne gadanie bez odpowiedzi. Szerokości.

Autor:  SOMEONE007 [ 26 Cze 2013, 09:18 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

umówmy sie przepisy przepisami, ale uprzejmosc wynikajaca z kultury na drodze a nie z przepisów i tego co nauczyli na kursie to sa 2 rozne rzeczy

podobne do zamka blyskawicznego jest, puszczanie osob na 2 pasmowkach z rozbiegóki, nie wielu stosuje to ze jak widzi auta wlaczajace sie do ruchu, jak ma pusta droge zjezdza na lewy pas, zeby tamci mogli sie swobodnie wlaczyc na prawy wolny pas... tylko musza czekac, w korku to jzu zaden,,

nie wielu w korku zjezdza do skrajnego prawej lub lewej krawedzi by w razie czego auta uprzywilejowane mialy swobode tak powinno sie ustawac nawet na swiatłąch w austri zrobiliz tego nakaz... i sa wysokie mandaty za niestosowanie sie do tej zasady


sytuacji takich jest wiele.. kazdy slyszal, ktos widział, nie wielu stosuje... i jest na drodze jak jest

Autor:  Dotka [ 26 Cze 2013, 09:25 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Chłopie, Ty jesteś niereformowalny.

Nie masz kompletnie pojęcia o czym mówisz, a plujesz się jakbyś nie wiadomo jakie argumenty miał.
Doedukuj się najpierw, a potem można prowadzić jakąś rzeczową dyskusję.

No tak, moje gadanie jest beznadziejne, bo poparte: znakami, przepisami, filmikiem, zdaniem policjantów, którzy UCZĄ takich jak Ty, jak jeździć. No faktycznie, beznadzieja, masz rację.

Zasadę zamka błyskawicznego stosuje się tam, gdzie są znaki, ew. tam, gdzie się coś stanie (stłuczka, wypadek, zepsute auto = zablokowany jeden pas), a nie wszędzie, gdzie popadnie, przy czym sytuacja wczesniej opisywana przez Ciebie to nie żaden zamek błyskawiczny.

Teraz płaczesz, że "nie daj boże jak się człowiek zagapi gdzies, to nikt go nie wpuści" - a wcześniej sam komentowałeś, że gość się wepchał (sam go wpuściłeś) i nie wiadomo co, a może on też sie zagapił.

Autor:  wojtass18 [ 26 Cze 2013, 10:01 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

nie czaje takich ludzi jak Ty, sam się już pogubiłeś w tym co wypisujesz.

Autor:  ipIV [ 26 Cze 2013, 10:23 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
i aby byla jasnośc, robie 10 tys miesiecznie, chociaz czesto wiecej.
omg :E :E :E A bo moja mamusia jeździ bmw a twoja pandą to ja sie źnam lepijej na ałtkach :E

Autor:  Lewy840 [ 26 Cze 2013, 12:56 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Jestem za, i również wykorzystuje lewy pas do tego. Zawsze uda mi sie wjechać przed jakimś wolniejszym kierowcą. Ale widzę że typ na chama mnie nie chce wpuścić to ryje się. Sam osobiście wpuszczam przed siebie ;)

Autor:  adiKATO [ 26 Cze 2013, 14:28 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

ipIV napisał(a):
adiKATO napisał(a):
i aby byla jasnośc, robie 10 tys miesiecznie, chociaz czesto wiecej.
omg :E :E :E A bo moja mamusia jeździ bmw a twoja pandą to ja sie źnam lepijej na ałtkach :E



sami zaczęli.. a dokładnie... Dotka
Ale tak już jest jak baba próbuje facetów uczyć jazdy.

Powiem to jeszcze raz i to już ostatni post w tym temacie.

Zasada jest bardzo mądra, ale wymaga mega zaufania do innego kierowcy i ogólnej uprzejmości, której u nas brak.
Poza tym inni jej nie znają, więc nie widzą jak mają się zachować. Wy znacie- wypowiadacie się i ok. zgadzam się
Ale 3/4 kierowców nie stosuje tej zasady, więc dla mnie za duże ryzyko, że trafie na kogoś z tych 3/4 i mnie nie puści.

Jak już zapowiedziałem, to mój ostatni post w tym temacie. Szerokości.

Autor:  Dotka [ 26 Cze 2013, 14:53 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
Ale tak już jest jak baba próbuje facetów uczyć jazdy.


Ten post jest co najmniej żenujący.

No i co, że baba? Boli Cię, że znam przepisy, a Ty nie?

Zapoznaj się z przepisami i możemy gadać.

Autor:  wojtass18 [ 26 Cze 2013, 15:04 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
Ale tak już jest jak baba próbuje facetów uczyć jazdy.

masz jakiś kompleks czy co ?

Autor:  domin45670 [ 26 Cze 2013, 15:11 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
ipIV napisał(a):
adiKATO napisał(a):
i aby byla jasnośc, robie 10 tys miesiecznie, chociaz czesto wiecej.
omg :E :E :E A bo moja mamusia jeździ bmw a twoja pandą to ja sie źnam lepijej na ałtkach :E



sami zaczęli.. a dokładnie... Dotka
Ale tak już jest jak baba próbuje facetów uczyć jazdy.

Powiem to jeszcze raz i to już ostatni post w tym temacie.

Zasada jest bardzo mądra, ale wymaga mega zaufania do innego kierowcy i ogólnej uprzejmości, której u nas brak.
Poza tym inni jej nie znają, więc nie widzą jak mają się zachować. Wy znacie- wypowiadacie się i ok. zgadzam się
Ale 3/4 kierowców nie stosuje tej zasady, więc dla mnie za duże ryzyko, że trafie na kogoś z tych 3/4 i mnie nie puści.

Jak już zapowiedziałem, to mój ostatni post w tym temacie. Szerokości.

Witaj.
Udzielam Ci reprymendy w związku z szowinistyczną wypowiedzią.


Z poważaniem,
Dominik

Autor:  dewew [ 26 Cze 2013, 15:39 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

domin45670 zawsze w pogotowiu ;)

Autor:  adiKATO [ 26 Cze 2013, 18:06 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Dotka napisał(a):
adiKATO napisał(a):
Ale tak już jest jak baba próbuje facetów uczyć jazdy.


Ten post jest co najmniej żenujący.

No i co, że baba? Boli Cię, że znam przepisy, a Ty nie?

Zapoznaj się z przepisami i możemy gadać.


W polskich przepisach nie ma słowa na temat jazdy na zamek. Z tego co wiem, widziałem, to jako przepis, zasada regulowana przez prawo, działa tylko w Niemczech i Austrii. Poza tym, to że w jakimś filmiku coś mówią to nie znaczy, że taki jest przepis. Bo o zamku nie ma nic w kodeksie drogowym. A jeżeli jest to mi wskaż taki zapis. Zapoznam się a wówczas uchylę czoła i przyznam się do błędu.
Owszem znam przepisy. Nie boli mnie, że znasz je również, tylko że na mnie najeżdżasz.
Słowa typu, że ktoś jest taki czy taki możesz sobie darować, nie?
Powiem Ci po raz ostatni i tym razem, proszę czytaj ze zrozumieniem:
Zasada zamka jest bardzo dobra. Jednak u nas ludzie mają problem z mniej nowoczesnymi zasadami, dlatego uważam, że
nie ma u nas przyszłości. Wymaga myślenia. Nie typowego dla Polaka, nie zawistnego myślenia.
Zasada jest na tyle nowoczesna i jednocześnie zmuszająca do uprzejmości, że nie wydaje mi się że u nas zda egzamin.
Jest jeszcze model cwaniaka drogowego, który niby zna przepisy i zasady, jednak wykorzystuje je w podły sposób i o tym mówię.
Najpierw zlikwidujmy ku**stwo na drodze a potem możemy szerzyć pozytywne zachowania w ruchu.

Autor:  dewew [ 26 Cze 2013, 18:12 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
Jak już zapowiedziałem, to mój ostatni post w tym temacie. Szerokości.


adiKATO, mów sobie co chcesz, ale bądź chociaż słowny w tym co mówisz, bo inaczej nikt nie będzie mieć do Ciebie najmniejszego szacunku

adiKATO napisał(a):
Jednak u nas ludzie mają problem z mniej nowoczesnymi zasadami, dlatego uważam, że
nie ma u nas przyszłości.


Dzięki takim stwierdzeniom tkwimy ciągle w tym samym g**nie

adiKATO napisał(a):
Najpierw zlikwidujmy ku**stwo na drodze a potem możemy szerzyć pozytywne zachowania w ruchu.


Likwidować jak to ładnie nazwałeś "ku**stwo" możemy a żeby tego dokonać trzeba zacząć od siebie. A żeby szerzyć pozytywne zachowania w ruchu należałoby je znać

Autor:  wojtass18 [ 26 Cze 2013, 18:17 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO, rusz głową i przeczytaj sobie jeszcze co Ci wszyscy pisali, chyba masz problem ze zrozumieniem treści, włącz myślenie

adiKATO napisał(a):
Najpierw zlikwidujmy ku**stwo na drodze a potem możemy szerzyć pozytywne zachowania w ruchu.

no niestety szkoda że się poruszasz po drogach bo tak się dzieje dzięki takim jak Ty, a kulturalny styl jazdy się propaguje i pokazuje innym takim jak Ty że można inaczej, na krzykaczy i takich pieniaczy jak Ty mam najlepszy sposób pod słońcem :) uśmiech na twarzy i tyle

Autor:  adiKATO [ 26 Cze 2013, 18:18 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

wojtass18 napisał(a):
adiKATO, rusz głową i przeczytaj sobie jeszcze co Ci wszyscy pisali, chyba masz problem ze zrozumieniem treści, włącz myślenie

adiKATO napisał(a):
Najpierw zlikwidujmy ku**stwo na drodze a potem możemy szerzyć pozytywne zachowania w ruchu.

no niestety szkoda że się poruszasz po drogach bo tak się dzieje dzięki takim jak Ty



Już nie wiem jak do Was pisać ludzie. Dajcie sobie luzu bo jedynym waszym argumentem jest jechac po kims.

Autor:  dewew [ 26 Cze 2013, 18:29 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

adiKATO napisał(a):
Już nie wiem jak do Was pisać ludzie

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Autor:  domin45670 [ 26 Cze 2013, 20:10 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

Ludziki, spokój mi tu :>
Nie róbcie ambarasu. Każdy następny post mający w treści choćby ziarenko ubliżenia drugiej osobie będzie karany. A tego chyba byśmy nie chcieli ;)

Autor:  joejames [ 21 Sie 2013, 00:01 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

A ja powiem jak wygląda to z mojej perspektywy i liczę na jakieś logiczne kontr argumenty.
Sytuacja z życia. Jadę sobie mocno zatłoczonym pasem ale jakieś 60/70 km/h. Jest ciasno ale dobrze, szybciej się nie da. Mój pas odbija w lewo i zamienia się w wiadukt który nagle ma już 2 pasy. I w tym momencie kilka samochodów zawsze daje gazu, zjeżdża na nowy pusty pas, wyprzedza i ......... blokuje ruch do 20 km/h bo ten nowy pas się za jakieś 200 metrów kończy. Efekt z "jazdy na suwak" jest taki, że wcześniej jechałem 60 a teraz jade 20 bo trzeba wpuszczać co rusz to nowych cwaniaków. Cwaniaków którzy dla wyprzedzenia 2 samochodów popsuli mi cały dzień.
Kolejna sytuacja. Droga 3 pasmowa, nigdy nie jest zawalona. Problem - z trzech pasów robi się jeden. Generalnie zawsze można jechać w opisywanym miejscu jakieś 80 km/h dopóki ktoś nie wpadnie na pomysł ażeby walić do samego końca na trzecim pasie. Możliwość ażeby taki kierowca płynnie się włączył do ruchu na jednym pasie jest prawie zerowa. I w momencie gdy się wpycha ktoś musi zahamować żeby go wpuścić. Przypominam że korki robią się od nagłego chamowania i przyśpieszania co zostało udowodnione (http://www.youtube.com/watch?v=Suugn-p5C1M)
Co do samego "jeżdżenia na suwak" to padły tu argumenty, że niby szybciej. Szybciej to może dla tych co przeskakują na wolny pas i się cieszą bo znajdzie się jeden dobry i ich wpuści.
Padły pouczenia, że należy zachować odpowiedni odstęp żeby kierowca z pasa kończącego się mógł sie zmieścić. Przecież to się nie trzyma kupy. Jakim prawem korek ma być krótszy skoro trzeba zachować ten odstęp. Skoro odstęp ma być dostosowany do pojazdu z pasa kończącego się to już lepiej nie robić odstępu i jechać zderzak w zderzak.
A teraz niech każdy z was weźmie do ręki suwak i go dokładnie obejrzy. I niech każdy mi powie jaką długość ma suwak po zasunięciu (wszystkie samochody zderzak w zderzak) i jaką długość ma suwak rozsunięty (jazda na dwóch pasach z zachowaniem odstępu aby kierowca z pasa kończącego się miał możliwość płynnego włączenia się do ruchu)
Tak więc podsumowując w uzasadnieniu do "jazdy na suwak" podawane są sprzeczne argumenty. Z jednej strony mówi się, że korek jest krótszy. Owszem ale wtedy nie może być mowy o tych odstępach ułatwiających włączenie się do ruchu. Z drugiej strony mówi się że trzeba zachować bezpieczny odstęp ażeby ruch był płynny. Owszem ale wtedy korek jest tak samo długi.
Mówi się jeszcze o tym, że trzeba przyhamować, żeby wpuścić..................moja odpowiedź........patrz link.
Na koniec powiem, że nie uważam się za chama bo zawsze jak jest wlot drogi podporządkowanej to WPUSZCZAM. Suwakowiczów też WPUSZCZAM.
Co do metody "na suwak" NIE ZGADZAM SIĘ, JEST ZŁA :)

Autor:  STax [ 21 Sie 2013, 09:30 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

joejames napisał(a):
Co do metody "na suwak" NIE ZGADZAM SIĘ, JEST ZŁA

Bo z tego co piszesz, to zupełnie nie umiesz jej stosować, dlatego wydaje ci się zła.

joejames napisał(a):
trzeba wpuszczać co rusz to nowych cwaniaków. Cwaniaków którzy dla wyprzedzenia 2 samochodów popsuli mi cały dzień.

Jeśli coś takiego psuje ci cały dzień, to chyba masz jakiś problem ;)

Autor:  SOMEONE007 [ 21 Sie 2013, 10:54 ]
Temat postu:  Re: Jazda w korku "na zamek błyskawiczny" ?

joejames, no nie wiem i tak kazdy cisnie sie na zderzak wiec korek nie powduej zablokowania skrzywowani ronda gdy ilosc samochodów zajmuej polowe dlugosci an zderzaku, jak jzu jest fest korek to i tak stoisz nei jedziesz bo swiatłą bo wahadło bo cos tam...

to teraz powiedz mi co jest lepsze blokowanie skrzyzowania/ronda zeby tylko za wszelka cene nie wjeżdzac na prawy pas ?? czy rozbicie tego korka na 2 roznowległe pasy . skoro i tak stoi, dzieki czemu nie blokujemy kolejnych ulic... myslenie za kołkiem naprawde nie boli a ułatwia jazde i prace wielu ludziom...


jak ci to nei pasuej przesiadz sie do KM i smigaj Bus Pasem

Strona 5 z 6 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/