Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Czy ktoś zagazował już takie Bravo?
http://fiatpunto.com.pl/topic18500.html
Strona 1 z 1

Autor:  Kamillo [ 16 Paź 2009, 18:38 ]
Temat postu:  Czy ktoś zagazował już takie Bravo?

Witam!
Zwracam się z pytaniem do użytkowników Fiata Bravo. Otóż noszę się z zamiarem zakupu jakiegoś dwulatka i waham się co do wersji silikowej. Skąd wahania? Będę chciał autko zagazować - przejeżdzam jakieś 30-35 kkm rocznie, a nie chce diesla (MultiJeta). Wiadomo, że z zagazowaniem wersji 1.4 16 V 90 km problemów nie będzie. ale czy Ktoś może zagozaował silnik 1.4 Turbo 120 km? chciałbym dowiedzieć się jak taki tandem się sprawdza. Proszę o odpowiedzi:)
Szerokości życze.

Autor:  Gasiu [ 16 Paź 2009, 19:10 ]
Temat postu: 

Pewną sytuację dotyczącą gazu w T-Jecie opisał mi zaprzyjaźniony dealer. A więc pewna firma zamówiła kilka Brav właśnie z silnikiem T-Jet ale z gazem, którym mieli jeździć przedstawiciele tej firmy. A więc dealer wysłał oficjalne pismo do FAP-u właśnie w tej sprawie. Oczywiście odpowiedź była pozytywna- czyli nie mieli przeciwwskazań. Jednak oni mieli obawy, że to jednak przedstawiciele więc za bardzo za auto nie będą dbać. No i salon założył wysokiej klasy gaz z wtryskiem sekwencyjnym. I co?? Przyjeżdżają jak na razie na tylko na przeglądy- sam sprzedawca był bardzo zdziwiony. Czyli wcale nie musi być aż tak źle. Dowiedz się może nawet w jakimś salonie dokładniej w tej sprawie :)

Ale jeśli dużo jeździsz to zastanów się jednak na MultiJetem. Na pewno o wiele mniej spala niż T-Jet. Sam w sobie silnik bardzo dobry. Świetna dynamika na każdym biegu. Jak będziesz mu nieźle dawał to i ci ponad 8 l. spali.

Autor:  Kamillo [ 16 Paź 2009, 20:40 ]
Temat postu: 

Multi Jet jest OK, tylko pewnie nie wyrobię się na 1.6 bo będą dopiero roczne z tym silnikiem. a 1.9 - wiadomo, większy, cięższy, OC wzrośnie... szkoda że Fiat nie poszedł drogą Opla i 1.3 Multi Jet nie występuje w Bravo jak u Opla w Astrze. Dzięki za odpowiedź. Do kwietnia/maja trochę czasu (wówczas jest planowany zakup) to się porozglądam i popytam.

Autor:  bbanditoss [ 16 Paź 2009, 22:00 ]
Temat postu: 

t-jet i gaz, nie macie ludzie serca... :roll:

Autor:  kox [ 16 Paź 2009, 22:03 ]
Temat postu: 

Kamillo napisał(a):
a 1.9 - wiadomo, większy, cięższy, OC wzrośnie...

ile to oc bedzie droższe? 50?100zł? kupujesz samochód za (strzelam) 35 tyś zł a robi ci różnice 100zł/rok??

Autor:  Kamillo [ 17 Paź 2009, 20:32 ]
Temat postu: 

sorki, ale w Wawie ta różnica to prawie 500 zeta (zależnei od ubezpieczyciela), czyli jakaś 1/5 insatalacji gazowej. poza tym LPG jest bardziej eko niż Pb i ON.

Autor:  STax [ 17 Paź 2009, 20:37 ]
Temat postu: 

Kamillo napisał(a):
szkoda że Fiat nie poszedł drogą Opla i 1.3 Multi Jet nie występuje w Bravo jak u Opla w Astrze

Auto rozmiarów bravo z silnikiem 1.3 o mocy 75-90km? Ja uważam, że to dobrze, że fiat tak słąbego silnika do dużego auta nie daje.

[ Dodano: 17 Paź 2009 19:37 ]
Kamillo napisał(a):
poza tym LPG jest bardziej eko niż Pb i ON.

No, z tym to tak nie do końca.

Autor:  G360 [ 17 Paź 2009, 20:41 ]
Temat postu: 

Cytuj:
poza tym LPG jest bardziej eko niż Pb i ON.

Mit, baśń, bajka, klechda, legenda, plotka miejska i opowieść z krypty. LPG to największy syf dla środowiska. Proponuję zgłębić temat a nie opierać się na porzekadłach ludowych.

Autor:  Kamillo [ 17 Paź 2009, 21:50 ]
Temat postu: 

skoro nielekka Astra CDTI jeździ z 90 KM mocy, to Bravo miałoby nie dawać rady - pewnie, nie byłby to mistrz sprintu, ale nie wszystkim o to chodzi.
co do LPG - w temacie eko słyszałem i takie i takie opinie. ostatnio również w tvn turbo. idę w stronę, że jest eko.

Autor:  G360 [ 17 Paź 2009, 22:10 ]
Temat postu: 

Cytuj:
idę w stronę, że jest eko.

Błądzisz bracie :E... Proponuję podjechac na jakąkolwiek diagnostykę spalin i sprawdzić jak eko są auta zagazowane. ;)

Autor:  Kodako [ 17 Paź 2009, 22:15 ]
Temat postu: 

Kamillo napisał(a):
szkoda że Fiat nie poszedł drogą Opla i 1.3 Multi Jet nie występuje w Bravo jak u Opla w Astrze




ale za to w Bravo jest jeszcze silnik 1,6 MulitJet w 2 wersjach mocy 105KM i 120 KM :E

Autor:  STax [ 17 Paź 2009, 23:06 ]
Temat postu: 

Kamillo napisał(a):
skoro nielekka Astra CDTI jeździ z 90 KM mocy, to Bravo miałoby nie dawać rady - pewnie, nie byłby to mistrz sprintu, ale nie wszystkim o to chodzi

astra 1.3 cdti 90km - 13,7s do 100km/h...
Dla porównania bravo 1.6 m-jet 105km 11,5s do 100km/h.
Żadne z tych aut nie jest mistrzem sprintu, ale imo tylko jedno nadaje się do jazdy z obciązeniem (rodziną ;))

Autor:  Kamillo [ 18 Paź 2009, 12:13 ]
Temat postu: 

OK, ale skoro jakoś 60 KM Punto daję radę to i 90 KM M-Jet'em dałoby sie jeździć. nie palcie na stosie auta tylko dlatego, że jest "ociężałe" (zwłaszcza jesli je załadować).

Autor:  divers88 [ 18 Paź 2009, 12:47 ]
Temat postu: 

kumpel ma ropniaka (1,5dci) i faktycznie może mało pali ale każda naprawa kosztuje krocie (wymiana wtrysków ponad 2,5tys zł). Samochód przejechał od nowości 160tys km i cały czas coś się dzieje z silnikiem.Teraz wraca do benzyniaka i stwierdził że ropniaka już nigdy więcej nie kupi
wracając
polski gazownik zagazuje wszystko
i akurat z bravo nie powinien mieć większych problemów
ja jednak radziłbym zastanowić się nad instalacją droższa niż 2,5tys zł
najlepiej Prince albo BRC

Autor:  kox [ 18 Paź 2009, 12:55 ]
Temat postu: 

divers88 napisał(a):
kumpel ma ropniaka (1,5dci)

bardzo nieszczęśliwy wybór,nasłabszy diesel na rynku i tak jak napisałeś układ wtryskowy nie przystosowany do jakości polskiego paliwa.

Autor:  Kamillo [ 18 Paź 2009, 20:25 ]
Temat postu: 

divers88 wlasnie cena BRC tam gdzie mieszkają moi rodzice (przy granicy z Czechami na G. Śląsku) waha się miezy 2600 a 2800 zł. uważam, że cena jest rewelka. na miejscu w wawie musiałbym zabulić min. 3500 zł.
a z dci waktycznie coś jest nie tak, podobnie zresztą jak z nowym dieslem VW z common railem.

Autor:  STax [ 18 Paź 2009, 21:41 ]
Temat postu: 

Kamillo napisał(a):
OK, ale skoro jakoś 60 KM Punto daję radę to i 90 KM M-Jet'em dałoby sie jeździć

60km w punto i 90km w astrze/bravo to mniej więcej podobny przelicznik moc/masa (60km/900kg i 90km/1300kg) ;) Jeździć się da, ale to nawet o maluchu można powiedzieć :P Jak kto lubi, ale zwłaszcza jeśli wybiera się z aut uzywanych to imo warto poszukać tych paruk km więcej choćby dla bezpiecznego wyprzedzania.

Autor:  Kamillo [ 19 Paź 2009, 19:19 ]
Temat postu: 

ale przecież tem 90 km M-Jet pracuje w Linei i nie jest jakimś zawalidrogą. trzeba tylko pilnować by biegi zmieiać gdzieś między 2700 a 3000 obr na min i wówczas turbo ładnie nam cały czas dmucha. a do pewnej ociężałości przy ruszaniu można się przyzwyczaić (to dotyczy zresztą i mocniejszych diesli).

Autor:  Włodar [ 25 Paź 2009, 12:40 ]
Temat postu: 

co do LPG ja mówię stanowczo NIE!! no chyba że to ma być auto na trzy góra cztery lata...LPG to pozorna oszczędność...dzisiejsze jednostki są tak zaawansowane technicznie że innego środka zasilania jak Pb ON itd nie tolerują...poza tym trzeba liczyć - koszt instalki(tylko sekwencja) po ilu latach się zwróci,do tego koszty przeglądów,nieplanowanych regulacji,wiadomo,wcześniej świece padają,przewody itd. w kwestii lat więcej jak 4 to lpg się zaczyna coraz mniej opłacać...moja instalka ma 7 latek...przelot na lpg ok 60 tys a stan licznika 145500 efekt jest taki że na lpg nie śmiham ale i tak instalacja pracuje,chociażby reduktor jest cały czas chłodzony i teraz mam (nie jeżdżąc na lpg!!!) do wymiany wszystkie przewody gazowe,bo są tak poparciałe że przepuszczają mi płyn chłodniczy co chłodzi właśnie reduktor...niby koszta nie są wielkie ale z dnia na dzień samochód staje się nie do jazdy bo wycieki są duże...do tego ciągle jakieś przebicia,strzały,szarpania,do tego jakość lpg też daje dużo do gadania...nowoczesne silniki syfu nie tolerują i można w moment wykończyć silnik...a to się ciągle zacznie zapychać filterek gazowy,a to mieszanka się rozreguluje,a to problemy z obrotami jałowymi...szybciej sonda pada,katalizatory się zapychają,ciągle jakieś błędy wyskakują...przykład z życia wzięty,kolega ma Merivę 1.6 z gazem od nowości montowany w fabryce...aktualny przelot ponad 70 tyś,cyrki z lpg zaczęły się na początku 60 tyś (!!) z tymi wariacjami udało mu się przeskoczyć ok 10kkm aż w końcu na lpg nie dało się jeździć wyżej jak 2tyś rpm...diagnoza walnięty reduktor...koszt wymiany plus od razu jakieś pierdoły typu filterek kalibracja itp 800zł :shock: a żeby było fajniej ma instalkę na najwiekszym wypasie i najnowszą BRC flye coś tam...oszczędność?? auto 3,5 roku... wiadomo też że jak zagazowany to dobrze jak przeleci ok 200tyś bez remontu a i tak po tym przebiegu to silnik na wymarciu...pali oleju tyle że jadący za Tobą muszą zamykać obieg powietrza bo po prostu mdleją od oparów,do tego dym jak ze starego diesla,brak mocy,odpalanie trwa ok 5sekund gdzie zamiast odpalić równo na wszystkie gary to zaskakują poszczególne po kolei,stan pierścieni,tłoków,zaworów to wszystko jest syfem,ale co tam jeździ...a jak idzie zima i temp spada do -10 to "kur.. czemu nie odpala??" dlatego moje zdanie w skrócie - jak na ok 3 - 4 lata to ok jak na dłużej to szukaj diesla...a ktoś porównał wtryski dieslowskie że nie wytrzymują dużych przelotów...a na lpg to co?? tyle że naprawa "tańsza" bo kosztują połowę mniej jak dieslowskie...a jak już słyszałem o gazowaniu klekotów to naprawdę się załamałem :evil: przecież żaden klekot nie wytrzyma na dłuższą mete mieszanki ON z LPG no kur..!! klekoty słyną głównie z wytrzymałości na duże przeloty,a jak na LPG on ma tą opinię utrzymać??

Autor:  Kamillo [ 26 Paź 2009, 21:02 ]
Temat postu: 

hm, w sumie dziwne masz Włodar doświadczenia z lpg.

po pierwsze - 7 lat i 60 kkm. Sory Bracie, ale mam Kropka od 18 miesięcy i przejechałem na lpg 48 kkm. W Twoim przypadku, przy tak małych przebiegach, wkładanie instalacji było nieporozumieniem

po drugie - mój Kropek to moje pierwsze autko z lpg. instalka jest Landi Renzo - nie są to najlepsze instalacje na rynku ale rzeczy o których piszesz mnie sie po prostu nie zdarzyły: świece póki co wymianiane jeden raz, podobnie jak kable (teraz przez zimą zmienię je znowu - koszt ok.70 zł za świece a kable ok 50zł?) masz więc "inwestycje" na 120 zł - to jakieś 30 litrów Pb 95 - 450 kilometrów na tym przejedziesz, a ja na rok mam spokój i tankuję za 1,8 zł/l

po trzecie - nie mam jakichkolwiek ubytków płyny chłodniczego, a wszystki węże maja już 5 lat - póki co wszystko ok. jak zacznąpuszczać - zrobię sam. koszt 30 zł? czyli żaden.

po czwarte - zapchany filterek gazy??? Boże, gdzieś Ty tankował. Mam trzy stałe stacje. jedną w Wawie, drugą w Pozaniu, trzecią w Katowicach, a filterek zmieniam raz w roku - i zawsze dziewię się, że jest tak czysty. Raz w roku robię też regulacje instalki i wymiane filtra powietrza (jakbym nie miał instalki i tak musiałbym go przecież wymienić).

Dla mnie rachunek jest prosty - na te 48 kkm wydałem jakieś 4 tyś mniej jeżdżąc na lpg (odliczając już te koszta związane z "utrzymaniem" w dobrym stanie lpg

Sonda Lambda - nie czarujmy - te w Punto i tam zazwyczaj nie wytrzymuja więcej niż 150 kkm. moja póki co chodzi, nowej i tak nie kupie jak strzeli. a katalizator? rozumiem, że sądzisz że te wszystkie auta sprowadzone do Polski z lat '90 mają sprawne katalizatory bo jeździły na Pb... powodzenia, zwłaszcza, że część z tych aut kręci licznik już trzeci raz (zamiast 70 kkm pewnie mają po 170 kkm lub 270 kkm :shock: )

i jedyne z czym się z Tobą zgodzę, to to, że nie mam doświadczenia jeśli chodzi o to co się dzieje po kilku latach z silnikiem... mój ma instalke od lat 4. ja nim tłukę - jak pisałem od 18 miesięcy. nie wiem co będzie za 3 lata, ale tym się nie przejmuję. I tak nie trzymam auta dłużej niż 3 lata więc pewnie i Kropek za rok pójdzie w inne ręce (choc jeśli będzie dalej chodzil tak jak teraz, to może aż być go szkoda sprzedawać).

i na koniec - nikt raczej ni pisał, że chce zagazować diesla. po prostu rozważaliśmy za i przeciw dla lgp i dla diesla.

Autor:  Włodar [ 28 Paź 2009, 21:04 ]
Temat postu: 

ja swojego nie gazowałem tylko poprzednia właścicielka ;) takiego go kupiłem już,mam instalkę BRC i mam same kiepskie przygody,a tankowałem na początku na "wasbruk'u" poetem na neste ale najlepiej chodził na gazie z BP i tak tankowałem,a mimo to przypychał się. Wiesz co do węży przy pieciu latach to i mnie nie ciekło ;) a co do kata to one są tak skonstruawane żeby dożyć do końca żywota samochodu a przy gazie to jest trudne do zrealizowania ze względu jak wiadomo innych składników paliwa,jeśli chodzi o kable i świece to przez dwa lata jak go miałem to kable trzy razy wymieniałem i świece też jakoś tak i to przez ten czas zrobiłem 47kkm trochę za szybko padały zgodzisz się chyba ze mną?? głównie poprzez przebicia które prawdopodobnie spowodowane były ciągle rozregulowywującą (czy jak sie to pisze :E )się mieszanką gdzie następowały strzały i szarpania i tak dalej...może to mój egzemplarz jest taki czuły na lpg i wybitnie go nie lubi ale ogólnie więcej już nie zagazuje benzyny,a co do gazowania klekota to tak napisałem od siebie jako ciekawostkę ;)

Pozdrawiam i bezawaryjności życzę :D

Autor:  Kamillo [ 02 Lis 2009, 20:49 ]
Temat postu: 

Włodar rzeczywiście wybredny ten Twój Kropek jeśłi chodzi o napoje :) ja na szczęście mam pozytywne wrażenia i pewnie następne auto też będzie zagazowane (no chyba, że zdecydowałbym sie na MultiJet'a). wciąż decyzja nie zapadła... Tobie też bezawaryjności i szerokości (oraz nie zaskoczonych drogowców jak spadnie śnieg :E )

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/