Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej - PII
http://fiatpunto.com.pl/topic41583.html
Strona 1 z 1

Autor:  szpanbix [ 26 Kwi 2013, 08:51 ]
Temat postu:  Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej - PII

Witam wszystkich! :D
Zacznę od tego, że wiele czytałem na forum, na temat za i przeciw używania świateł do jazdy dziennej.
Strasznie mnie denerwowało to, że na polu jest dużo słońca, a te biedne lampy muszą się grzać i oddawać tyle nie wykorzystanej mocy.
Pewno powiecie - bezpieczeństwo i widoczność auta. Kiedyś w ogóle się nie jeździło na światłach. Jak widać auto z przodu jest dość mocno widoczne, gorzej z tyłu... Lepiej widać kierunkowskazy, odbłyśniki nie wypalają się tak bardzo.
Podobno jest nawet mniejsze spalanie do ok. 0,2 l/100. Akumulator nie jest tak żyłowany na krótkich odcinkach jazdy. Dla środowiska dobre.

Do roboty!

Udałem się do elektronika i kupiłem lampy VIPOW ok 49 zł. Są to lampy z automatyczną logiką włączania. Mają trzeci przewód, który podłączamy do światła mijania. W ten sposób lampy dzienne gasną automatycznie, przy włączeniu świateł mijania. Nie trzeba żadnych dodatkowych przekaźników.
Oczywiście światła posiadają pełną homologację. Na kloszu jest napisane: DRL, E4, 0087 i RL00.
Załącznik:



Dokładanie te:
http://allegro.pl/urz3329-swiatla-do-ja ... 02000.html

Dodatkowo kupiłem:
- trochę kabla
- obudowę na bezpiecznik
- bezpiecznik 1,5 A
- rurki termokurczliwe

Przydatna okazała się kontrolka własnej roboty. Nie zawsze chce się dłubać woltomierzem.
Załącznik:



Z rzeczy które miałem przydało się:
- silikon do uszczelnienia dziur
- czarna farba do malowania silikonu
- oczywiście wiertarka
- wiertła (5 i 10)
- pilniki
- lutownica (cyna, kalafonia)
- śrubokręty
- taśma izolacyjna
- i inne

Było wiele pomysłów co do montażu. Chciałem się jednak skupić przede wszystkim, by w przyszłości nie było problemów prawnych.
Stosowałem się reguł:
Image

Dodatkowo światła powinny się włączać automatycznie po włączeniu zapłonu. I jeszcze zacytuję wikipedię:
Cytuj:
W przypadku włączenia świateł mijania światła dzienne mają zostać samoczynnie wyłączone. Dodatkowo, w samochodach rejestrowanych po raz pierwszy po 31 grudnia 2009 roku, światła pozycyjne tylne, światła obrysowe przednie, boczne i tylne oraz oświetlenie tablicy rejestracyjnej nie mogą włączać się razem ze światłami dziennymi. W pojazdach rejestrowanych do 31 grudnia 2009 roku dopuszcza się zainstalowanie świateł do jazdy dziennej w taki sposób, że włącza się również oświetlenie pozycyjne oraz tablicy rejestracyjnej.


Załącznik:


Pomysł "zielony" odpadał. Lampy były by za blisko.
Pomysł "różowy" odpadał. Lampy za nisko.
Pomysł "niebieski" odpadał. Podobno lampy maja ustalone gdzie jest góra, a gdzie dół i tak mają być montowane.
Pozostał pomysł "czerwony".
Niestety nie obeszło się bez rozwalania zderzaka.

Przymiarki:
Załącznik:


Załącznik:



Wymierzyłem, że należy wyciąć 15,5 cm by lampy całkowicie schowały się w zderzaku.
Załącznik:



Instalacja elektryczna.

Jako, że owe lampy posiadają logiczny automat włączania i wyłączania się przy światłach mijania, sprawa była uproszczona.
Trzeci przewód, należało doprowadzić do przewodu (+) od lampy światła mijania (szaro żółty przewód). O tym będzie dalej.

Na razie podłączenie zasilania.
Załącznik:



Musiałem zlokalizować przewód, którym płynie napięcie gdy przekręci się stacyjkę.
Załącznik:



Ten sam pomarańczowy przewód, możemy znaleźć w wiązce przy bezpiecznikach pod klapą.
Załącznik:



Znajdujemy, przecinamy, dolutowujemy własny przewód, izolujemy.
Załącznik:



Teraz bardzo ważna rzecz! Aby zapewnić bezpieczeństwo instalacji samochodowej w razie zwarcia, należy pamiętać o bezpieczniku.
Zastanawiam się: dlaczego w tych wszystkich instrukcjach montażu (załączonych w pudełku) nie ma miejsca na poruszenie
tematu bezpiecznika? Wystarczy chwila i może być nieszczęście. Pożar gotowy.

Obudowę na bezpiecznik kupiłem chyba za 1,50 zł. Jest to rozpinany kabel. W miejscu rozpięcia umieszcza się bezpiecznik.
Zastosowałem jeden bezpiecznik 1,5 A na dwa światła dzienne. Bezpiecznik schował mi się elegancko w skrzynce na bezpieczniki.
Załącznik:



Teraz logika włączania świateł.
Lokalizujemy kostkę i wiązkę kabli do reflektora. Łatwiej chyba będzie dobrać się od lewej strony.
Załącznik:



Ostatni kabel po lewej, żółto - szary.
Rozprułem go i dolutowałem swój.
Załącznik:


Załącznik:



Wiercenie i dziurawienie zderzaka.

Bałem się co z tego będzie. Ryzyk fizyk :D.
W odmierzone odległości i wyznaczone kropki wierciłem dziurki. Wiertarka stała się frezarką.
Załącznik:


Załącznik:



Szlifowanie.
Załącznik:



Wyszły z tego takie dziury:
Załącznik:



Instalacja gotowa, dziury gotowe, teraz montaż lampek. Tu był duży problem. Wielu rzeczy nie przemyślałem do końca ale jakoś się udało. :D
Trzeba tutaj wiele cierpliwości by dobrze przymocować. Pewno wielu z was by wymyśliło inny sposób montowania.
Tak się zapędziłem, że wiele możliwości nie miałem.
Oryginalnie jedna lampka miała się trzymać na żelaznym uchu, które w prosty sposób można było po prostu przykręcić do zderzaka. Wadą tego typu rozwiązania były za bardzo wystające lampki i dramatyczny, amatorski wygląd.
Chciałem zrobić wszystko by wpuścić lampki w zderzak i wyglądały niczym listy ledowe pod reflektorami.

Przerobiłem fabryczne mocowania, dostarczone w zestawie. Przeciąłem na pół i wykorzystałem do zamontowania:
Załącznik:


Załącznik:



Teraz pomalować przecięte mocowanie, żeby ruda nie chwyciła.
Załącznik:


Załącznik:



Nowe mocowanie (pół ucha), teraz znajduję się w miejscu pokazanym zieloną strzałką i trzyma się górnej części zderzaka przy pomocny śrubek.
Załącznik:



W tym miejscu wywierciłem dziurki na śruby, które trzymają te blacho - wąsy:
Załącznik:



Dziury i szpary, które zostały naokoło lampy, załatałem silikonem. Niestety nie miałem czarnego.
Na zielono została zaznaczona śrubka trzymająca mocowanie blocho - wąsa.
Załącznik:


Załącznik:



Usuniecie nadmiaru silikonu.
Załącznik:


Załącznik:



Dalej, pomalowałem silikon czarną farbą do metalu.
Załącznik:



Wynik całej pracy:
Załącznik:


Załącznik:



Tak to wygląda w nocy:
Załącznik:


Załącznik:




Koszt całej zabawy: ok 54 zł.
Dziadzio chciał sobie zamontować to powiedzieli mu 600 zł. Kuzyn kupił i z montażem zapłacił 250zł.
Różne są ceny. U siebie najtaniej i jest radość. :D

Koniec,
pozdrawiam
szpanbix

Załączniki:



Autor:  BogdanK [ 26 Kwi 2013, 09:11 ]
Temat postu:  Re: Montaż płaskich świateł do jazdy dziennej - PII

Fajny opis montażu i fotki :)

Autor:  szpanbix [ 26 Kwi 2013, 20:04 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Dzisiaj był pierwszy dzień użytkowania. Miałem niezłego stracha przejeżdżając koło policji. Nikt mnie nie zatrzymał.
Dalej nie mogę się przyzwyczaić, że jak wsiadam do auta to nie muszę włączać świateł.

Autor:  mario1978 [ 26 Kwi 2013, 22:42 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

szpanbix napisał(a):
Koszt całej zabawy: ok 54 zł.
Dziadzio chciał sobie zamontować to powiedzieli mu 600 zł. Kuzyn kupił i z montażem zapłacił 250zł.
Różne są ceny. U siebie najtaniej i jest radość. :D
54 zł to koszt 5 żarówek H7 HELLA jakie stosuję w swoim samochodzie - http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... g=hella+h7. Żarówki od ponad roku świecą, i końca nie widać....
szpanbix napisał(a):
Dalej nie mogę się przyzwyczaić, że jak wsiadam do auta to nie muszę włączać świateł.
Moim skromnym zdaniem, poza wizualnym efektem, światła do jazdy dziennej są nieopłacalne ekonomicznie. Więcej się wyda kasy na to, aby oszczędzać, aniżeli to jest warte. Taka analogia do "tanich w eksploatacji samochodów, co mało palą". Ile trzeba wydać kupę kasy, aby zaoszczędzić 1-2 litry na setce, w porównaniu do tych "paliwożernych samochodów", jak to producenci samochodów reklamują.

Światła do jazdy dziennej nieopłacalne są ekonomicznie, dlatego że żarówka kosztuje 10 zł, np. HELLA. Mam taką ponad rok w samochodzie i dalej świeci. Daje dobre światło, przez cały dzień, również w nocy. Nie zauważyłem większego spalania że jeżdżę na światłach mijania, dla mnie bezpieczeństwo jest najważniejsze. Na pewno na światłach mijania jestem bardziej widoczny, aniżeli na cienkich światłach led.... Jeżeli sobie pomyślę, że wydam X złoty na światła do jazdy dziennej, a potem szlag mi trafi te diody, całe oszczędności i zabawa poszła w las ;) Taki mój mały offtop nt. świateł do jazdy dziennej - wszystko to jest dziełem marketingu i reklamy. Taka prawda. Bo na pewno z punktu widzenia ekonomi, nie ma uzasadnienia.

Wiem że tutaj nie piszemy o ekonomii, ale o wyglądzie. Chciałem tylko swoje pięć groszy wrzucić do tematu.
szpanbix napisał(a):
Dzisiaj był pierwszy dzień użytkowania. Miałem niezłego stracha przejeżdżając koło policji. Nikt mnie nie zatrzymał.
Nie wszyscy z drogówki są specjalistami od ustaw, aby Ci coś zarzucić, musieliby najpierw wyłożyć Ci wymagania techniczne dla świateł. Jak masz dobrze zgodnie z prawem, to nie masz się czego bać. Test będziesz mieć na stacji diagnostycznej, na badaniach technicznych. Ale jak piszesz, zrobiłeś to zgodnie z prawem, możesz spać (i jeździć) spokojnie.
szpanbix napisał(a):
Podobno jest nawet mniejsze spalanie do ok. 0,2 l/100. Akumulator nie jest tak żyłowany na krótkich odcinkach jazdy. Dla środowiska dobre.
Podobno ;) A świstak siedzi i zawija w sreberka ;) Tak na chłopski rozum, o ile zaoszczędzisz akumulator? Jak masz sprawny układ elektryczny i alternator, nie ma różnicy. To czysto reklamowe hasła, nie znalazłem wyników testów/badań, na potwierdzenie jakichkolwiek haseł głoszonych w reklamach. Każdy pisze i mówi to co chce, aby sprzedać, aby zarobić ;)

Dobra kończę offtop'a. Światła ładnie się prezentują. Poradnik bardzo dobry.

Autor:  szpanbix [ 27 Kwi 2013, 08:34 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Dzięki :D.
Ale wracając do dyskusji, bo temat ciekawy.
Z tym akumulatorem. Jak przejeżdża się krótkie dystanse i stoi się w korku, światła ma się włączone to skądś się musi brać ta energia na to światło.
- Przednie żarówki H1 to 2x 55W
- Przednie pozycyjne 2x 5W
- Tylne pozycyjne 2x 10W
- Oświetlenie tablicy rejestracyjnej 10W
- Oświetlenie wnętrza samochodu (podświetlanie przycisków, zapalniczki), 10W

Jak dobrze policzyłem to 160W. (160W / 12V = 13,3A)
Te światła dzienne mają 2,6W. (2,6W / 12V = 0,21A poboru prądu)

Alternator w punciaku potrafi dać 65A, 12V. Czyli 780W. Tak myślę, że to w sumie mało. Nigdy nie rozkręcimy alternatora na 100%. Na pewnym poziomie niskich obrotów alternator będzie dawał tak mały prąd, że nie będzie wstanie zasilać świateł.
Np. stojąc w korkach, jadąc małą prędkością. Dopiero w trasie, gdzie aku jest cały czas
ładowane.
Kiedyś sąsiad powiedział mi: "i tak się kręci i tak się kręci". Ale przecież ciężej się kręci.
Nie wiele ciężej i pewno to jest śmieszne. Jednak na większych dystansach to może się przekładać na ułamki litrów spalonej benzyny.

Na chłopski rozum. 160W/2,6W = 61. Światła dzienne pobierają 61 razy mniej energii.
Skąd ta energia jeżeli nie doładowuję się często akumulatora? Oczywiście, że z benzyny.

To teraz trochę obliczeń. Żeby udowodnić tą tezę trzeba znać sprawność punciakowego silnika benzynowego i alternatora. Dokładnych nie znamy. Chyba, że ktoś zna. :D Mówi się, że sprawność współczesnych silników spalinowych to ok 35%. (Mój punciak ani nie jest uturbiony, a nie nie ma jakiś bajerów poprawiających sprawność, więc pewno będzie mniej).

Sprawność alternatora 60%. Sprawność oznaczę jako "u". Niech u1 będzie silnika, u2 alternatora.
u1*u2 = 35% * 60% = 0,35 * 0,6 = 0,21
0,21 - to sprawność całego układu (silnik -> alternator)

Ze wzoru na sprawność widać, że z 1W energii pochodzącej z paliwa uzyskujemy 0,21W energii tej elektrycznej, którą wykorzystamy do zasilania świateł.

Moc oddana / sprawność układu = moc dostarczona z paliwa. Moc oddana to będzie moc potrzebna na światła mijania. :D

160W / 0,21 = 761,9 W
Dużo no nie? Tyle trzeba uzyskać energii z paliwa to zasilania tych świateł.

Dla świateł dziennych:
2,6W / 0,21 = 12,3 W

Przecież znikąd nie bierze się taka moc? To nie Tesla i auto na eter. :D

Autor:  marcin_2107 [ 28 Kwi 2013, 00:29 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

mario1978 napisał(a):
54 zł to koszt 5 żarówek H7 HELLA jakie stosuję w swoim samochodzie - http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... g=hella+h7. Żarówki od ponad roku świecą, i końca nie widać....

U mnie wytrzymała pół roku. Druga świeci co prawda nadal, ale w miejsce spalonej kupiłem zwykłą. Większej różnicy nie widzę. Dość często palą się żarówki w punto dlatego sam się zastanawiam nad ledami. Pzdr

Autor:  BogdanK [ 28 Kwi 2013, 12:10 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Sens montowania świateł do jazdy dziennej w Punto II - jest jeden. Nie wygoda czy oszczędność prądu, paliwa i żarówek, ale głównie mniejsze zużycie odbłyśników w reflektorach. Szczególnie jak ktoś kupi nowe zamienniki i po 2-3 latach widzi, że już słabiej świecą.

Autor:  szpanbix [ 28 Kwi 2013, 13:33 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

U mnie są dość wypalone. Brzydko świecą...

Autor:  lioton [ 28 Kwi 2013, 15:43 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Całkiem fajny manual, ale niepotrzebnie sobie niektóre rzeczy pokomplikowałeś, np. nie ściągnąłeś zderzaka, wtedy było Ci łatwiej i mógłbyś dokładniej wyciąć te dzióry.
W sumie jakby się postarać to dopasowałby to prawie idealnie, bez silikonu i malowania :wink:

Ja podpiąłem pod pompę paliwa, mniej zachodu z kablami :wink: aczkolwiek wykorzystam chyba Twój manual troszkę i podlutuję się pod ten kabelek z reflektora, bo teraz mam podpięte przy wtyczce :D

szpanbix, mogę się mylić bo ekspertem nie jestem ale wydaje mi się że te światełka mają lekko podrobioną holologacje, ja wiem wybite wszytsko itd. ale barwa wydaje mi się cos nie bardzo, poza tym wiesz jak to idzie, jakiś producent z azji da w łapę i zrobic kółeczko z E4 i wybić RL to żaden problem.
Ja też jak szukałem dziennych natknąłem się na takie po 50 zł ale od razu mi cos nie pasowało :|

mario1978 napisał(a):
Światła do jazdy dziennej nieopłacalne są ekonomicznie, dlatego że żarówka kosztuje 10 zł, np. HELLA. Mam taką ponad rok w samochodzie i dalej świeci. Daje dobre światło, przez cały dzień, również w nocy. Nie zauważyłem większego spalania że jeżdżę na światłach mijania, dla mnie bezpieczeństwo jest najważniejsze. Na pewno na światłach mijania jestem bardziej widoczny, aniżeli na cienkich światłach led.... Jeżeli sobie pomyślę, że wydam X złoty na światła do jazdy dziennej, a potem szlag mi trafi te diody


Czuć róznice mario1978, czuć, może nie wróci się szybko ale czuć. Zauważ jak włączasz światła jak wzrasta obciążenie, a i spadek spalania można zauważyć jak by się postarac :wink:
Dobrych diod nie trafi szybko :wink:
Jazda na światłach cały rok to porąbany pomysł nie mający nic wspólnego z bezpieczeństwem.

Autor:  szpanbix [ 28 Kwi 2013, 15:59 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Właśnie miałem poważny problem z tym zderzakiem. Dawno temu kiedy kropkiem jeździł ktoś inny, był wymieniany zderzak. Śruby (torxy) te na dole co trzymają są obrobione tak, że dziurka na torx wygląda jak kółko.
Dużo łatwiej i ładniej by było gdybym ściągnął ten zderzak. Przede wszystkim mocowanie byłoby prościej zrobione i dziury byłyby bardziej dopasowane.
Myślę, że długo podziałają te LEDy. Nie ma żadnych jakichkolwiek przeciwwskazań by się wypaliły. Myślę, że prędzej izolację gdzieś szlak trafi. :D
Z tą homologacją to ciekawostka... W sumie drogie te lampki nie były. Ogólnie to wygląda mi na kawałek zwyczajnej listwy ledowej smd (z rezystorami już), i zamknięte w obudowie.

Autor:  daro90 [ 29 Kwi 2013, 18:42 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Fajny tutek, cena 50 zł za taką modyfikację jest jak najbardziej optymalna :E U mnie na białym zderzaku to trochę loteria przy montowaniu takich ledów (wszystkie rysy byłoby widać - a sylikon raczej nie poprawi).

Śmieję się też z ludzi, którzy montują te ledziny w swoich golfach i bmw, gdzie kilka diód jest już przepalonych i ledwo to widać z bliska i daleka (swoją drogą to przecież niebezpieczne). Już nie raz dałem długimi gościowi bo ledwo zauważyłem że coś się tam "żarzy". Btw widać u Ciebie znaczek homologacji, czy jest zaklejony?

Szkoda że wariant zielony nie jest legalny albo przy tych skośnych wlotach powietrza...

Autor:  szpanbix [ 29 Kwi 2013, 18:48 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Widać znaczek homologacji :)
Jest wytłoczony na przodzie lampy. Można też kupić okrągłe. Może je łatwiej będzie gdzieś zamontować? Bierzesz otwornice i wiercisz idealnie na wymiar.

Autor:  ipIV [ 25 Cze 2013, 08:06 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Cytuj:
Alternator w punciaku potrafi dać 65A, 12V. Czyli 780W. Tak myślę, że to w sumie mało. Nigdy nie rozkręcimy alternatora na 100%. Na pewnym poziomie niskich obrotów alternator będzie dawał tak mały prąd, że nie będzie wstanie zasilać świateł.


Ni prawda ;) To nie prądnica DC.

na wolnych obrotach z alternatora da się wycisnąć Pmax.

Alternator to maszyna synchroniczna z prostownikiem a w maszynie synchronicznej moc zależy od kąta mocy który jest wynikiem obciążenia i nic wiecej ;) A ponieważ zmienność napięcia maszyny synchronicznej wraz z obciążeniem jest duża to jest potrzebny regulator napięcia który będzie tak jechać z prądem wzbudzenia żeby bez względu na obciążenia (do obc max) utrzymać ~14V. Dopiero powyżej tych 65A napięcie zacznie zdychać. Regulator napięcia jest czymś a'la automatyka ARNE w elektrowni ;) Tylko z zadaną na sztywno wartością napięcia. Dojdzie się do zderzaka na wykresie kołowym generatora to napięcie maszyny zacznie zdychać :>

Tyle teorii maszyn elektrycznych. nie wierzysz weź miernik cęgowy z funkcją DCA, zapnij na przewód który dochodzi z alternatora do aku i po kolei włączaj odbiorniki i patrz jak prąd rośnie a silnik wyraźnie "ciężej" pracuje przez zwiększone obciążenie. Powinno dać się wycisnąć na biegu jałowym te 60A.

Oczywiście napięcie trochę zdechnie ale to przede wszystkim przez spadek napięcia na przewodach, prostowniku, czy reaktancji alternatora (w stojanie płynie prąd sin AC więc jak najbardziej na Xd będzie spadek napięcia).

[ Dodano: 25 Cze 2013 07:40 ]

szpanbix napisał(a):
Sprawność alternatora 60%
myślę ze z 80 ;)

szpanbix napisał(a):
że sprawność współczesnych silników spalinowych to ok 35%

W optymalnym punkcie pracy który jest przy prawie maksymalnym bucie w okolicach 3000rpm.

Średnia sprawność silnika podczas jazdy miejskiej to ~10%.

Cytuj:
160W / 0,21 = 761,9 W
Dużo no nie? Tyle trzeba uzyskać energii z paliwa to zasilania tych świateł.

Załóżmy nawet 1kW mocy z paliwa trzeba.

Na godzinę zejdzie 1kWh energii.

W 1 litrze paliwa jest 30MJ energii czyli ile kWh?

1J = 1Ws

Czyli mamy ponad 8kWh w litrze paliwa. Spalanie większe o 0,125l/h.

Sprawdzenie od d..y strony wartości opałowej benzyny.
Wiedząc że samochód potrzebuje 7-8kW mocy mechanicznej na kołach aby utrzymać prędkość 90km/h a PII pali ok 6/100 przy tej prędkości. Moc na wale ok 10kW, sprawność w tym pkt pracy to załóżmy 20%.

50kWh - 90km
56kWh - 100km

56/8 = 7l/100. No czyli sprawność bedzie ponad 20% przy 90 :)

[ Dodano: 25 Cze 2013 07:50 ]

DRL to gra nie warta świeczki... jak się dużo autem nie planuje nalatać. A warto jak auto ma być na długo bo odbłyśniki reflektorów się niepotrzebnie wypalają :> :> :> :> :>

Autor:  szpanbix [ 25 Cze 2013, 20:01 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Faktycznie, masz rację... Zwracam honor :D.
Ale kończąc tamte moje durne wzory. Jak się podliczy pod to ciepło spalania to okazuję się, że to niewiele (bardzo niewiele) dla silnika.
Nic nie mówię. Nie mam wielkiego doświadczenia, ledwo skończyłem teraz liceum i to takie poglądowe hipotezy. Ale troszkę jako hobby się w drutach na grzebałem.
Ta moc wygląda groźnie.
Bądź co bądź to spalanie jest ciut mniejsze o to 0,2 l /100 i nie grzeje się tak tych biednych lamp na upale słonecznym. Czemu nie warta świeczki? Montaż? Tyle nowych aut teraz jeździ i mają fabryczne światła dzienne.

Światła dzienne, zawsze będą kontrowersyjnym tematem :twisted:

Autor:  ipIV [ 26 Cze 2013, 10:01 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

szpanbix napisał(a):
Czemu nie warta świeczki? Montaż? Tyle nowych aut teraz jeździ i mają fabryczne światła dzienne.
Jak dają fabrycznie to problemu nie ma :P Ale dorzucać dając 100wę za nie +ewentualny montaż przy oszczędności rzędu 50gr/100km ;) Zwraca sie teoretycznie po przejechaniu 20 000km. Szkoda zachodu tym bardziej że dokładane w 90% przypadków wyglądają paskudnie :P Jedyny sensowny argument to oszczędzanie reflektorów.

Autor:  wilczur [ 03 Sie 2013, 17:28 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

A może dało by się to jakoś upchać w reflektorach tak jak jest w nowych autach? Myślę że jak by zrobić lekką rzeźbę i wstawić diody gdzieś na spodzie klosza to też byłby fajny efekt.

Autor:  kryminal [ 03 Sie 2013, 22:22 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

wilczur, nie przejdzie. brak homologacji

Autor:  ziutek997 [ 03 Sie 2013, 23:11 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

wilczur, to jest niezgodne z przepisami. Lampy posiadają homologację, gdy w nie ingerujesz automatycznie traci ona ważność. Ale w Polsce i tak wiele osób lubi odprawiać różnego typu rzeźby w gównie i inne druciarnie, bo mówią że zrobią lepiej niż fabryka, że przepisy są głupie albo jeszcze, że i tak tego nikt nie sprawdza. Stąd potem widzi się na ulicach różne ciekawe wynalazki :D

Autor:  tolo22 [ 17 Sie 2013, 11:26 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

download/file.php?id=7959&mode=view/1%20pomysl.JPG Siemka.Dlaczego to niebieskie miejsce odpada,wymiary pasują.Sam chce w tym miejscu zamontować lampy.Ma ktoś może zamontowane tam światła?

Autor:  mario1978 [ 17 Sie 2013, 12:26 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

"Jak zgodnie z przepisami zamontować światła do jazdy dziennej?" - http://eksploatacja-auta.wieszjak.pl/uk ... ennej.html

Autor:  pawelll [ 22 Gru 2013, 20:59 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Co do opłacalności dziennych LED. Liczyłem wczoraj- na różnicy w mocy oświetlenia (ok. 150W) dla 1 godz. jazdy dziennie można zaoszczędzić ok. 15l paliwa.
Kto chce niech wierzy, kto nie wierzy niech policzy sam. :D

Autor:  szpanbix [ 22 Gru 2013, 23:15 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Kolego 15l? :D
Maksymalnie do 0.2 l/100. (Z obliczeń i autopsji). I tak pewno znajdzie się wielu na forum co powiedzą, że w ogóle nie ma różnicy i to efekt placebo.
Fakt faktem, żarówki się nie palą tak często. Chodź w kropkach 1.2 wymiana żarówki to nie wielki problem. Gorzej z odbłyśnikami w 14 letnim kropku.
A tak prawdę mówiąc, gdybym teraz miał kupić takie światła to dał bym 100 zł więcej i by mocniej świeciły bo tych w słońcu to już nie widać.

Autor:  pawelll [ 23 Gru 2013, 00:13 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

Przepraszam, nie podałem jednej liczby- te 15l to oszczędność roczna.
Policzyć jest prosto - wystarczy policzyć ile paliwa trzeba spalić w silniku spalinowych żeby uzyskać 55 kWh energii. To nie perpetuum mobile - więc nie efekt placebo.
Jeśli ktoś przejeżdża rocznie w mieście 12-14 tys km (co odpowiada ok. 365 godz). to zużyje min 1000 l paliwa. 15l to ok. 1,5%. Więc nawet mniej niż 0,2 l/100.
Dla kogoś kto jeździ w trasie dużo więcej oszczędność będzie znacznie mniejsza.
Z drugiej strony 15l to ok. 80 PLN czyli połowa typowych świateł LED.

Autor:  pele [ 25 Lip 2014, 01:17 ]
Temat postu:  Re: Montaż poziomych, podłużnych świateł do jazdy dziennej -

U mnie tak zamontowałem DRL.Latam na nich od kwietnia poprzedniego roku i odpukac w niemalowane bez żadnych przygód nawet na przeglądzie nikt nic nie mówił :E
Image

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/