Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Wymiana/Wyjęcie Pompy Paliwa, czyszczenie Filtra i Baku:))
http://fiatpunto.com.pl/topic8263-25.html
Strona 2 z 5

Autor:  bonku [ 21 Maj 2009, 08:21 ]
Temat postu: 

Adas napisał(a):
odkręcasz kluczyk i pompa pracuje, pracuje cały czas, więc nabije ci ciśnienie i zapali za 1 razem, u mnie tak było. A odpowietrzyłem listę wtryskową, odkręcasz taką nakrętkę i jest normalny zaworek jak w kole:).


ja zanim założyłem wężyk, to przekręciłem kluczykiem, żeby pompa załapała paliwa i dopiero podłączyłem wężyk, tak by powietrza w wężu nie było.

Wyjęcie pompu to nic trudnego, rozebranie też nie, ale odkęcenie tego białego pierścienia - nakrętki to może być już nie lada wyzwanie, ja musiałem do ASO podjechać, mają do tego taki bajerancki klucz, choć i on z początku nie dawał rady.

[ Dodano: 21 Maj 2009 07:21 ]
lakikwap napisał(a):
od kupna auta miałem 2 razy taki problem że przy odpalaniu silniczek jakoś tak dziwnie chodził (jakby nie na wszystkie gary) trzęsło go trochę i gasł sam po chwili, jak go przegazuje to mu wraca do normy wszystko.


a spróbuj najpierw włączyć zapłon i dopiero po 2-3 sec odpalić. Ja podobnie kiedyś miałem i to pomagało. winowajcą było zbyt niskie ciśnienie paliwa, uszczelka w pompie była krzywo włożona i dawało to tylko 1,5 bara, a powinno być 4. Wystarczyło ją poprawnie włożyć. A mnie pompa była sprawna, tylko przeciekała, ale ogólnie to niskie ciśnienie paliwa było przyczyną.

Autor:  lakikwap [ 21 Maj 2009, 11:48 ]
Temat postu: 

bonku napisał(a):
a spróbuj najpierw włączyć zapłon i dopiero po 2-3 sec odpalić.

zawsze tak robie :)

ale to co piszesz o słabym ciśnieniu to może coś prawdy być bo umnie tak słysze jak co jakiś czas coś syczy jak silnik chodzi w baku czyli pewnie w pompie, ale znów jak by dawała ciśnienie za słabe to cały czas by był zmulony a on raz na kilka miechów sie tak przytka przy odpalaniu :/.
No nic jak świece kable nie pomogą to wyjme tą pompe i obadam ją :P

Autor:  bonku [ 21 Maj 2009, 15:11 ]
Temat postu: 

Cytuj:
ale to co piszesz o słabym ciśnieniu to może coś prawdy być bo umnie tak słysze jak co jakiś czas coś syczy jak silnik chodzi w baku czyli pewnie w pompie, ale znów jak by dawała ciśnienie za słabe to cały czas by był zmulony a on raz na kilka miechów sie tak przytka przy odpalaniu :/.
No nic jak świece kable nie pomogą to wyjme tą pompe i obadam ją :P


Mój jeździł normalnie, dopiero w ASO koleś powiedział że zawsze zaczyna od ciśnienia pompy no i wyszło, teraz nie ma już takiego efektu, tzn. nie gaśnie po odpaleniu. i nie ma efektu "turbodziury" - bo taki był przy 2950 obr/min

Autor:  Adas [ 21 Maj 2009, 15:13 ]
Temat postu: 

Przy wyjęciu pompy jest tylko jeden problem, odkręcenie tej dużej białej nakrętki. U mnie to była istna rozpacz, to co zobaczyłem na dnie baku. W tą sobotę wymienię w swoim kropku belkę tylną.. Nie podoba mi się prawa strona, jawnie inaczej koło stoi, no i pod obciążeniem obciera na wertepach. Nie wiem co poprzedni właściciel z nim robił, na pewno woził coś ciężkiego :?. Zrobię manual plus dużo fotek :)

Autor:  lakikwap [ 21 Maj 2009, 16:19 ]
Temat postu: 

Adas ty to ASO powinieneś otworzyć ! heheh :P

bonku napisał(a):
efektu "turbodziury" - bo taki był przy 2950 obr/min
ty umnie kurde też jest takie coś jak chce na 1 mocno przyśpieczyć, albo mi sie już wydaje samemu :) a ja u ciebie to naprawili ?

Autor:  bonku [ 22 Maj 2009, 14:32 ]
Temat postu: 

lakikwap napisał(a):
Adas ty to ASO powinieneś otworzyć ! heheh :P

bonku napisał(a):
efektu "turbodziury" - bo taki był przy 2950 obr/min
ty umnie kurde też jest takie coś jak chce na 1 mocno przyśpieczyć, albo mi sie już wydaje samemu :) a ja u ciebie to naprawili ?


sie okazało że uszczelka w koszu pompy była źle założona i przepuszczała. Założona poprawnie uszczelka działa znacznie lepiej.

Autor:  mariuz [ 30 Lip 2009, 21:03 ]
Temat postu: 

A mi ten pierścień po,pękał a nie puścił. Jeśli tylko znajdę pierścień do kupienia to ten potnę...


A dla właścicieli zgazowanych kropków rada: jeśli nie chce się wam przekręcać kluczyka ileś tam razy to odpalcie samochód i przejdźcie na gaz. Potem odpinacie zasilanie pompy, wężyk paliwa, podpinacie swój wężyk i spowrotem zasilanie pompy - leje jak szalona ;) A swoją drogą w wolnej chwili chyba dołożę odcięcie tej pompy jak jadę na gazie - bo po co ma się męczyć :P

Edit:

Pierścień poluzowany, ale w serwisie nieautoryzowanym. W jednym miał taki samozaciskowy przyrząd, to stwierdził po paru minutach, ze albo połamie ten klucz albo ten pierścień. Pojechałem do następnego: klucz z regulacją ręczną, grzechotka około 1m uchwyt miała :hahaha:
5 minut i odkręcili. Nic nie chcieli, ale dałem im 10zł za oderwanie ich od roboty ;)

A w ASO tylko usłyszałem: "Nie świadczymy takiej usługi" Jak zwyklę się popisali :evil:

Autor:  posti [ 30 Lip 2009, 22:57 ]
Temat postu: 

lioton napisał(a):
A to paliwo co wyleje to nie może iść z powrotem do autka ?
Np. mogę wlać ponownie to co pompa wypompuje a do kosiarki tylko to co sam wyciągne no i wyrzucic ten szlam i piasek Question


ja zrobilem tak " zlalem kompletnie calutkie paliwo z baku . w srosku wyczyscilem lekko wilgotna szmatka. pojemnik z benzyna zostawilem na noc - zeby ten caly syf opadl przelewasz do czegos i dno znostawiasz. pozniej walisz 100-200ml denaturatu zeby sie zwiazalo z woda i wlewasz spowrotem do baku. Listwa sie nei zapowietrzy bo benzyna sie nie cofa ( od listy wtryskowej do filtra weglowego jedynie ) po zmontowanie autko zapalilo na dotyk. poniewaz pompa podaje cisnienie do listy wtryskowej.

[ Dodano: 30 Lip 2009 21:57 ]
mariuz napisał(a):
A dla właścicieli zgazowanych kropków rada: jeśli nie chce się wam przekręcać kluczyka ileś tam razy to odpalcie samochód i przejdźcie na gaz. Potem odpinacie zasilanie pompy, wężyk paliwa, podpinacie swój wężyk i spowrotem zasilanie pompy - leje jak szalona Wink A swoją drogą w wolnej chwili chyba dołożę odcięcie tej pompy jak jadę na gazie - bo po co ma się męczyć



tak tez robilem, ale lepiej robic to sekwencyjnie bo pompa mysli ze caly czas podaje cisnienie i pracuje na 100% co jej szkodzi. lepiej 2 min wlaczona i 30 sek odpoczynek ( bo sie grzeje i moze sie przepalic )

Autor:  mariuz [ 30 Lip 2009, 23:03 ]
Temat postu: 

1:Moja i tak jest na wykończeniu - cały czas lecą bąbelki powietrza, na benzynie nie ma mocy, cały czas mruga lub świeci kontrolka check engine.
2: Czy ma ciśnienie czy nie ma to według mnie cały czas pracuje tak samo. Po prostu paliwo nie idzie rurką powrotu do kosza tylko praktycznie cale idzie rurką. Ale jak pompa ma ciśnienie to i tak cały czas pompuje na 100% - nadmiar zostaje wypluty z powrotem do baku.

(przynajmniej tak wydedukowałem :E )

Autor:  posti [ 30 Lip 2009, 23:06 ]
Temat postu: 

mariuz nie koniecznie pompa popsuta mogla sie uszkodzic uszczelka - jak bedziesz mial chwile to sprawdz a pompa albo dziala albo nie ( ew dziala i jest zatarta ale to jest glosny dzwiek - jakby mlynek do kawy )

Autor:  mariuz [ 31 Lip 2009, 12:07 ]
Temat postu: 

pompa działa, ale puszcza powietrze. Uszczelka - jeśli chodzi Ci o tą zieloną przy baku to jest ok. Pompkę słychać, ale nie jest to dźwięk głośniejszy niż w innych autach ;)

Autor:  bartoszw [ 22 Sie 2009, 18:44 ]
Temat postu: 

Na swiezo jestem po wyjeciu i ponownym wlozeniu pompki...
1sza godzina, bezustanne stukanie mlotkiem, polamanie jednego zabka w tym pierscieniu
2ga godzina, szukanie coraz to nowych sposobow, nowych przecinakow, ostrych, tepych, chcialem wziasc nawet 2,5kg mlotek (choc patrze, ze tu i 5kilowym ktos probowal...
3ecia godzina, zalanie paliwa, jazda po mechanikach...nie wiem jak oni na chleb zarabiaja jak w sobote maja zamkniete....
4ta godzina, ponowne stukanie... lecz do pomocy przyszedl kolega, ja z jednej, on z drugiej strony tego strzepa fiata... nawet nie trzeba duzej sily, tylko rownomiernie we dwoch, mozna powiedziec delikatnie...
Sukces, zarazem porazka, siateczka byla czysciutka, tak samo ten kosz i paliwo, ktore z pompki wylalem, zadnego szlamu... reka do baku na poczatku wchodzila tylko do lokcia, obstukalem na okolo mlotkiem ta blache weszla do ramion, reka po baku, na okolo, piachu, szlamu nic a nic, ale tak czy siak czlowiek szmate i poleracja...
POMPKE MAM TAKA SAMA JAK Slawcio

Ale wychodzi na to, ze chyba wtryski do wymiany...
Na zimnym pali na benzynie i gasnie, drugi raz odpala albo i nie, 3 raz odpala gasnie, za 4 badz 5 zalapie, no czasami zdarza sie ze za 6stym...
Pozniej szarpie na 2biegu...szarpie albo wogle jedzie i sie dusi...tzw. czkawka...;)

1.2 8wolt + turbo - prawie, ze sekwencja tylko bez sekwencyjnego wtrysku ;)
jakis pajac w warszawie te turbo montowal, pozniej podobno jeszcze unowoczesnial... landi renzo, stag 50... nie wiem, nie znam sie, a gazowiec powiedzial mi, ze reduktor to sie nadaje, moze do poloneza... a moze i nie...

Autor:  Crazydrake [ 08 Lis 2009, 19:27 ]
Temat postu: 

Odkopie temat trochę bo przerabiałem czyszczenie wczoraj u siebie i powiem wam że nakrętkę najlepiej jest odkręcać jakimś kawałkiem drewna. Starszy mi tak zaproponował i po dwóch stuknięciach puściło elegancko.

Autor:  wojtass18 [ 30 Sty 2010, 22:50 ]
Temat postu: 

nie znalazłem tego tematu nigdzie wiec pisze, czytając to wszystko nasuwa mi się taka myśl czy nie założyć sobie filtra paliwa pod maska np: od mk 1 z podobnym silnikiem czyli 1,2 8v tylko czy to będzie działało bez problemowo, a może już ktoś coś takiego zrobił????

Autor:  lakikwap [ 31 Sty 2010, 00:16 ]
Temat postu: 

a po cóż ci ten filtr?

Autor:  wojtass18 [ 31 Sty 2010, 00:57 ]
Temat postu: 

żeby paliwko było czyściejsze :) z reszta tak mi pod wpływem chwili ten pomysł się zrodził :)

Autor:  Rikone [ 19 Lut 2010, 13:12 ]
Temat postu: 

mam pytanko, bo jak odłączyłem wężyk od benzyny to tak jak by zaczeło lecieć powietrze czy to normalne ?? bo podłączyłem z powrotem żeby coś nie zepsuć ;p

[ Dodano: 19 Lut 2010 13:12 ]
i dlaczego najpierw trzeba poluzować nakrętkę a dopiero po tym nałożyć wężyk na pompę i spuścić byne ?? i ost. pytanie czy po całym zabiegu ciśnienie będzie w porządku ?? :|

Autor:  Adas [ 23 Lut 2010, 19:32 ]
Temat postu: 

na początku może lecieć trochę...powietrze, ale zaraz później paliwo musi iść, pompka ma całkiem niezłą wydajność,

najpierw odkręcić, bo nie wiadomo czy w ogóle odkręcisz, a jak nie to po co spuszczać paliwo skoro i tak nie wyjmiesz i nie wyczyścisz, nie tak łatwo odkręcić tą nakrętkę:/.

Ciśnienie będzie ok, ale wskazane odpowietrzenie listwy wtryskiwaczy, pod kapturkiem jest zaworek, identyk jak wentyle w kołach :). Uwaga ostro pryśnie benzyną do góry, robić na zgaszonym silniku, wystarczy włączyć zapłon, wyłączyć i iść wcisnąć na chwilkę, i tak ze dwa razy. Robimy to z dala od ognia, fajek itp :D

Autor:  Rikone [ 24 Lut 2010, 00:54 ]
Temat postu: 

oki dzięki wielkie za odpowiedzi :) wezmę się w któryś dzień za to bo niestety jutro już ostatni dzień wolnego będę miał :x

Autor:  ziomal2005 [ 12 Mar 2010, 11:17 ]
Temat postu: 

Witam!!
Wczoraj męczyłem się cały dzień z tą nakrętką na tej pompie :evil: i nic nawet nie drgneła :( przecinaki kawałki drewienka jak tu ktoś proponował nawet wziołem kątownik w wygiołem go w litere C i z góry nakładając i łomem waliłem i nic :evil:
Dzwoniłem do fiata !!! pan powiedział z bulem że może mi to odkręcić ale paliwo bedzie lecieć i wogule czułem po głosie że nie był zadowolony z tego że chce podjechac i zaśpiewał mi 20 zł za to odkręcenie !!!!
Narazie nie pojechałem !!! Może ktoś odkrył jakiś patent na to odkręcenie :(
pozdrawiam

Autor:  bartoszw [ 13 Mar 2010, 08:38 ]
Temat postu: 

ziomal2005 napisał(a):
Witam!!
Wczoraj męczyłem się cały dzień z tą nakrętką na tej pompie :evil: i nic nawet nie drgneła :( przecinaki kawałki drewienka jak tu ktoś proponował nawet wziołem kątownik w wygiołem go w litere C i z góry nakładając i łomem waliłem i nic :evil:
Dzwoniłem do fiata !!! pan powiedział z bulem że może mi to odkręcić ale paliwo bedzie lecieć i wogule czułem po głosie że nie był zadowolony z tego że chce podjechac i zaśpiewał mi 20 zł za to odkręcenie !!!!
Narazie nie pojechałem !!! Może ktoś odkrył jakiś patent na to odkręcenie :(
pozdrawiam


wez kogos do pomocy, we dwoch rownomiernie, nawet nie trzeba duzej sily...

Autor:  ziomal2005 [ 13 Mar 2010, 23:37 ]
Temat postu: 

W sumie nie napisałem od razu że po kilku godzinach męczarni przjechał szwagier z pracy i pomógł mi napi...... :? a tu nic !!! :cry:
Jechaliśmy na dwa tępe przecinaki, równomiernie każdy ze swojej strony :salut: :scratch: i nic :(

Autor:  mariuz [ 13 Mar 2010, 23:51 ]
Temat postu: 

Powtórzę się:
Jak nie chce zleźć, to nie walić na tępaka jak przecinaki, tylko jechać do jakiegoś serwisu (byle nie ASO) i poprosić o poluzowanie. Do takich nakrętek są specjalne narzędzia.
Jak widziałem jak we dwóch mi luzowali tą nakrętkę (jeden dociskał klucz, a drugi siłował się z metrowym ramieniem), to się nie dziwię, że nie mogłem sam tego zdjąć...
Za usługę wcisnąłem chłopakom 20zł, bo przerwałem im inną robotę. Nie chcieli, ale im wcisnąłem :roll:
Aha.. Jakby w serwisie nie dali rady, to próbować w następnym. Bo zanim tami mi odkręcili to byłem jeszcze w innych, ale inni bali się, że połamią swoje klucze na tej nakrętce :E

Autor:  ziomal2005 [ 14 Mar 2010, 09:31 ]
Temat postu: 

Ok :) postaram się podjechać do jakiegoś mechaniora :roll: mam nadzieje że sobie poradzi z tym :>
pozdro

Autor:  gamerfono [ 16 Mar 2011, 00:48 ]
Temat postu: 

Witam serdecznie, podłącze się do tematu.Mam kropa już 3 lata.
W gazie już 3 rok. Jadę sobie raz i nagle zgasł. Patrzę mało paliwa.
Do tankowałem pełen gaz i benzynę. Odpaliłem szybko na LPG i dojechałem.W domu nie chciał zapalić na benzynie, po czym załapał jak tralala.

Po kolejnym miesiącu, bez jakichkolwiek oznak zaczął mieć objaw gaśnięcia. Musiałem trzymać cały czas na gazie by nie zgasł. Wymieniłem baterię na nową, świece, przewody, rozrząd. Na komputerze pojawił się błąd map sensora. Został wymieniony. Międzyczasie pojawiła się awaria termostatu, został wymieniony. Niestety auto dalej zapala dopiero 5 - 6 raz. Na zimno. Na lpg pracuje ok. Podczas jazdy zimą auto na benzynie czy na gazie czasami szarpało jakby ktoś go popychał i była dziura przy naciśnięciu gazu, po czym ciągnął szkubał. Wyczyściłem cała przepustnicę. Wziąłem się za pompę paliwa. Najprościej odkręcić, to klępnąć we dwie osoby jakimś płaskim pobijakiem, po czym dwie osoby muszą ciśnąć, nie klepać. W baku pusto, czysto, pompa też ładna.

Ogólnie pompa nie do końca dokładnie wskazuje poziom paliwa ale to nie jest problem.

Nasuwa się teraz pytanie: po zamontowaniu pompy nie podawała paliwa.
Sprawdziłem dając inny wężyk.Musiałem mocno ciągnąć paliwo ustami by paliwo się pojawi, międzyczasie druga osoba przekręcała stacyjkę.
Jak pompa zaczęła podawać paliwo, ale to było za 15, 20 razem? Niestety auto wciąż mam problem z zapaleniem na benzynie, dodam gazu gaśnie.
Po paru razach automat włącza LPG. Ok, jadę parę km. Podczas jazdy przełączam nagle na PB i auto jedzie ale ciut lżej. Zatrzymuje się. Auto na jałowym biegu LPG idzie, znów PB. Spadek obrotów do 500 szkubie wraca do 900 i jakoś idzie. Gaszę. Znów problem z zapaleniem na benzynie. Jak zapali to po sekundzie gaśnie. Niestety komputer wykazuje zero błędów. Był podłączony tester, lecz Lambda dawała objaw jakby jej nie było. Mechanicy twierdzą, że nie Lambda więc może ktoś coś doradzi?? Wróżka nie pomoże.
Dziękuję. Może mój post się komuś przyda .
Pozdrawiam Punto maniaków.

Strona 2 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/