Witam,
proszę o pomoc co to może być?:)
chodzi o zmniejszenie obrotów jak auto wyrzucam na luz i dodatkowo np hamuję wtedy auto zaczyna dziwnie się zachowywać: traci obroty, silnik pracuje jakby miał za chwile zgasnąć, szarpie silnikiem, deską rozdzielczą:) raz mi tylko zgasł a tak to się męczy i męczy ale nie zgaśnie. Czy to jakiś czujnik wolnych obrotów?
Jest jeszcze jedna sprawa jak zapalam auto to obroty są normalne jak zapale światła to słuchać że juz niższe a jak juz nawiew to zaczyna się męczyć
pomóżcie proszę

Pozdro

tak mam lpg, punciak 96 1,1 55 koni

po zapaleniu świateł mi też obroty schodzą też mnie to dziwi, przy hamowaniu nie kontrolowałem obortów

A zrób tak,otwórz maskę i lekko na jałowym utwórz przepustnice,ale lekko otwieraj i zobaczysz jak pracuje silnik.Jeśli zacznie pracować dobrze,nie będzie sie dusił itp to linkę podciągnij.

no popatrz, zapomniałem o regulacji przepustnicy, dzięki wielkie sokol

tylko na gazie się tak dzieje i to coraz częściej
mówicie że to jakiś przewód?
a z przepustnica sprawdze

A filtr gazu jak? ile na gazie zrobiłeś km? W którym roku zakładany był?

filtr....
robie 300km na gazie może troche mało, 28 litrów
instalacja ma 2 lata

zauważyłem że jak hamuje na biegu i wyrzucę na luz to zaczyna spadać z obrotów a jak najpierw zachamuje i puszcze hamulec i dopiero na luz to nic się nie dzieje.

A przepustnice i krokowy czyściłeś? sprawdzałeś czy czujnik położenia walu czysty?

filtr nie zmieniony, odpalam na benie, przepustnicy i krokowego nie czyściłem
dobra najpierw popatrze co się tam dzieje wyczyszcze przepustnice i krokowy i zmienie filtr