Jeśli przejade np ok 100 km to zaczyna mi cos wydawc dziwny dzwięk tak jak by jechać po sfrezowanym asfalcie dochodzi taka wibracja z przodu i nie przy wszystkich predkościach. gdy nacisnę na hamulec nawet bardzo lekko ustaje, gdy ruszę kierownicą też. ewidentnie jest to po nagrzaniu czegoś. Nie jest to też ciągła wibracja czasem jest czasem nie ale zawsze przy około 100km przejechanych.

Proponuję zrzucić koła i sprawdzić układ hamulcowy , przy okazji łożyska i luz na końcówkach drążków kierowniczych.

luzy tu nic nie dają. To jest po nagrzaniu czegoś.

Zapieczony zacisk lub zużyte do blach klocki?

Tak jak mrider stawiam na układ hamulcowy. Może to być np zwichrowana tarcza, która zaczyna drgać...

po 100km? a wczesniej co? nie jest zwichrowana?

To nie hamulce- albo łozyska albo nie wiem -spróbuje je przesmarować.
Jesli masz tarcze zwichrowane to przenosi na pedał hamulca a u mnie tak nie jest. Klocki mam jeszcze ok.

A może trzeba wywarzyc felesie, może kolega wpadł w jakąś dziurkę:)