witam.pisze poniewaz dzisiaj pojawil sie ponowny problem z moim punciakie.odebrałem go wallsnie od mechanika zaufanego który wymieniał mi pierscienie razem, z innymi czesciami.głowica ma wszytsko nowe .cylindry szlif, panewki ok.wsiadam odpalam jest ok.ale gdy zaczołem jechac to dopiero sie zaczeła jazda:/ za kazdym razem jak wrzucam na luz auto spada z obrotów.szarpie nim i ciezko mu te obroty na nowo złapac.taki problem mialem 3 miechy temu ale inny mechanik go usunol. ten mechanik od którego go dzis odebrałem zas twierdzi ze linka od gazu byla naciagnieta w ten sposob zebyy samochód trzymal obroty. czyli wyglada na to ze tamten kase wzioł a guzik zrobił. stad moje pytanie. czy to moze byc silnik krokowy??przepraszam za długiego posta .licze na pomoc:)

Prawdopodobnie krokowiec , wykręć i spróbuj wyczyścić jakim specyfikiem może będzie działał

dzisiaj podjechałem do mechanika który robił remont silnika.pomierzył wszystko i jego diagnoza: sonda lambda.rzeczywiscie napiecie stało w miejscu i cały czas podawalo bogata mieszanke.wymieniłem sonde jest lepiej ale ciagle nie tak jak było kiedys...na dodatek nie udalo sie krokowca wymienic.sruby obrobione.wiec sie nie udało.czy moge zastosowac srodek do czyszczenia układów wtryskowych?czy to moze pomóc?