Witam!
Od 2 tygodni jestem posiadaczem cudownego auta jakim jest fiat punto :]
Zdarzylem przejechac nim zaledwie 400km i pojechalem na myjnie, wziolem ekstra mycie z myciem podwozia, z myjni wyjechalem i okazalo sie ze punto jedzie jakby ucieklo z nigo okolo 40 KM. Przyspiesza tragicznie do ok 2000 pozniej strzela do przodu jak bolid BMW Sauber i przy 3500 znow slabnie. Wczoraj powykrecalem swiece posprawdzalem wtyczki, poskrecalem spowrotem i jedzie jakby troche lepiej ale to nie tak jak powinno byc. Czy moze ktos z was orietuje sie co by sie moglo skichac po tej myjni ze tak punciakowi odwala??

Pozdrawiam!!

Mogło się zepsuć wszystko i nie da się jednoznacznie określić co. Na pewno przyczyną jest wilgoć więc na dzień dobry sprawdzenie styków w centralce wtryskowo-zapłonowej i wymiana kabli WN. Jeśli problem nie ustąpi to musisz wysuszyć auto, wziąć trochę wody w spryskiwaczu (np taki jak do mycia szyb w domu) i psikać po kolei po wszystkich czujnikach obserwując pracę silnika.

Wymień kabelki i świeczki, powinno być po sprawie

P.S. Tylko nie żadne "Janmory" - dołóż parę groszy i kup wsio NGK - koszt kabli i świec nie powinien przekroczyć 100pln