Mam takie pytanie : czego to wina- odpalam na luzie z wcisniętym sprzęgłem... silnik pracuje kiedy puszcze sprzęgło silnik gaśnie a równocześnie auto szarpie do pszodu... za 2 razem juz niegaśnie tylko obroty spadają troche.... jak jest ciepły niema problemu. prosze o pomoc.

Przy tych temperaturach olej w skrzyni robi się gęsty i ciężko go wymieszać.

Raczej nic nadzwyczajnego... przy mocnych mrozach i pierwszym odpaleniu mi tez odrazu rusza sam z miejsca i do tego ciezko z wrzuceniem 1 i 2 ale jak napisal Cygan to kwestia oleju w skrzyni który gestnieje.

Witam kolegę.
Mój kropek na dużych mrozach jak teraz na luzie po puszczeniu sprzęgła jak jest zimny to też trochę pociąga do przodu ale nie aż tak mocno aby jechał Jak się zagrzeje to już nie ma tego zjawiska. Mam wymienione sprzęgło 3,5 roku temu i co roku w zimę jest to samo. Dla mnie to standard. Proponuję Ci chwilę dłużej potrzymać na sprzęgle a jak nie to spróbuj je wyregulować troszeczkę... no chyba że wymiana cię czeka.
Biegi tak samo na mrozie jak u karolbednarski ciężko jest z jedynką i troszkę z dwojką.

puntolot dobrze radzi z tym trzymaniem na sprzęgle zresztą każdy dobrze mówi,to jest przez olej który jest gęsty

to tylko gęsty olej i tyle.

ok dziękuje za pomoc i uspokojenie mnie, pierwszy raz się spotkałem z czymś takim w aucie a kropka mam od wakacji i to dlamnie nowy temat: kropek. Dziękuje

Trochę z innej beczki-teraz wiesz dlaczego Hitler przegrał pod Moskwą i Stalingradem.