Witam
W Punto 1.1 1997r w czasie zimy zaczął występować problem po odpaleniu silnika -zimny.Hałas wydobywa się z silnika,a polega na tym że jeżeli po odpaleniu (po puszczeniu sprzęgła) coś tam hałasuje,jednak biorąc pedał pod górę (nogą) problem ustępuje,i jest cisza.Sprzęgło działa poprawnie.Zjawisko to występuje tylko na zimnym silniku.Proszę o porady.

to najprawdopodobniej łozysko wyciskowe, mam ten sam problem juz pytałem o niego na forum. tez na zimnym silniku jak puszcze sprzęgło cos tak jakby dzwoniło taki nietypowy dźwięk. a jak wcisne to cichnie. wiec to chyba to.

a własnie u mnie tez cos tak dziwnie dzwoni, myslałem ze to znowu synchronizator ,a to moe byc łozysko (250tys juz przelotu mam na oryginalnym sprzegle)

Zjawisko to ma miejsce zawsze gdy temp schodzi poniżej 0
U mnie nic nie dzwoni,bardziej tak jakby przyciera coś

o ja mam dokładnie tak jak pininfarin01 i jak jest ponizej 0 to tylko głosniej slychac;)

U mnie jest tylko ten problem przy temp minusowych
Może być to zła regulacja sprzęgła? Jeżeli było by to łożysko to hałasowało by cały czas (chodzi mi o to że w momencie podniesienie pedału sprzęgła problem znika,jeżeli było by łożysko to hałas by chyba nie znikał?)

no no ty Kolego sprawdź sobie regulacje, może jak podciągniesz troche linke to sie poprawi.

Mi jak hałasowało sprzegło gdy nacisniete mialem, a gdy dalem pedał do gory przestalo to pojezdzilem 3-4 dni i mi sie sprzegło rozsypało, tzn łozysko i całe sprzegło poszło sie walic. na poczatku nie zwracałem na ten hałas uwagi bo auto 14 letnie to napewno cos bedzie gdzies przycierac itp, a jednak mi sie zdawało ze z starosci

Tak mam już przez 3 lata
I sprzęgło działa poprawnie,mechanik powiedział że jest to łozysko na kole zamachowym niby

aha, mi tak zaczelo pare dni przed rozsypaniem sie lozyska na sprzegle i wsumie tarcze byly juz zużyte

mi tez tak sie tłucze z rok chyba;) tarcza sprzegla wymieniana była przy okazji simmeringu na wale. ale łozysko nie i dziala. wiec sie nie przejmuje;)