witam otoz podczas podrozy w karawanie slubnym w kropku zagotowala sie woda i pekla rurka miedzy termistorem a chlodnica niestety nie zczailem iz to pekniecie myslalem ze ulalo sie wody z korka.wiec pojechalem dalej po przejechaniu juz w normalnej jezdzie (80-90km/h)nagle zaczelo szarpac i zgasl po podniesieniu maski oczywiscie woda sie ulala przez peknieta rorke wszedzie para i zamrzniety parownik..po poizstawieniu auta na drugi dzien naprawa rorki niestety parownik dalej sie mrozi i auto gasnie;/ co moze byc przyczyna?(silnik czysciutki nie zalany olejem wiec chyba nie przepuszccza uszczelka na glowicy)

Jak się tak potężnie zagotował, to raczej jednak uszczelka. Olej nie musi się lać na zewnątrz, mogła się przepalić np między cylindrami albo przy kanałach chłodzących i auto spala płyn.
W każdym razie uszczelka jako pierwszy podejrzany.

a postaraj się dobrze odpowietrzyć układ bo może jest zapowietrzony.