Witam, mam ogromny problem. Problem jest taki że podczas jazdy na niższych obrotach na obojętnie jakim biegu strasznie szarpie autem tak jak podczas ruszania nie umiał by ktoś w ogóle jeździć... Gdy już sie silnik dosyć wkręci to nie szarpie ale czuć ubytek mocy. Mowa o punciaku MK1 z silnikiem 1.1. Bardzo prosze o pomoc. Mam nadzieje że to nic poważnego. Na wolnych obrotach silnik pracuje normalnie. Na razie przypuszczam że to może świece albo przewody ale to tylko moje domysły i wole sie poradzić kogoś kto sie zna. Dodam że auto nie jest zagazowane. Czekam na pomoc. Pozdrawiam.

Może sprzęgło przepuszcza (pogryziony ślizg, czy co...)?
Ubytek mocy może też być wynikiem luzów na zaworach i/lub wyjechanych pierścieni, ale to by raczej nie powodowało szarpania.

Rano nic sie nie działo, auto stało cały dzien w garażu teraz wyjeżdżam i od razu to zaczęło sie dziać. Dodam jeszcze że na wysokich obroatch gdy nie szarpie słychać tak jak by silnik nie chodzi na wszystkich garach, jest taki nie płynny dzwiek silnika.

posprawdzaj cewki

Być może wilgoć podeszła w cewki, lub złącza kabli WN. Sprawdź, czy wszystkie garnki palą dobrze, wykręć świece i zerknij, czy nie ma kopcia na którejś - będziesz miał już jakiś pogląd. Można też sprawdzić sondę lambda i czujnik wału.

A jak to sprawdzić czy wszystkie gary pala dobrze ? I jak sprawdzić cewke ?

Przepis na sprawdzenie cewek jest gdzieś w dziale "Zrób to sam" - poszukaj.
Sprawdzenie garnków to po świecach - jak świeca jest osmolona czarnym kopciem, to znaczy, że jest coś nie tak. Powinna być w miarę czysta, lub pokryta szarawym nalotem.
Aha, może też być zaolejona, lub mokra, a to by mogło oznaczać dziurawą UPG.

Jeśli świece będą czyste, a cewki miały odpowiednie parametry, to sprawdź, czy jest iskra: wykręć świecę, załóż kabel, przytknij świecę gwintem do bloku i zakręć rozrusznikiem. Jak idzie iskra, to jest wszystko OK. Jak nie, to albo świeca uwalona, albo kabel.

Wielkie dzieki za wstępną pomoc. Jutro zaczne wszystko sprawdzać i dam znać, ewentualnie pytać o dalsze wskazówki.

[ Dodano: 29 Lis 2011 11:07 ]

Dzisiaj uruchamiam punciaka i nic.. Aż sie zdziwiłem... No ale przeczyściłem przewody i zobaczymy z czasem czy sie to powtórzy...

No właśnie - mogła podejść wilgoć, która powodowała przebicia. Trochę podeschło na mrozie (tak, tak - mróz osusza ) i jest ok. Na wszelki wypadek spróbuj jakoś zabezpieczyć przed wilgocią cewki i styki kabli WN.

Wtyczki przewodów potraktowałem WD40 i jeszcze jak dopadne odpowiedni klucz to posprawdzam wszystkie świece.

SiDO, klucz 16 wystarczy grzechotka z przedłużką.

Albo rurkowy z breszką

Nasadowy nie da rady bo te świece są długawe... A ten co mam do świec od skutera jest znowu za krótki i wystaje ponad pokrywe klawiatury i nie ma jak kręcić

Są klucze nasadowe długie z przeznaczeniem do świec właśnie. Kwestia poszukania. Aczkolwiek na pewno taniej będzie rurkowy kupić
Jak masz grzechotkę, to wystarczy, że dokupisz to:
http://allegro.pl/klucz-nasadowy-1-2dlu ... 48073.html


A rurkowy, to np. taki, tylko nie wiem, czy świeca wejdzie w otwór rurki (fi 7mm):
http://allegro.pl/klucz-nasadkay-rurowy ... 96290.html

Jak nie, to poszukaj kluczy rurowych do świec - jest sporo ofert.

Akurat z tym nie ma problemu bo sąsiad ma... Ale dziwi mnie skat tak wilgoć skoro auto stoi w ciepłym garażu..

No musiała skądś wleźć. Jak jest wilgoć w powietrzu, to i w garażu też może być. Chociaż przyznaję, dziwne, bo niby nie powinno.

mam to samo ale myśle ze moga byc to kable zapłonowe...tylko mi szarpie na zimnym silniku pozniej juz jest w miare ok...

jesli szarpie to raczej napewno kable swiece albo cewki.

jutro wymienie kable i napisze czy pomoglo

u mnie też szarpało podobnie jak u ciebie i to była sonda lambda

Problem sie pojawił ponownie ale wymieniłem świece i teraz silniczek pracuje elegencko... Musiało sie już dziać od jakiegoś czasu bo dużą poprawę zauważyłem podczas jazdy jak i nasłuchu pracy silnika...