Witam.
Punciaka 1.1 z gazem mam od miesiąca, rocznik 97, licznik pokazuje 169 tys. (drugie auto w rodzinie)
Zaraz po zakupie wymieniłem cieknącą pompę chłodzenia, pasek rozrządu, napinacz, olej, świece i kable WN.
Autem robię tylko 100 km w tygodniu, a w każdy weekend sprawdzam stan oleju i płynu chłodzącego.
No i przez 1 tydzień stało się:
- ubyło oleju poniżej min,
- płynu chłodzącego też poniżej min,
- żadnych plam pod autem nie ma,
- spod korka oleju dmuchało i dmucha nadal, leci lekki dymek,
- z wydechu dym jest gęsty i biały, leci też sporo wody.
Mechanik stwierdził że "silnik złom, kompresji niema" oczywiście nie mierzył.
Ja zmierzyłem ciśnienie sprężania (manometr w robocie sprawdziłem z wzorcowym, błąd mieści się w klasie tolerancji)
i wyszło:
1 cyl. 1,10 MPa
2 cyl. 1,10 MPa
3 cyl. 1,15 MPa
4 cyl. 1,20 MPa
Podręcznik podaje wartość 1.15 MPa, więc raczej pierścienie dobre.
Czyżby więc UPG do wymiany, (czy raczej pan mechanik ma rację, i silnik złom?)
Tata ma Uno 900, jemu w UPG wypaliło przegrodę pomiędzy 3 i 4 cyl, ale oleju i wody nie stracił, za to silnik nie pracował.
A mój zapala bez problemów, nawet jak było -20.
Poradźcie proszę, co zrobić, skąd taki ubytek przez tydzień?.
Pozdrawiam
Michał

dokladnie UPG do wymiany...a zobacz czy masz majonez (bialy nalot) pod korkiem oleju...

UPG jak nic

Pod korkiem oleju trochę masełka było, wyczyściłem i przez tydzień nie narosło nowego.
Auto przyspiesza dobrze, silnik pracuje równo, trochę oleju przedostaje się przez odmę do obudowy filtra powietrza.
Oszczędzam punciaka, jazdę ograniczyłem do niezbędnego min.tj ok 10 km na dzień, poza miastem.
Pozdrawiam

mfac, sprawdź lepiej tą uszczelkę, bo koledzy raczej dobrze mówią, że to ona siada.

jak auto jest niesprawne oszczędzanie nic nie daje szkodzi się i tyle