Witam kolegów i koleżanki

Kolejne szybkie pytanie z mojej strony - jakiś czas temu, wziąłem się za porządne przepłukanie układu chłodzenia, w rezultacie czego, musiałem wymienić chłodnice . Niestety, po włożeniu nowej, woda nadal gdzieś ucieka. Przyczyny które jak na razie wyeliminowałem, to UPG, nagrzewnica (chwilowo odpięta) i chłodnica (funkiel nówka ). Niedługo będę zmieniał całą góre, także będzie znakomita okazja na porządne przeglądnięcie silnika i okolic.

Moje hipotezy, to pompa wody, termostat (jedno i drugie wjedzie nowe), czujnik temperatury w głowicy i ten kolektorze. Nie znajduję plam pod samochodem, więc woda musi uciekać gdzieś, gdzie ma okazję szybko odparować. Do głowy przyszło mi jeszcze łączenie węża chłodnicy z blokiem, ale tam kapanie byłoby dość łatwe do zaobserwowania. Macie jeszcze jakieś propozycje? Gdzie szukać? Jeżeli wszystko co wymienione okaże się nietrafione, będę musiał wymienić węże, a tego wolałbym uniknąć.

Witam,

też miałem problem z uciekającą wodą z chłodzenia, okazało się że w pompie wody była malutka dziurka, której z zewnątrz nie było widać. Po wymianie problem zniknął.

Pawelec90 miałem ten sam problem a winna była właśnie pompa wody

No i historia się powtarza .

Jestem świeżo po zmianie całej góry silnika. Do tego zrobiony rozrząd (z pompą), nowy termostat, nowa chłodnica, wszystkie uszczelki nowe, nagrzewnica odpięta. I woda sp***dala nadal . Nie w jakiejś strasznej ilości, ale jednak. Wcześniej lała pompa wody i uciekało na prawdę sporo - teraz są to malutkie ilości.

Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły? Plam pod autem brak -zresztą ucieka w takiej ilości, że nie dałaby rady zostawić śladów. Chętnie wysłucham nawet najbardziej absurdalnych hipotez - bo u mnie już brak pomysłów

Tylko proszę, nie piszcie UPG .

Tyle modów narobiłeś i nie wiesz... oj oj.
Przecież po nawet porządnym odpowietrzeniu przez jakiś czas woda się "układa" i trzeba uzupełniać...
Jeśli się to będzie dziać tylko przez jakiś czas, to prawidłowo.

Już nie pouczaj

A poważnie, to zawsze, jeżeli porządnie odpowietrzyłem układ (a nie 2 ruchy linką gazu i po jednym na odpowietrznik ), to zabrał jeszcze max. 1-2 cm na podziałce i to było wszystko.

Ale jak to mówią - człowiek uczy się całe życie - może wtedy nie byłem tak przeczulony i nie sprawdzałem wody po każdej jeździe, tylko zrobiłem jedną dolewke po tygodniu - dwóch i wszystko .

[ Dodano: 05 Sie 2012 15:42 ]

P.S. Jaka jest książkowa temp. odpalenia wiatraka chłodnicy? Jak ostatnio wpinałem kropa w komputer, z ciekaowści spojrzałem kiedy odpali dmuchawa i woda miała równo 99 C - wydaję mi się, że to kilka stopni za dużo. Czujnik w chłodnicy ma kilka miesięcy i od zawsze odpala w tym samym momencie (wskaźnik w zegarach). Pytanie, z którego czujnika ECU czytało temp. którą ja widziałem w programie - stawiam na ten w kolektorze, ale pewien nie jestem.

100 st. C, na połowie skali.

u mnie odpala wiatrak przy 97, a jak spadnie do 92 to wyłącza wiatrak

Hmm... w takim razie ciekawe skąd te różnice...

Może znowu jakaś "magia" różnych czujników, podobnie jak ze wskazaniami zegara temp. w kabinie? Chociaż chyba nie ma za bardzo się czym przejmować - płyn pod takim ciśnieniem gotuję się grubo wyżej, niż podane temperatury.

Wg książki na pewno mniej, z tego co pamiętam jakieś 90-92*C, potem sprawdzę.

Przejrzyj przewody gumowe i ich mocowania, może któryś zwyczajnie ma dziurkę.

Na tyle, na ile możliwe jest organoleptyczne stwierdzenie nieszczelności - sprawdziłem wszystko co się da. Podociągałem wszystkie cybanty - zresztą wszystkie węże (oprócz wejścia do bloku) były rozpinane, także gdyby były sprute na końcach to wyszłoby to w praniu. We wszystkich ciepłych miejscach podkładałem kartkę - byłoby widać, gdyby kapało.

Mam nadzieję, że kolega Angry_Us3r trafił z tym "układaniem" wody, bo w zasadzie jedyna rzecz, która pozostałaby do zmiany, to węże, a wymiana całej "gumy" w komorze do tanich zabaw nie należy .