witam
mam pewien problem, otóż znika mi płyn chłodzący w Kropku (ok. 0,25l. na 500km)
nie zauważyłem żadnych wycieków, raczej nie możliwe jest raczej żeby płyn dostawał się do komory spalania bo uszczelka pod głowicą jest nówka (3k km).
a może to poprostu normalna rzecz, że płyn znika...
jakieś sugestie ?

Ja bym na Twoim miejscu wsypał proszek do uszczelniania chłodnic i potem sprawdził jak to wygląda....Nie ma bata musi gdzies leciec

ehh, to chyba nic innego nie pozostaje mi zrobić, ale boję się, że chłodnicę mi ten proszek zatka

może poprostu dolewać tego płynu co jakiś czas, bo wymiana chłodnicy raczej mi się nie widzi...

ja miałem podobny problem,do wczoraj.W drodze do Silesii pod giełda na załęzu prawie mi sie zagotował kropek,podnosze maske,zbiornik pusty a z przewodu co do parownika wchodzi sika płyn,okazało sie że sparciał jeden przewód i na szerokości 5mm zrobiło sie pekniecie i przez to wyleciał cały płyn,wcześniej tego nie zauwazyłem a daje głowe że tamtędy mi zmykał płyn.

kox dzięki za radę, jutro sprawdzę u siebie, może to i te przewody, chociaż wyglądają całkiem dobrze...

no moje też idealnie wyglądały,a po wymianie szukałem tego pęknięcia i delikatne przegięcie przewodu spodowały jego złamanie w 2 miejscach,jutro reszte wymieniam,szkoda nerwów

a moze wymien plytn na nowy , moze w tym starym jest duzo wody destylowanej przez co mocno paruje i sa takie ubytki...

płyn wymieniałem w zeszłym roku i dolewam tylko płynu, żadnej wody destylowanej

zamiast proszku jest dostepny tez plyn dzialajacy na tej samej zasadzie
nic ci nie zatka a dziala pierwszorzednie jezdze juz tak drugi rok
tylko nie stosuj np granulek + dodatkowo plyn
wlej plyn i bedzie git